Niepostrzeżenie, jakby ukradkiem
nadszedł wrzesień. Niby wiedziałam, wszak tu i ówdzie pojawiały
się posty i reklamy o przyborach szkolnych, rocznicy wybuchu wojny, a i pogoda
jakby zjesienniała. A jednak ten początek września zupełnie
odbiega o wszystkich innych.
50 urodziny męża
Z racji 50 urodzin Ślubnego pod Orzech
przybyło trochę krewnych i sąsiadów. Bawiliśmy się przy grillu
i ostatnim biesiadnikom nawet padający deszcz nie był straszny
(deszcz kończący ogniska po orzechem zda się być normą) Tym razem to nie ja szykowałam
poczęstunek- pałeczkę w kuchni i przy ogniu przejęły moja
siostra i kuzynka, dzięki czemu ze Ślubnym mogliśmy całkowicie
oddać się rozmowom z bliskimi. Dla mnie była to ciekawa odmiana.
Miałam czas, by pobyć z Gui, która przyjechała na ten jeden
wieczór z Wrocławia, pośmiać się z sąsiadami.
Przez te kilka dni mnóstwo czasu
spędziłam z siostrą, siostrzenicą, a weekend także z kuzynką.
Miejsce to, opisywane już na blogu
kilka miesięcy temu zaskoczyło mnie, bo... od ostatniej mojej
wizyty w lipcu z Synem i Synową wykarczowano ścieżkę, odsłonięto
widok, przycinając drzewa. Widać, że ktoś na poważnie wziął
się na przywrócenie blasku tej atrakcji turystycznej. Bardzo mnie
to ucieszyło. Jedynym zgrzytem są walające się wszędzie śmieci.
Nie wiem, czy jako społeczeństwo w
końcu nauczymy się, że sami mamy po sobie sprzątać?
Sam zachód słońca obserwowaliśmy z
rozległej polany, która urzeka szeroką panoramą Pogórza
Izerskiego. Tu także, niestety jest okropnie zaśmiecone.
Z tych pięknych chwil mamy mnóstwo
zdjęć, robionych przez siostrę i siostrzenicę. U Andzi, mojej
chrześnicy widać talent fotograficzny i spora pasję. Wykorzystałam
jej zapał do przygotowania fotek na bloga. Musze przyznać, że
posiadanie takiego prywatnego fotografa to super sprawa! Szkoda, że
na co dzień muszę sobie radzić sama. Coraz częściej myślę
jednak o zakupie lepszego aparatu fotograficznego, widząc różnicę
między zdjęciami robionymi sprzętem moich bliskich, a moim
wysłużonym i psującym się LUMIX-em.
Podejrzewam, że na to przeznaczę
pierwsze pieniądze wypłacone z platformy ReachaBlogger.
Pozostawiam Was ze zdjęciami, których
autorkami są moje krewne.
"Przechyla się ku jesieni ziemia..." Niestety muszę Cię zmartwić. Nie, jako społeczeństwo nie nauczymy się po sobie sprzątać. Jeśli ponad trzydziestoletni facet, który niedawno został ojcem wyśmiewa mnie za to iż nie porzucam, tak jak on, pustej plastikowej butelki w lesie, tylko zabieram ją ze sobą to myślisz, że swe dziecko nauczy po sobie sprzątać? Nie. Smutne :(
OdpowiedzUsuńsmutne...też zdaję sobie sprawę, że wszystkie akcje typu sprzątanie świata, zabierz 5 z lasu i inne niczego nie zmienią, bo nie zmienia się nasza jako społeczeństwa mentalność i świadomość, że sami odpowiadamy za brud wokół, smog zimą i to jak jesteśmy postrzegani.
UsuńNa szczęście obserwuję też wiele wyjątków od tej, niestety, reguły.
UsuńNiestety przykre to że społeczeństwo tak śmieci.
OdpowiedzUsuńA aparat - tez mam Lumixa i jakoś nie chwalę sobie tego sprzętu. Mam też pięknego Olympusa, a olympusy kocham od zawsze :)
Bardzo przykre :( Lumix Lumixowi nierówny. Mój po prostu już przestał mi wystarczać.
UsuńPrzemiły to był czas moich wakacji u Was.
OdpowiedzUsuńZawsze jesteście mile widziani!
