Nauczeni zeszłorocznym doświadczeniem już na początku listopada zaczęliśmy się do kiermaszu przygotowywać. Dzieci robiły ozdoby świąteczne i kartki, a my planowaliśmy, czym jeszcze urozmaicić stoiska. W efekcie 6 grudnia mieszkańcy naszego miasteczka mogli nie tylko zaopatrzyć się w ozdoby świąteczne, stroiki, bombki, itd, ale także kupić sianko (szkoda, że nie widzieliście z jakim zaangażowaniem piątoklasiści podeszli do zadania- cały wielki worek siana spakowali do niewielkich paczuszek z logo szkoły), jemiołę, zjeść grochówkę (pychota!). Oczywiście największym wzięciem cieszyły się doskonałe wypieki naszych niesamowitych mam, panie nie miały chwili odpoczynku i na swoim stanowisku dwoiły się i troiły.
Chuda także wystawiła się ze swoim mini kramem i była bardzo zadowolona. Dla nas jest to doskonała szansa na promocję stowarzyszenia. Miałam możliwość pokazania się w swojej wełnianej sukni, która jeszcze jest w trakcie haftowania. Dużo rozmawiałyśy z ludźmi, dla których nasze stroje były nie lada atrakcją i zaskoczeniem. Mogłyśmy o swojej pracy opowiedzieć, sprezentować przygotowane na tę okazję kalendrze.
Trzy godziny bardzo szybko nam minęły, zwłaszcza, że nie tylko byłam Słowianką, ale przede wszystkim "operatorem" szkolnej kamery, a było co nagrywać, bo oprócz stoisk przygotowaliśmy także występy dziecięce. Z świątecznym repertuarem zaprezentowały się pierwszaki oraz koło teatralne.
Myślę, że wszyscy organizatorzy mogą czuć satysfakcję, bo impreza była niesamowicie udana. Kolejny raz udowodniliśmy, że stanowimy zgrany zespół. W końcu przed ratuszem byliśmy razem: uczniowie, rodzice, nauczyciele, pracownicy administracji i oba działające przy szkole stowarzyszenia: Stowarzyszenie Przyjaciół "Dwójki" i Stowarzyszenie Historyczny Trzebiatów "Chąśba".
A na marginesie- obie moje suknie "zagrają" w szkolnych jasełkach.
Gratuluję udanego przedsięwzięcia :)
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu wpisu z nostalgią wróciłam do wspomnień z naszych szkolnych kiermaszów, które odbywały się w budynku szkoły. Sprzedawaliśmy wiele wytworów uczniowskich rączek, a jedną z największych rozrywek był mecz siatkówki uczniowie vs. nauczyciele. :)