Tak więc nie właściwości oleju a skojarzenia sprawiły, że sięgnęłam po pierwszy kosmetyk.
Dopiero później doczytałam, o tym, z tego jest produkowany i jak się go wytwarza. I ta historia o płynnym złocie Maroka, o kobietach, które zajmują się produkcją wydała mi się równie egzotyczna jak karawany. Kosmetyk z olejkiem arganowym to zatem taka namiastka egzotyki w łazience.
Szybko okazało się jednak, że działanie oleju bardzo mi odpowiada i specyfiki z jego dodatkiem na stałe zagościły w mojej łazience. Zaczęło się od szamponu i odżywek z linii arganowej firmy AVON. Do tej linii szybko dołączył kolejne produkty- balsam do ciała i kuracja krem na noc z linii "skin so soft" AVON. Odpowiada mi zarówno konsystencja kosmetyków jak i zapach. Lubię po kąpieli nanieść krem na czystą i miękką skórę, poczuć, jak staje się nawilżona i gładka.
Ostatnim moim arganowym nabytkiem jest olejek do mycia z dodatkiem kwiatu mandarynki firmy Le Petit Marseillais. I tak po całym aktywnym dniu, dopieszczam się pachnącą kąpielą i tą odrobiną luksusu zamkniętą w buteleczkach i pojemniczkach.
A o tym, że pestki arganowca powinny przejść przez kozę też doczytałaś??? :D :D :D
OdpowiedzUsuńHa, a jaja skąd się biorą? A ozorki czy flaki - fabryka produkuje?
UsuńZenonie, pewnie, że doczytałam i o tym, kto tych kóz pilnuje też :)
UsuńJanie, flaczki dobra rzecz!
UsuńLubię olejki arganowe, dobrze służą moim włosom :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, moim też :)
UsuńOlejki, pachnidła, odżywki, namaszczanie, dopieszczanie… Ach, kobietom jest fajnie!
OdpowiedzUsuńŁoj tam, łoj tam ;) A kto facetowi zabroni się dopieścić ;)
UsuńHmm, kto? Chyba nikt, chociaż doprawdy nie wiem, co powiedziałyby żona i córka, gdybym obok ich baterii eliksirów postawił swój zestaw… No i jak się w tej mnogości połapać? W domu tyle tego stoi, że nie wiem, w której butelce jest szampon (bez okularów nie przeczytam). Któregoś razu wylałem na włosy coś, co wcale się nie pieniło, a po spłukaniu włosy wyglądały nieszczególnie i kleiły się. Musiałem umyć je mydłem. Na wszelki wypadek nie pytałem moich pań co to było, bo jeszcze dostałbym po uszach.
UsuńA! Czasami podkradam żonie mydło, nazywa się bodajże dove. Dobre jest, faktycznie skóra po myciu jest inna, chociaż trudno się spłukuje, jakby z olejem było.
Dove to bardzo dobry wybór. Przy okazji ostatniej promocji kupiłam mleczko do kąpieli jestem bardzo zadowolona!
Usuń