Po przyjeździe na górkę poszłam nazbierać grzybów do dzisiejszej potrawy. Wystarczyło zajrzeć pod pobliskie drzewa, by zebrać kilka dorodnych prawdziwków i kozaków. Potem zrobiłam ogień w kaflowym piecu i mogłam przygotować gołąbki
Produkty:
duża biała kapusta
1 szklanka kaszy gryczanej
3 duże prawdziwki lub ok 2 l. posiekanych innych grzybów
2 cebule
1/2 kg mięsa mielonego
olej
sól
pieprz
kminek
Wykonanie:
Kapustę parzymy w wielkim garze lub wkładamy do mikrofalówki po uprzednim wycięciu głąba. Kaszę gryczaną gotujemy zgodnie z opisem na opakowaniu. Grzyby czyścimy i siekamy, podobnie cebulę. Podsmażamy na patelni z niewielką ilością oleju. Z kaszy, grzybów, cebuli i mięsa przygotowujemy farsz. Doprawiamy sola i pieprzem, pamiętając, ze musi być mocno słony i pikantny. Z kapusty zdejmujemy pojedyncze liście, wycinamy główny nerw, dzięki czemu lepiej się zwija. Na liść nakładamy farsz, zawijamy. Gołąbki układamy w garnku z kilkoma łyżkami oleju. Po ułożeniu wszystkich gołąbków posypujemy je kminkiem. Dusimy pod przykryciem, aż kapusta będzie miękka. Podajemy z sosem pomidorowym, grzybowym lub, tak jak lubi mój Ślubny: w sosie własnym.
Zapraszam też do przepisu na pierogi
Co jak co, ale gołąbki z kaszą. Anno gdyby to moja Mama widziała. Farsz mięsny z grzybami to owszem ale kasza to osobne danie.
OdpowiedzUsuńGołąbków w takiej wersji jeszcze nie jadłam. Zapowiadają się przepysznie :)
OdpowiedzUsuńNo tak! Pamiętam, jakim zaskoczeniem był dla mnie ryż w gołąbkach! U nas gołąbki to mięcho w kapuście,a nie jakaś kasza i ryż!
OdpowiedzUsuńTu Cię poznaję. U mnie nowa praca, nowe zwyczaje. Pierwszy raz jestem na 2 zmianie i to w niedzielę. To nowe doświadczenie.
OdpowiedzUsuńChyba nie myślałeś Andrzeju, że zapomniałam domowe, śląskie smaki? Pamiętam je doskonale, ale lubie eksperymentować w kuchni i tworzyć nowe potrawy!
OdpowiedzUsuńGołąbki, jedna z moich ulubionych potraw! Mogą być z różnymi dodatkami, oby były.
OdpowiedzUsuńPozazdrościć Ślubnemu! :-)
My też lubimy gołąbki, ale zazwyczaj nie miałam na nie czasu. Teraz mam, więc mogę robić :)
OdpowiedzUsuńpyszne aż ślinka leci:)
OdpowiedzUsuń