Dwa lata temu już wzięliśmy udział w tej imprezie,o czym pisałam tu. Pojechaliśmy oczywiście rowerami przez Gorzysław i Roby. Tempo miało być spacerowe, ale nie do końca nam wyszło. Widać, tak już mamy. Do Rogowa dojechaliśmy akurat w czasie trwania pokazu lotniczego, więc zamiast zapiać rowery gapiliśmy się w niebo z otwartymi ustami. Niestety, zdjęcia wyszły kiepskiej jakości.
Po pokazie obejrzeliśmy wojskowe ciężarówki, przywitali ze znajomymi z GRH "Nałęcz". Postanowiliśmy też zwiedzić ekspozycję w muzeum Fort Rogowo. W hangarze pojawiło się kilka nowych eksponatów, mamy nawet zdjęcie w samolocie. Niestety minusem tego miejsca i ekspozycji jest panujący wewnątrz bałagan, chaotycznie przygotowana jest wystawa, a z kątów wyłazi najzwyklejszy brud i niechlujstwo.
Szkoda, że potencjał miejsca z niesamowicie ciekawą i mroczną historią z czasów II wojny światowej nie został w pełni wykorzystany.Mam nadzieję, że kiedyś to miejsce stanie się prawdziwą wizytówką niewielkiego nadmorskiego Rogowa.
Gdy ciężarówki wyruszyły na rundę do Mrzeżyna, my też zdecydowaliśmy się na przejazd do tej osady-chcieliśmy zrobić ubraniowe zakupy w namiotach.
Rowery zostawiliśmy u jednej z naszych ulubionych cioć i na pieszo przeszliśmy się "po budach". Ślubny został właścicielem kilku niezbędnych ubrań. Chuda też coś niecoś zakupiła.
Ostatnim punktem programu naszej wycieczki była wizyta w porcie- Ślubny nie widział go jeszcze po remoncie.Zgodnie stwierdziliśmy, że dobrze się prezentuje, a bulwar z ławeczkami po drugiej stronie Regi zachęca do spacerów.
Wracając, mieliśmy wiatr w plecy, a do tego zrobiło się chłodno, więc tempo wyszło nam wybitnie niespacerowe.
Myślałem, że więcej przeczytam o ciężarówkach, bo te wojskowe bywają bardzo ciekawymi konstrukcjami. Oj, obejrzałbym je.
OdpowiedzUsuńPóki co obejrzałem Ślubnego w dumnej pozie, ale nie dziwię się mu, skoro taka kobieta obejmuje go...
Też byłam dwa lata temu, po tamtej imprezie nie czułam się zbyt zachęcona do ponownych odwiedzin i widzę, że faktycznie, nie ma czego żałować...
OdpowiedzUsuńSamochody to maszyny, z którymi człowiek się zżywa, w przeciwieństwie do elektroniki - im starszy, tym ciekawszy. Z wojskowym zapleczem często do czynienia nie mamy, też czatuję na okazje zobaczenia ich z bliska :)
OdpowiedzUsuń