Był sobie dom… wybudowano go na stoku Góry. Wokół wybudowano
inne domy, ale z czasem tamte popadły w ruinę. Ten też pewnie zamieniłby się w
kupę gruzu, gdyby pewnego zimowego dnia na początku lat siedemdziesiatych ubiegłego wieku mój ojciec nie przyjechał w
Góry Izerskie i nie zajrzał do wystawionej na sprzedaż starej chałupy. Nie wiem, czym go ten dom zachwycił. Widokiem sprzed domu? Ciszą? A moze była to jego chwilowa fantazja. Faktem pozostaje, że dom został kupiony przez mojego ojca. I tak
rozpoczęła się nasza przygoda z
Domkiem pod Orzechem.
Domek pod Orzechem i jego magia
Domek pod Orzechem usytuowany jest na zboczu Blizbora w
Górach Izerskich, z
dala od ruchliwych dróg, a jego największym atutem jest cisza panująca wokół. Gdy zobaczyłam dom poraz pierwszy miałam zaledwie kilka lat. Od razu pokochałam to miejsce, gdzie spędzałam beztroskie wakacje z babcią i kuzynką. Niestety beztroska skończyła się wraz ze śmiercią mojej mamy. Nasz rodzinna historia jednak trwale zwiazała się już
Domkiem pod Orzechem. Przez jakiś czas ojciec tu nawet zamieszkał, razem ze swoją mamą i moją młodszą siostrą. A potem dom stał pusty i smutny. Dopiero moja dorosłość i świadowe wybory przywróciły go życiu. Z roku na rok dokonywaliśy drobnych remontów na miarę naszych możliwosci finansowych. Kochamy to miejsce i wierzymy, że pewnego dnia stanie się ono naszą stałą siedzibą.
P. S. W 2021 otworzyliśmy agroturystykę w Górach Izerskich. Można u nas spędzić cudowny czas w ciszy i bez stresu.
zazdroszczę takiego domu. piękny i klimatyczny.
OdpowiedzUsuńMasz rację, jest dla nas miejscem niezwykłym. Wiąże się z nim tyle wspomnień, opowieśći, anegdot.
Usuń:) super. Bo to naprawdę piękne miejsce.
OdpowiedzUsuńKocham ,kocham ,kocham ten domek .
OdpowiedzUsuńTo najprawdziwszy Dom, z piecem, kuchnią, belkami ... i do tego piękna okolica; ciągle miałam wrażenie, że Twój domek jest nowy, a tu niespodzianka, on jest z najprawdziwszą duszą; nie dziwię się, że jest miejscem niezwykłym; i opowieści ... o Fridzie, rodzicach, wakacjach; a co ze skrzynią? oczyszczona z powłok farby? a psiak? jest Wasz? i jeszcze jedno pytanie, co to jest to brązowe, co wystaje z wyższej części pieca?
OdpowiedzUsuńdzięki za zaspokojenie mojej ciekawości, i myślę, że jeszcze nie raz napiszesz o nim, bo wart jest tego; dzięki i pozdrawiam serdecznie.
Mario, skrzynia jeszcze czeka na swój czas. To brązowe wystające z pieca, to duży zbiornik na ciepła wodę- genialne rozwiązanie, a o domu pisać będę, bo jeszcze kilka ciekawych miejsc mam do pokazania :)
Usuńjaki piękny dom! pisz dużo o domu, sąsiadko:))
OdpowiedzUsuńCały czas mam taki zamiar i ciągle mi nie wychodzi. Bo o Domku pod Orzechem chce sie pisać w górach, a wtedy Internet prawie nie istnieje :)
UsuńDom na górze, w takim otoczeniu przyrody - pewnie, że lepiej jest dbać o budynek, niż pozwolić mu niszczeć. Zawsze można odpocząć na swojej ziemi z dala od życia w mieście. Dużo pracy już zostało wykonanej.
OdpowiedzUsuńAle też sporo jeszcze zostało. Wszystko w swoim czasie.
UsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuń