Korzystam z urlopu. Przede wszystkim spotykam się z tymi, których trochę zaniedbałam ostatnimi czasy, a teraz wreszcie mogę im poświęcić cała moją uwagę.
Do mojej niezwykłej cioci wybrałam się o poranku. Podobnie jak ja jest skowronkiem, więc kawa o ósmej nie jest jej straszna.
O cioci mogłabym wiele napisać. jest siostrą mojej teściowej i podobnie jak ona ma w sobie wewnętrzne ciepło i żar. To tego dochodzi potrzeba pomagania innym. Zamiast się rozwodzić nad działalnością tej niezwykłej kobiety pozwolę Wam poczytać o niej:
Prowadzi też fajną stronę na facebooku.
Pogadałyśmy sobie, wypiły zdrowy sok i kawę.
I o kawie teraz będzie, bo to u cioci zobaczyłam kiedyś cudnej urody filiżankę, którą zapragnęłam mieć.
Na filiżance się nie skończyło, bo nagle okazało się, że ja koniecznie muszę mieć kawiarkę, by co rano mężowi kawę z pianką serwować i termosik, żeby mieścił się w uchwycie na bidon, gdy jadę w trasę. I tak niepostrzeżenie stałam się właścicielka kilku przydatnych gadżetów.
Na filiżance się nie skończyło, bo nagle okazało się, że ja koniecznie muszę mieć kawiarkę, by co rano mężowi kawę z pianką serwować i termosik, żeby mieścił się w uchwycie na bidon, gdy jadę w trasę. I tak niepostrzeżenie stałam się właścicielka kilku przydatnych gadżetów.
A kawa Aurile, którą serwuje ciocia (i teraz ja też) ma niesamowity aromat.
Za chwilę zaparzę sobie kawę do termosu, wsiądę na rower i pognam do kolejnej z moich niezwykłych kobiet. Będą pogaduchy, kawa, herbata i nocne rozmowy.
Aniu to dla mnie przyjemność wypić z Tobą poranną kawę . Mimo różnicy pokoleń zawsze znajdziemy tematy na babskie pogaduchy. Pozdrawiam serdecznie i do następnego razu . :)
OdpowiedzUsuńSporo dziś tych kaw będzie :-D Fajnie tak, sam nie mam zbyt wielu znajomych, których mógłbym sobie odwiedzić i pogawędzić ;-)
OdpowiedzUsuńDla mnie rozmowa jest czymś tak ważnym, że wykorzystuję każdą okazję do spotkania. A mam szczęście do spotykania ludzi o wewnętrznym pięknie,
UsuńA ja wolę słuchać, co często ludzie odbierają nieco negatywnie (niesympatyczny mruk :p) ;-)
UsuńCzasem rozmowa właśnie na słuchaniu polega. A umiejętność słuchania to dar dany nielicznym.
UsuńDziś jest chyba dzien na cudowne ciocie! Moja kończy 100 lat.... Filiżanka piękna! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPodziwiam wszystkie kobiety, które potrafią zorganizować sobie czas, znaleźć zainteresowania, rozwijać je, wyprawiają się choćby do najbliższej okolicy, i nie jęczą bez przerwy, że nudzą się; no bo jak można nudzić się? przeczytałam o Twojej wspaniałej cioci, wywiad z nią, mimo, że doświadczona chorobami, zachowała pogodę ducha, aktywność, na pewno przebywanie z nią to wielka przyjemność; pozdrawiam serdecznie obie dziewczyny.
OdpowiedzUsuńAniu, zamiast skomentować sprawozdanie rozczytuję się w Twoim blogu,czuję się już tak, jakbym znała Ciebie doskonale i wszystkie Twoje dziewczyny: Ciocię, córki..., miejsca, Tobie bliskie i ten dom..., pozdrawiam serdecznie i pisz..., Małgosia Sulewska
OdpowiedzUsuńRozgość się, Małgosiu :) Jesteś tu mile widziana.
UsuńŚwietnie. Miły ciepły wpis. Kawiarkę taką też mam i częściej używam niż ekspresu.
OdpowiedzUsuń