Koniec roku niby niczym nie różni się od innych dni przełomu jesieni i zimy. A jednak już tak mamy, że te ostatnie dni grudnia stają się bardziej refleksyjne, skłaniają do podsumowań i snucia planów. Może to przez te krótkie dni i mało słońca?
Dla nas 2018 był rokiem przełomowym. Dokonaliśmy
rewolucji w swoim życiu, co przełożyło się też na działalność
blogową. I blogowym podsumowaniem roku chcę się dziś zająć.
Muszę przyznać, że rozwój bloga w odchodzącym roku był dosyć dynamiczny, choć myślę, że parę rzeczy trzeba
jeszcze poprawić, ale to sprawy na inny post.Dzisiaj plusy.
Znacznie zwiększyła się oglądalność
bloga (mniej więcej o 1/3, co jest dobrym wynikiem). Wpływ na to
miało kilka aspektów:
Systematyczność
Ze względu na sporą ilość wolnego
czasu mogłam pozwolić sobie na publikowanie postów 3-4 razy w
tygodniu, nad każdym postem pracowałam dłużej, dobierając więcej
zdjęć i lepiej je obrabiając.
Własna domena
Dzięki rozmowie z Synem i z jego
pomocą postawiłam na własną domenę. Teraz blog łatwiej znaleźć
w wyszukiwaniach. Syn jako informatyk wprowadził też kilka drobnych
zmian, o których nie mam pojęcia, ale blog po prostu „lepiej
chodzi”.
Tematyka
Tematy postów starałam się tak
dobierać, by nie zatracić osobistego charakteru tego miejsca, a
jednocześnie dostarczyć ciekawych treści moim czytelnikom. Po
analizie wejść i popularności notek okazało się, że najczęściej
czytane i wyszukiwane są posty kulinarne, zatem pojawiały się one
częściej niż poprzednio. Nadal stawiam na oryginalność mojej
kuchni i piszę tylko o tych smakołykach, które ze względu na
składniki czymś się wyróżniają. Drugim tematem, który lubicie
są wycieczki. W tym roku rzadziej były to maratony, bo o, nich
pisała Chuda i nie zawsze miała czas na tworzenie, a ja maratony
póki co odpuściłam stawiając na rekreację. Stąd mieliście
okazję wspólnie ze mną odkrywać piękno Gór Izerskich.
Rozwija się dział recenzji zarówno
tych książkowych, choć nie mają one takiej popularności jak inne
notki, a także recenzji produktów i usług, dzięki czemu blog nie
przynosi strat. Jednak nadal muszę nad tą działką popracować.
Moi stali czytelnicy, zwłaszcza
znajomi, lubią gdy uchylam drzwi do Domku pod Orzechem i po prostu
piszę o codzienności.
Aktywność w socjalmediach
Nie ukrywajmy, bez pokazywania bloga na
grupach tematycznych facebooka i aktywności fanpage oraz obecności
na google+, blog nie rozwijałby się tak dynamicznie. Śledząc
statystyki wejść można zauważyć, ze najczęściej moi czytelnicy
zaglądają do mnie po przekierowaniu z fb lub google+. Ostatnio
pojawiły się także przejścia z Twittera, myślę, że i to medium
warto rozwijać. Instagram traktuję nieco odmiennie, choć i on
coraz częściej powiązany jest z blogiem.
Osobowość
A teraz będę nieskromna. Myślę, że
wszystkie te działania nie miałyby sensu, gdyby nie fakt, że po
prostu mnie lubicie :), a po mojej wyprowadzce z Trzebiatowa jest to
jedyne źródło wiedzy o tym, co u mnie słychać.
2018 w liczbach
No dobrze, dokonałam interpretacji
liczb. Czas te liczby pokazać.
Napisałyśmy 174 posty, które
komentowane były dziesiątkami komentarzy. Najwięcej komentarzy (po 56 ) znalazło się pod postami z recenzją śląskiej wersji
Małego Księcia, opisie działania wyciskarki do soków oraz
sprawozdaniu z listopadowej wizyty nad Bałtykiem.
A teraz posty z największą ilością wejść, czyli:
TOP 2018
10. Dorota z Winnego Wzgórza
9. Maraton szosowy Kargula i Pawlaka
8. Panele badawcze
7. Bezglutenowe śniadanie na trawie
6. Którędy szedłeś piesku
5. Drożdżowy pieróg z pieca
4. Dlaczego oszczędzam z Tipli
3. Blondynce padło na głowę, czyliPiękny Zachód
2. Ciasto Izerska Łąka
1. Murzynek gruszkowo-orzechowy
9. Maraton szosowy Kargula i Pawlaka
8. Panele badawcze
7. Bezglutenowe śniadanie na trawie
6. Którędy szedłeś piesku
5. Drożdżowy pieróg z pieca
4. Dlaczego oszczędzam z Tipli
3. Blondynce padło na głowę, czyliPiękny Zachód
2. Ciasto Izerska Łąka
1. Murzynek gruszkowo-orzechowy
Jak widzicie w zestawieniu znalazły
się 4 posty kulinarne, 2 maratonowe, 2 finansowe, 1 zwierzęcy i
jedna recenzja.
