Mieszkamy nad morzem, więc mam prawie nieograniczony dostęp do świeżych ryb. Czasem Ślubny wybiera się "na dorsza" i wtedy delektujemy się rybą ledwo co złowioną w Bałtyku, częściej korzystamy z oferty kilku miejscowych sklepów rybnych. Tak było i tym razem. Nieduże tuszki dorsza wyglądały zachęcająco, więc postanowiłam przyrządzić moim panom rybkę w sosie koperkowym.
Składniki:
4 nieduże tuszki dorsza
sól
zielony pieprz
cytryna
2 łyżeczki suszonego koperku
100 ml wody
3 łyżki śmietany lub jogurtu
2 łyżki mąki
skiełkowany koperek
Wykonanie:
tuszki dokładnie umyć, odciąć płetwy i ogon. Osuszyć papierowym ręcznikiem. Natrzeć solą, świeżo zmielonym zielonym pieprzem, skropić sokiem z cytryny. Odłożyć na pół godziny. W tym czasie suszony koperek zagotować w wodzie, osolić i opieprzyć. Zagęścić śmietaną zmieszaną z łyżką mąki. Zagotować. Tuszki dorsza oprószyć mąką i obsmażyć na oleju z obu stron.
Wyłożyć na talerz, polać sosem, udekorować kiełkami kopru.
Do ryby podałam ziemniaki z rzeżuchą i surówkę z świeżych warzyw- sałaty lodowej, ogórka, rzodkiewki, pora i pomidorków koktajlowych.
Bardzo lubię dorsze, ale... W ciągu zimy utyłem 2 kilogramy, więc nie namówisz mnie na żadne jedzenie, chyba że będzie to sama sałata.
OdpowiedzUsuńSpokojnie, ja też przytyłam w zimie- będzie na czym budować formę, no bo masa już jest ;)
UsuńAniu, Ty masz lepiej, bo po prostu po przytyciu będziesz mogła wyrzucić te cegły z kieszeni (o których czytałem gdzieś tutaj), a ja boję się, że waga nie zechce wrócić do stanu osiągniętego z takim trudem.
UsuńMy kiedyś robiliśmy potrawkę z ostroboka - całkiem była fajna. Później ostroboki zniknęły z rynku. A z dorsza robiłem zrazy zawijane, trochę na wzór wołowych - też były fajne - teraz to droga potrawa jak diabli!!!
OdpowiedzUsuńWłaśnie, droga. A pamiętam, że dawniej, „za komuny”, tani był dorsz.
UsuńI to jest plus mieszkania nad morzem. Ryby nie są drogie. Tuszki dorsza można dostać za ok.8 zł za kilogram.
Usuń