"Chodźmy dziś na spacer!" zaproponowała mi Justyna. Mi dwa razy powtarzać nie trzeba. Poszłyśmy. I to nie byle gdzie. Moi drodzy, dotarłyśmy dziś pieszo aż do Wenecji! Nie żartuję! Wprawdzie Wenecji szczecińkiej, ale to też przecież nie byle co! Żeby jednak nie było zbyt łatwo, to ruszyłyśmy w wyznaczonym kierunki i przeszłyśmy ładny kawałek za daleko. Nie ma jednak tego złego...
Dotarłyśmy w pobliże obiektu, który już od dłuższego czasu żywo mnie interesował. I dziś wiem już co to jest - wieża węgla przy gazowni. Tam też doszłyśmy nad samą Odrę i przekonałyśmy się, iż obiekt naszej wędrówki dawno już zostawiłyśmy w tyle. Nadrobiłyśmy to jednak szybko, gdyż Wenecję obejrzałyśmy sobie w drodze powrotnej.
Poniżej kilka zdjęć z dzisiejszej wyprawy. W planach mamy kolejne poszukiwania ciekawostek. Gdy w końcu zrobi się ciepło, może uda mi się wreszcie dotrzeć do Wieży Quistorpa.
Oo. Jak tam dojść? Bo to zawsze mnie zastanawia. Tez się wybieram na wieżę Quistorpa. W sobotę :)
OdpowiedzUsuńO tym jako dość pisze Justyna na swoim blogu: http://kulturalnapolka.blogspot.com/2013/03/szczecinskie-zakamarki-vol-1-jezioro.html
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe zdjęcia.... Jeszcze zimowe jak widzę ale spacer z pewnością udany!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój blog, jest faktycznie kobiecy:) serdecznie zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuń