Gross Iser czyli Wielka Izera to wieś, która istniała jeszcze po zakończeniu drugiej wojny. Jej historia była jednak bardziej dramatyczna niż innych miejsc w Górach Izerskich. Dziś po tajemniczej wiosce pozostał jeden dom. To kultowa Chatka Górzystów.
niedziela, 30 września 2018
piątek, 28 września 2018
Kawa, kawa, kawa!
- Kawa, kawa, kawa!
lub:
-Zrobić Ci kawę?
To chyba najczęstsze teksty padające pod orzechem. Pierwszy towarzyszy naszym rodzinnym spotkaniom, bo moja śląska rodzina to wytrawni kawosze.
Drugim witam codziennie Ślubnego.
Z dzieciństwa pamiętam zapach kawy parzonej w szklance przez mojego ojca i tej parującej w termosie, Bo tato zabierał w góry gorącą kawę i tabliczkę gorzkiej czekolady. Myślę, że to on wpoił nam te miłość do czarnego naparu.
lub:
-Zrobić Ci kawę?
To chyba najczęstsze teksty padające pod orzechem. Pierwszy towarzyszy naszym rodzinnym spotkaniom, bo moja śląska rodzina to wytrawni kawosze.
Drugim witam codziennie Ślubnego.
Z dzieciństwa pamiętam zapach kawy parzonej w szklance przez mojego ojca i tej parującej w termosie, Bo tato zabierał w góry gorącą kawę i tabliczkę gorzkiej czekolady. Myślę, że to on wpoił nam te miłość do czarnego naparu.
czwartek, 27 września 2018
Żeberka w miodowej zalewie
Oboje ze Ślubnym lubimy żeberka. Najczęściej robimy je w wesji grillowanej lub w kapuście. Tym razem jednak zainspirowana wpisem na którymś blogu zdecydowałam się na zupełnie inną wersję. Z przepisu oryginalnego zapamiętałam trzy słowa: miód, wino, musztarda. Przyznacie, ze zestawienie karkołomne, ale do odważnych świat należy więc przygotowałam takie oto danie (przepraszam za jakość zdjęć, Ślubny poganiał, żeby jeść a nie fotografować!):
żeberka na warzywach |
Składniki:
1/2 kg żeberek
łyżka miodu ( miód rzepakowy z Pogórza Izerskiego, pasieka w Młyńsku)
250 ml czerwonego wytrawnego wina (tegorczne domowe z wiśni dopiero co zlane)
2 łyżki osterj musztardy (własnoręcznie ukręcona z gorczycy i octu malinowego)
1 łyżeczka soli
olej do smażenia
Wykonanie: miód, 200 ml wina i musztardę mieszamy, tworząc marynatę. Żeberka dzielimy na mniejsze części, układamy w rondlu i zalewamy marynatą. Odsawiamy do lodówki na dobę.
Po dobie wyjmujemy żeberka z zalewy, pozwalamy im obciec. Na patelni rozgrzewamy olej i układamy na nim mięso, solimy. Obsmażamy na ostro z obu stron, uważając, by się nie przypaliły. Podlewamy pozostałym winem i dusimy pod przykryciem na małym ogniu ok. godziny.
W tym czasie przygotowujemy duszone warzywa. Użyłam kisoznej kapusty, marchewki i cukini. Najpierw je podsmażyłam, następnie podlałam zalewą, która została z marynowania mięsa i dusiłam 20 minut. Na talerzu układamy warzywa, a na nich kawałki mięsa.
Danie jest pyszne (nawet Ślubny tak uważa!)
Tu kolory naturalne, ale zdjęcie "ruszone" |
środa, 26 września 2018
Targ w Siedlęcinie, dożynki w Grudzy i zakup na lata, czyli co robiłam w sobotę
Wieża mieszkalna i targ |
poniedziałek, 24 września 2018
Szalona jesienna aura
niedziela, 23 września 2018
10 rzeczy, które zrobię jesienią...
No i nadeszła. Z prawdziwym przytupem! Nagle zrobiło się chłodno, spadł upragniony deszcz, a w nocy termometr skazał poniżej 10 stopni. W oddali było słychac pomruki burzy, a bliżej, znacznie bliżej ryczące na rykowisku jelenie.
Tak! To już jesień.
Jej oznaki pojawiały się już wcześniej kwitnieniem wrzosów i nawłoci, zółknieniem traw.
