Mieszkać w Trzebiatowie i nie
płynąć Regą byłoby wstydem. Mając na
wyciągniecie ręki jedną z najpiękniejszych i najbardziej malowniczych polskich
rzek, koniecznie trzeba wybrać się na spływ kajakowy. Działające w mieście wyspecjalizowane
firmy proponują pełną obsługę spływu. Można wybrać się na całodniową wycieczkę
z Gryfic do morza lub trochę lżejszą i nie mniej malowniczą z Borzęcina do
Trzebiatowa. Dla leniwych jest jeszcze trasa z Trzebiatowa do Mrzeżyna.
Mnie udało się ostatnio spłynąć z
Kłodkowa do Trzebiatowa. Kajaki i dojazd na miejsce zabezpieczyli zaprzyjaźnieni
„Wikingowie Regi”.
Ten odcinek rzeki charakteryzuje
się sporą ilością zakrętów, meandrami, wysokim brzegiem i dosyć wartkim nurtem.
Nie jest to jednak trasa bardzo wymagająca. Tylko w kilku miejscach trzeba podjąć
decyzję dotyczącą wyboru najlepszej drogi ominięcia przeszkody w postaci
zwalonego drzewa lub innego zatoru.
Płynąc podziwiamy niezapomniane
widoki, unikatową roślinność wodną z miętą i rukwią wodną, trzcinami i
sitowiem.
Czasami nad głowami przeleci
dzika kaczka lub inny skrzydlaty miłośnik wody.
Spływa zakończyliśmy w
trzebiatowskiej marinie, która ma dobrze zorganizowane zaplecze sanitarne, miejsce
pod namioty i pomost do wyciągania kajaków.
Tu też urządziliśmy sobie ognisko
i grilla.
(Zdjęcia dzięki uprzejmości
przyjaciół)
Trasa istotnie baardzo malownicza oraz lekka - gdy płynęłam ostatnio, zajęła nam ponad 2 godziny spokojnego płynięcia (by nie powiedzieć - dryfowania) z przystankiem na kąpiel w rzece. :)
OdpowiedzUsuńNasz spływ organizował jednak nigdzie nie wspomniany, a wspomnienia wart, Tomasz (http://kajaki-trzebiatow.pl/).
PS Tak, tak... robię Wodzowi reklamę. ;)
Uwielbiam, kiedy ktoś promuje nasze rodzime piękne miejsca. Szczególnie te, których jeszcze nie znam:) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńPolska jest tak cudna i różnorodna, że trzeba ją promować, a moje Pomorze ma wiele do zaoferowania:)
Usuń