UsuńKtóre drzewka wycięli? Pod skałkami było sporo młodych drzew, które za parę lat zasłoniłyby całkowicie panoramę :(
OdpowiedzUsuńWykarczowano dookoła tak, że łatwiej trafić w to miejsce i widok zrobił się szerszy. Nie obchodziłam tym razem skał dookoła, by nie przeszkadzać zakochanej parze, która pewnie miała nas już dosyć. Zajrzę tam jak skończą prace porządkowe i na pewno Ci o tym doniosę!
UsuńO proszę, ale mam nadzieję, że skrawek tej tajemniczej ścieżynki na skałki w młodniku został? Czy też go wycięto? Super, dzięki z góry!
UsuńTajemnicza ścieżynka została, choć nieco szersza, bo kilka drzewek na niej wycięto i przycięto gałęzie.
Usuń:) wspaniały czas...oby więcej takich!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
O tak! Pozdrawiam znad filiżanki z ziołowym naparem :)
UsuńNajlepsze życzenia Urodzinowe dla Jubilata. Zdjęcia faktycznie udane, ale to nie tylko zasługa fotografa i jego sprzętu, ale przede wszystkim obiektów fotografowanych. Ukłony.
OdpowiedzUsuńDziękuję, życzenia przekażę. Wiem, że sprzęt to nie wszystko, ważny jest obiekt i ta odrobina talentu, która pozwala uchwycić to, co ulotne...
UsuńFajne przemyślenia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuńwspaniały czas.
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia da Małżonka.Kochana Pani. Co do śmieci .Wynosimy z domu wszelką kulturę.Tego też dotyczy. Od lat chodziliśmy z mężem i dziećmi na różne górki,wycieczki.zawsze wracaliśmy z pełnym plecakiem śmieci. Co wnosisz ,to wynosisz.Mąż potrafił uprzątnąć po drodze wiele innych śmieci.Piękne okolice.
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu Śłubnego, przekażę :) My też zbieramy swoje i nie swoje śmieci wędrując po górach i złośc mnie bierze, że inni nie mają tego w zwyczaju!
UsuńCzytając o śmieciach od razu skojarzyła mi się sytuacja kiedy w moim mieście zorganizowano piękny pokaz lampionów pływających na wodzie...szkoda tylko, że te lampiony na drugi dzień leżały przy brzegach i straszyły. Myślę, że ktoś powinien się tym od razu zająć :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://creamshine.blogspot.com/
Lampiony to dopiero masakra. nie dość, ze śmieca to jeszcze potrafią pożar wzniecić. A jaki bałagan pozostaje po puszczaniu fajerwerków! Brrr...
UsuńTy tu gadu gadu, a tam Ślubny całuje się z fajną laską, co widać na zdjęciu. :-)
OdpowiedzUsuńAniu, pracuję z Ukraińcami i dopiero widząc na co dzień ich zachowania, można nieco inaczej, z odrobiną optymizmu, spojrzeć na zachowania Polaków. Ukraińcy wyrzuca śmieci, jak dzisiaj rano jeden z nich wyrzucił całą torbę w pięknym parku żagańskim, nie kryjąc się z tym, Polak częściej rozejrzy się, czy ktoś nie widzi. Przyczyna jest w gruncie rzeczy szokująca: otóż tamci nie dostrzegają nic złego w wyrzuceniu śmieci. Gdy zwróci się im uwagę, uśmiechają się ironicznie albo wybałuszają gały: o co mu chodzi???
Świadomość ekologiczna rośnie wśród nas, ja sam jestem przykładem tych przemian, tyle że procesy zmian społecznych zachodzą powoli, są to zmiany raczej pokoleniowe. Bywa, że nie na jedno pokolenie, ale idziemy tą drogą.
Darkowi serdecznie życzę drugiego dobrego półwiecza.
Darkowi przekaże życzenia :) Chciałabym byśmy jako społeczeństwo szybciej dojrzeli do postaw obywatelskich i odpowiedzialności za miejsce, w którym żyjemy.
UsuńZ tym śmieceniem to jest takie błędne koło - ludzie będą narzekać, że brudno, wszędzie śmieci, ale co niektórzy nadal będą wyrzucać puste butelki i inne plastiki.
OdpowiedzUsuń