Izerska łąka- ciasto z pokrzyw i kwiatów jadalnych
Przepis na "IZERSKĄ ŁĄKĘ"
Produkty:ciasto:
1/2 l świeżych pokrzyw
100 ml wody
40 ml oleju
200 ml mąki
100 ml cukru
3 jajka
1 łyżeczka sody
krem:
1/2l twarogu "z wiaderka"
1 jajko
100ml cukru
2 łyżeczki żelatyny
50 ml wody lub mleka
Wykonanie:
Pokrzywę płuczemy i zagotowujemy w wodzie,odcedzamy i chłodzimy.Jajka ubijamy z cukrem. Mąkę mieszamy z sodą. Pokrzywy miksujemy z olejem.Do ubitych jaj dodajemy najpierw masę pokrzywową a potem mąkę, cały czas delikatnie mieszając mikserem. Gotową masę wlewamy do formy tortowej (średnica 22 cm) i pieczemy ok.pół godziny w piekarniku nagrzanym do 200 stopni. Wyjmujemy po sprawdzeniu patyczkiem, czy ciasto się do niego nie lepi. Odkładamy do schłodzenia.
Żelatynę rozpuszczamy w gorącej wodzie lub mleku, czekamy aż wychłodnie. Twaróg miksujemy z jajkiem i cukrem, dodajemy rozpuszczoną żelatynę. Odstawiamy na chwilę do lodówki, by lekko stężała.
Wychłodzone ciasto kroimy na dwa plastry. Dolną część zostawiamy w tortownicy. Na nią wykładamy masę serową. Z górnej części wyjmujemy miękki miąższ i rozdrabniamy go, posypując masę serową. Lekko dociskamy. Na górę układamy polne kwiaty jadalne (u mnie był to fiołek trójbarwny i robinia akacjowa, ale sprawdzi się też dzika róża, jasnota biała i różowa,ogórecznik, żywokost, nagietek i wiele innych)
I jeszcze wersja z poziomkami |
Smacznego!
Ty niezwykle efektownym ciastem chciałabym zakończyć i podsumować akcję"Jemy chwasty 2018" na platformie "Durszlak", której byłam organizatorem.
Wzięło w niej udział 11 blogów, a blogerzy dodali 22 przepisy na bardzo różne dania z użyciem chwastów. Myślę, że każdy od początkującego zbieracza zielska po wytrawnego chwastożercę, znalazł tu coś dla siebie.
Podejrzewam, że za rok powtórzę to działanie, bo chwastów na talerzu nigdy dość!
Przepisy biorące udział w akcji:
Ciasto wygląda ładnie i pasuje do sukienki.
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie, podziwiam Twoją inwencję. Fantastyczna sprawa Masz tyle pomysłów.
OdpowiedzUsuńAndrzeju, bo ja nadal lubię sukienki.
OdpowiedzUsuńAleksandro, oj, mam. Czasem aż za dużo!
Bardzo ciekawa jestem smaku tego ciasta:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
To nie uszczypliwość a ciekawość - czy w smaku przypomina to choć troszkę ciasto, czy raczej taki wytrawny placek? Hm, ciekawe, czy na przedgórzu jeszcze ktoś tak majstruje z ziołami i chwastami ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie smaków :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, całkiem smaczne 😃 Do kawy idealne.
OdpowiedzUsuńPawle, ciasto jest słodkie, nawet bardzo, choć Ślubny twierdzi, że można było cukru dosypać. Jeśli chodzi o izerskie zielarki i czarownice, to wierz mi, że w każdej wsi znajdziesz przynajmniej jedną, a w kultowych typu Kopaniec i Wolimierz nawet kilka. Mężczyźni zielarze też są.
Olga, zgadza się
Pierwszy raz spotykam się z takim połączeniem smaków, ciekawe :)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda przepysznie, aż mi ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńcudnie wygląda :) moje podniebienie już czuje ten smak...idealnie do popołudniowej kawki!
OdpowiedzUsuńDzięki za akcję! Na następną też się zgłaszam. ;)
OdpowiedzUsuńPatrycjo, potrawy z kwiatów to moja specjalność.
OdpowiedzUsuńMagdo, jest równie smaczne, co ładne.
Karolino, dziękuję.
Idę Myślę, miło mi.Twoje przepisy zrobiły na mnie wrażenie. Cieszę się, że sporo osób skrozystało na tym wydarzeniu.
Chwastożerca. Fajne.
OdpowiedzUsuńA to ciasto powinno nazywać się pokrzywowym tortem.
Nigdy nie zapomnę Twojej zupy owocowej z kwiatami :-)
Też pomyślałam, że to rodzaj tortu ;) Gybyś widział jak pięknie prezentowała się wersja z poziomkami!
OdpowiedzUsuń