Pomyślałam, że czas zrobić listę jesiennych marzeń. Takich prostych, czasem prozaicznych czynności, które sprawią, że zwykły zień zamieni się w jesienne święto.
Tak! To już jesień.
Jej oznaki pojawiały się już wcześniej kwitnieniem wrzosów i nawłoci, zółknieniem traw.
Pomyślałam, że czas zrobić listę jesiennych marzeń. Takich prostych, czasem prozaicznych czynności, które sprawią, że zwykły zień zamieni się w jesienne święto.
czwartek, 20 września 2018
Lekkie śniadanie pod orzechem i z orzechami
W moim śląskim domu na śniadanie
babcia Kasia podawała haberfloki, czyli płatki owsiane gotowane na
mleku. Podejrzewam, że niejedno śląskie dziecko latami zmagało
się z śniadaniową traumą związaną z gęstym kożuchem, jaki
tworzył się w trakcie gotowania.
Ja zjadałam talerz tej potrawy w
milczeniu, starając się jakoś połknąć glutowaty posiłek.
Babcia Kasia była na tyle apodyktyczna, że nie należało jej denerwować o poranku.
Pochylając się nad talerzem zupy mlecznej,
nie pomyślałam, że jako dorosła będę lubiła owsianki.
Jako że sezon na gruszki i orzechy
mamy w pełni (siedząc pod orzechem trzeba uważać, by w głowę
nie oberwać), zapraszam Was na lekką a pożywną owsiankę z
czekogruszką.
poniedziałek, 17 września 2018
Ostatni w tym roku Jarmark Perski Izerski
Do wrześniowego jarmarku szykowałam się od miesiąca, układałam plany, co dodam i co zmienię na swoim mikro stoisku, a niewiele brakowało, bym wcale się w Kopańcu nie pojawiła.
środa, 12 września 2018
Kozi twarożek na dobry początek dnia
Uwielbiam biały ser. Jadam go sporo, często zdarza się, że micha twarogu stanowi całe moje śniadanie (pierwsze bądź drugie) . Korzystam z produktów gotowych lub, jeśli udaje mi się kupić świeże mleko, przygotowuję go samodzielnie.
poniedziałek, 10 września 2018
Przygody Marii w Domku pod Orzechem
Nad Przecznickim Potokiem |
Na weekend zapowiedział się brat z rodziną. Jak zwykle mogli pozwolić sobie tylko na dwudniowe odwiedziny, więc należało dobrze wykorzystać ten czas. Już w czasie ostatniej wizyty bratowa zauważyła, że chętnie powłóczyłaby się po okolicy, bo choć przyjeżdża do Gierczyna od lat, to zna tylko drogę do sąsiadów i las z grzybami.
sobota, 8 września 2018
Kocie opowieści
Maluchy jeszcze z mamą |
Co słuchać u naszych kotów?
Podejrzewam, że część z Was zastanawia się, jak zaaklimatyzowały się nasze kocięta, bo ciągle tylko o Gringo piszę , a o kotach cisza, czasem pojawiają się w tle, ale nie jako głowni bohaterowie.. No to dziś będzie o kotach (choć myli się ten, kto myśli, że bohater drugiego planu nie wystąpi w tej opowieści).
Podejrzewam, że część z Was zastanawia się, jak zaaklimatyzowały się nasze kocięta, bo ciągle tylko o Gringo piszę , a o kotach cisza, czasem pojawiają się w tle, ale nie jako głowni bohaterowie.. No to dziś będzie o kotach (choć myli się ten, kto myśli, że bohater drugiego planu nie wystąpi w tej opowieści).
środa, 5 września 2018
Jak przygotować domowy jogurt?
Wiele lat temu, gdy dzieci były małe natknęłam się w kobiecej prasie na poradę dotyczącą przygotowania domowego jogurtu. Były to czasy, gdy popularny obecnie mleczny deser dopiero pojawiał się na sklepowych półkach i był marzeniem każdego malucha.
wtorek, 4 września 2018
XIII Choszczeński Maraton Rowerowy
niedziela, 2 września 2018
Między sierpniem a wrześniem
Niepostrzeżenie, jakby ukradkiem
nadszedł wrzesień. Niby wiedziałam, wszak tu i ówdzie pojawiały
się posty i reklamy o przyborach szkolnych, rocznicy wybuchu wojny, a i pogoda
jakby zjesienniała. A jednak ten początek września zupełnie
odbiega o wszystkich innych.