Wschody słońca w górach
Niebo było prawie bezchmurne, tylko słońce nie wychylało się tam, gdzie spodziewałam się je ujrzeć. Zdumiona i zaskoczona patrzyłam na przeciwległą górę. To ona ograniczała mi widzenie. Nie, nie wyrosła nagle. Była tu zawsze i niezmiennie. Spoglądam na nią każdego dnia o poranku, bo to jej widok towarzyszy mojej porannej kawie i śniadaniu. Dlaczego jednak zasłoniła słońce? Odpowiedź jest banalna- kończy się lato, słońce wstaje bardziej na wschodzie, więc jeśli chcę zobaczyć różowy spektakl, muszę iść za górę. Ale to jeszcze nie dziś. Najpiękniejsze wschody dopiero nastąpią wraz z nadejściem zimy.Śniadanie na trawie
Na razie włożyłam kalosze na bose stopy i poszłam obrządzić kury i kozy. One też były zaskoczone brakiem słońca i niezbyt chętnie wyszły na dwór. Tylko pies i koty biegały od dłuższej chwili, domagając się swojej porcji śniadania. Nakarmiłam je i wreszcie mogłam włączyć ekspres... Kawa... zapachniało świeżo parzonym napojem. Zapach obudził mnie na tyle, że mogłam przygotować śniadanie. Dziś składało się ono z płatków śniadaniowych Mixit i świeżych owoców.Mixit.pl to świetny sklep internetowy ze zdrowymi mieszankami śniadaniowymi. Można kupić gotowe musli lub zmieszać własną kompozycję. Ja oczywiście mam produkt personalizowany. Moje musli składa się z kilku gatunków płatków zbożowych i mieszanki orzechów. Najfajniejsze jest to, że na tubie z produktem jest zaproponowana przeze mnie nazwa, czyli "Domek pod Orzechem" (ależ ja lubię personalizację!) Mam też drugą mieszankę o tej samej nazwie. Jest to kasza składająca się z kaszki ryżowej, mąki kasztanowej, płatków orkiszowych oraz płatków migdałowych i kokosowych. Kaszka jest nie tylko pożywna i chrupiąca, ale także bardzo smaczna.
Kawa, zupa mleczna, owoce... wyniosłam wszystko na łąkę i patrząc, jak słońce wychodzi w swojej pełnej krasie zza Stożka niespiesznie chrupałam orzeszki. A jeśli też chcecie chrupać, zajrzyjcie na https://www.mixit.pl.
A potem... potem mieszałam w garnkach, smażyłam, wekowałam i poszłam na długi spacer nad strumień, by ochłodzić się w zimnym górskim potoku wijącym się sąsiednią doliną.
P.S. Nad Domkiem pod Orzechem właśnie przechodzi upragniona burza! Chyba pójdę tańczyć w deszczu!
Ej Aniu, kupować gotową mieszankę płatków! Ja po prostu kupuję osobno w sklepie płatki różnych zbóż i sama sobie robię mieszankę. A kiedy rano przygotowuję to tylko dodaję trochę owoców suszonych i świeże jakie są aktualnie dostępne. A widoku wschodzącego słońca można pozazdrościć, chociaż to nie ładna cecha. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleksandro, ale tu nie o same płatki chodzi a o personalizację :) Moja mieszanka ma nazwę "Domek pod Orzechem" :) A i powiedzmy sobie szczerze: mąki kasztanowej to ja na mojej wsi nie dostanę ;) No i nie mieszkam w Jeleniej Górze. Gdybym chciała zrobić mieszankę różnych płatków i tak musiałabym albo z Internetu skorzystać, albo do dużego miasta pojechać.
UsuńPrzypomniałem sobie rozmowę z plażowiczem o zachodzie słońca. Był zdziwiony tym, że w lesie słońce nie zachodzi dokładnie na zachodzie. Jakże mało niektórzy wiedzą o świecie!
OdpowiedzUsuńI wiesz co, Aniu? Tego rodzaju wiedzę postrzegam jako nieporównywalnie wartościowszą od wiedzy na temat „kto – z kim – co modne – o czym się mówi”.
Tak, lato się kończy, ale miejmy nadzieję, że po pięknej wiośnie, po lecie jak w dawnych latach, i jesień będzie piękna.
Fajna jest możliwość zobaczenia swojej nazwy na opakowaniu, a śniadań, zwłaszcza takich śniadań, na dworze nieodmiennie zazdroszczę.
