Na przyjazd córek przygotowałam niecodzienny obiad. Zrobiłam wytrawną tartę.
Wiem, niby nic wielkiego, ale jakoś dotychczas nie
przygotowywałam tego dania, wiec to był pierwszy raz. A tarta chodziła za mną
od ostatniego pobytu w Warszawie, gdzie , czekając na pociąg do domu, jadłam
tartę szpinakową z łososiem. Potem samo słowo tarta bombardowało mnie ze stron
internetowych. Należało wiec wziąć byka za rogi i sprawdzić jak zrobić tartę.
Podpierałam się przepisem, ale oczywiście całkowicie go
zmodyfikowałam. Zapraszam po przepis na tartę z warzywami
Prosta tarta z mieszanką królewską
200 g mąki pszennej
100g margaryny lub masłą
1 jajko
½ łyżeczki proszku dopieczenia
1 łyżeczki suszonego koperku
szczypty soli.
Wszystkie składniki najpierw posiekałam nożem, potem lekko
zagniotłam i włożyłam do lodówki na pół godziny. Następnie wyrobiłam ciasto i
przełożyłam do formy na tartę wyłożonej papierem do pieczenia. Ciasto ponakłuwałam widelcem, by nie powstały góry i doliny. Piekłam pół godziny w
piekarniku nagrzanym do 180o W
tym czasie przygotowałam nadzienie.
Składniki na farsz do tarty:
1 pierś z kurczaka
50 g wędzonego boczku
1 opakowanie mrożonych warzyw, tzw. mieszanka królewska (kalafior, brokuł, marchewka)
2 łyżki oleju
Te składniki zostały podsmażone z solą i pieprzem, a
następnie ułożone na podpieczonym spodzie tarty. Całość została zalana dwoma
jajkami ubitymi z 150g żółtego sera i łyżeczką suszonego koperku.
Następne pól godziny tarta znowu spędziła w piekarniku. Gdy
wszyscy byli już odpowiednio głodni, zaparzyłam kwitnącą herbatę i zasiedliśmy
do obiadu.
Chuda stwierdziła, ze zdecydowanie musi nauczyć się robić
tartę, a ja, że to danie częściej będzie gościć na naszym stole.
Bo tarta, jest pysznym daniem. A ja jeszcze lubie wersje grzybowa... zreszta moze byc i "przeglad lodowki "... Buziaki
OdpowiedzUsuńZ grzybami tez zrobię- mam jeszcze zamrożone opieńki :)
UsuńTo poczekaj z nią na mnie! ;)
UsuńZastanowię się :)
UsuńNietypowa tarte ale podoba mi sie!
OdpowiedzUsuńNianiu, a widziałaś u mnie typowy przepis? Ja muszę wszystko zmodyfikować i zrobić po swojemu.
UsuńBrzmi tak apetycznie , ze i ja wezmę byka za rogi i upichcę dziś tartę i co więcej- wg twojego przepisu, Dziękuję za podpowiedź, ślinka cieknie że opanować się nie mogę!
OdpowiedzUsuń:)
Ciekawe są te tarty, nigdy jeszcze nie robiłam, raczej pizze, ale to przecież nie to samo; muszę kiedyś spróbować, przy okazji pieczenia chleba; właściwie to wszystkim chyba można je nadziać, co tam poleguje za długo w lodówce, prawda? pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNo właśnie- wszystkim i to też mi się w nich podoba. Na razie mam ochotę na taką z grzybami i na por z boczkiem. Zobaczymy :)
Usuńlubię tarty :) wszelkiego rodzaju.
OdpowiedzUsuńtarta jest troche jak pizza.... wszystkim daje sie przykryc
OdpowiedzUsuń