Ostatnie
dni urlopu miałyśmy z Marzenką bardzo aktywne. Przejechałyśmy rowerami ponad
500 km, zobaczyłyśmy Pobrzeże Bałtyku od Koszalina po Hel, nocowałyśmy w
najróżniejszych miejscach, jeździłyśmy najróżniejszymi drogami i jadłyśmy
różności w wielu knajpkach i kafejkach, obejrzałyśmy też sporo ciekawych
miejsc. Trasę na bieżąco opisywałyśmy na bikestats, teraz chciałabym opisać te
miejsca, które wzbudziły nasz entuzjazm.