Chociaż właściwie w kuchni lunaparkowej też mamy odmianę: jest kiełbasa z wody albo z patelni albo zimna, w plasterkach, a serek topiony, żeby nie znudził się przez codzienne podawanie, raz jest z szynką, a raz bez niej. Nie można narzekać…. :-(
Cudne zrobiłaś zdjęcie śniadaniu. Jedzenie bez kiełbasy! Marzenie!
Ubolewam nad niewiedzą naszego społeczeństwa. Zwłaszcza, że jako wieloletni nauczyciel znam wszystkie mankamenty naszego systemu edukacji.
UsuńA wiesz, my też będziemy mieć dziś kiełbaskę- przyjechała siostra i zarządziła grillowanie! (ale do kiełbaski będzie chutney.
Rano pijam tylko kawę. Nie jadam śniadań.Dzisiaj wstałam z uśmiechem na ustach.Wreszcie pogoda normalna.Deszcz padał i zrobiło się przyjemniej.Nawet kot Milik potrafił to docenić.Pobiegaliśmy po pokoju.
OdpowiedzUsuńMasz rację, wreszcie się trochę ochłodziło, ale deszczu spadło zdecydowanie za mało. Dziś znów wyszło słońce i mogę pracować na dworze.
UsuńSpersonalizowane płatki brzmią nieźle ;) Może na urodziny albo święta zrobię sobie taki prezent.
OdpowiedzUsuńMoje obecne śniadania składają się po części z owoców zerwanych chwilę wcześniej w ogrodzie. A do porannych rytuałów dobra książka lub ulubione czasopisma są mi niezbędne.
Miłego tańca w deszczu :)
Prawda? Też myślę, żeby taką tubę prezentową przygotować dla moich bliskich.
UsuńŚwietne zdjęcie, to z promieniami słońca i posiłkiem w tak wspaniałych okolicznościach natury, teraz czytelnicy Twojego bloga mieszkający w miastach patrzą z zazdrością :-D
OdpowiedzUsuńPawle, sama byłam zdziwiona, jak ładnie wyszło to ujęcie. A śniadanie na dworze to specjalnośc naszego domku. Poranną kawę potrafimy nawet zimą pić okutani w koce siedząc na progu.
UsuńBardzo lubię te mieszanki musli od mixit ;)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie to nie dziwi. Są pyszne.
UsuńNie przepadam za takimi śniadaniami, jednak może jakbym spróbowała to bym zmieniła zdanie ;)
OdpowiedzUsuńFajnie chrupią!
UsuńPiękny wschód słońca. Głupio mówić, ale ja je zazwyczaj przesypiam, za to prawie codziennie mam możliwość oglądania zachodu i ten zawsze jest przepiękny. O stronie słyszałam już wiele pozytywów, na pewno kiedyś zamówię swoją mieszankę :)
OdpowiedzUsuńMNie odwrotnie, latem zdarza się zasnąc przed zachodem słońca. A prawdę mówiąc zachody też mamy przecudowne! Miesznki są smaczne, a wybr dodatków ogromny!
UsuńZazdroszczę Ci takich pięknych widoków o poranku... I o każdej innej porze dnia też :-)
OdpowiedzUsuńDoroto, mnie ciągle zdarza się szczypać, by sie upewnić, że to nie sen i ja naprawdę mam to wszystko!
UsuńA ja bardzo lubię wszelkie możliwości personalizacji i nawet płatki w takiej formie strasznie mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńNo to się rozumiemy!
UsuńZdjecie w promieniach slonca mnie urzeklo! ♥
OdpowiedzUsuńPewnie znasz to uczucie, gdy patrzysz w podgląd i wiesz, ze to właśnie ten jeden kadr. tak było w tym wypadku.
UsuńZdjęcie przedstawia moje śniadanie marzeń. :O Samodzielnie wybrany mix musli plus plener, piękne słońce i natura - idealne połączenie! Ale zazdroszczę takiej możliwości. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzez lata marzyłam o tym, by móc zjeśc śniadanie na trawie i gry wreszcie spełniłam swoje marzenie, wciąz na nowo się cieszę, ze mam taką możliwość. Rozumiem Twoją zazdrosć!
UsuńPiękny nastrój, fajnie w ten sposób zaczynać dzień.Ja się ostatnio zastanawiałam nad wschodem słońca - fajnie byłoby go znów podziwiać :)
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepszy czas schodów słońca jest w lipcu i na początku sierpnia,bo nie muszę za górę wędrować. Choć jesienią i zimą wschody bywaja spektakularne, więc czasem wychodzę na spacer za wzgórza, by ten wschód podziwiać.
Usuń