Pod tagiem TOP 2018 znajdziecie jeszcze
kilka postów z dobrą oglądalnością lub ważnych dla mnie.
Zapraszam do wspólnego wspominania.
A Wam, które posty podobają się
najbardziej? O czym chcielibyście czytać w 2019? Chętnie
skorzystam z Waszych podpowiedzi i refleksji.
A ponieważ to ostatni post w 2018
roku, życzę Wam szampańskiej zabawy w Sylwestra oraz Szczęśliwego
Nowego Roku. Zobaczymy się 1 stycznia!
Trudno w tych czasach promować bloga bez SM. Gratuluję udanego roku. Życzę aby 2019 był jeszcze lepszy!
OdpowiedzUsuńMasz rację, dlatego na te aspekty bloga chcę poświęcić trochę czasu. Dziękuję za życzenia.
UsuńNiech 2019 będzie... udany. Pod każdym względem 🙂 Czego życzę Tobie, Twej rodzinie i oczywiście czytelnikom Twego bloga. Pozdrawiam cieplutko z, od tygodnia pogodowo paskudnej, zachodniej Małopolski 😉
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam cieplutko.
UsuńSzczerze powiedziawszy nie wchodzę we wszystkie zakamarki Twojego bloga, Aniu, bo wiesz - z pewnością masz pewne grupy czytelników - jedni lubią wszystko, inni kulinarne sprawy, a inni wycieczki. Natomiast śledzę każdy news na temat naszych okolic, wycieczkowy lub bardziej fotograficzny i dopóki o takich rzeczach będziesz opowiadać, dopóty będę tu zaglądał :D ale to pewnie już zauważyłaś, gdzie się pojawiam w komentarzach ;) Choć przyznam, że np. newsy z produktami ekologicznymi rozsyłam po znajomych z Łodzi i robię im "smaka" :) Miło widzieć, że masz stałych czytelników, że blog nie stoi w miejscu. Oby w kolejnym roku nie było gorzej, a tylko do przodu! :)
OdpowiedzUsuńPawle, ale jak już wejdziesz, to pozostawiasz fajny komentarz zachęcający do dyskusji. Dla takich czytelników warto się starać. Dziękuję i proszę o więcej 😃
UsuńTo w takim razie miło mi :) Z przyjemnością!
UsuńMiło tu u Ciebie, chętnie będę zaglądać częściej. :) Życzę udanego nowego roku, aby był jeszcze lepszy od poprzedniego. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam, zaparz sobie herbatę i rozgość się na dłużej. Dziękuję!
UsuńWspaniale podsumowanie kochana i zycze duzo szczescia i milosci w Nowym Roku :D
OdpowiedzUsuńDziękuję 😊
UsuńŁadne podsumowanie. Ja tam najbardziej lubię czytać posty o kosmetykach, a na drugim miejscu kulinarne. Wszystkiego dobrego na Nowy Rok 2019. Życzę szampańskiej zabawy ;)
OdpowiedzUsuńGotowania u mnie sporo, kosmetyków mniej, za to zazwyczaj naturalne. Dziękuję 😊
UsuńGratuluję że twój post dynamicznie się rozwijał w tym roku. Życzę Ci tego w 2019r i jeszcze więcej...
OdpowiedzUsuńDziękuję 😊
UsuńJa zaglądam do Ciebie od niedawna. Ale już dobrze się rozgościłam. Bardzo dostępnie piszesz,a ja bardzo lubię czytać.
OdpowiedzUsuńNa ten Nowy Rok życzę dalszego rozwoju, dalszych sukcesów, spełnienia marzeń i realizacji własnych założeń i planów.
Szczęśliwego Nowego Roku.
Cieszę się z Twoich wizyt 😊 Dziękuję za życzenia!
UsuńTwój blog jest miejscem szczególnym. Adresowany do kobiet zaciekawiła wszystkich. Gratuluję tak wysokich statystyk wzrostów. Ostatnio mam sporo czasu dlatego jestem powściągliwy w komentarzach . W Nowym Roku życzę realizacji ambitnych planów a przy tym wiele spokoju.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Andrzeju. Cieszę się, że u mnie bywasz. Masz rację, spokój przydaje się w każdej sytuacji, więc i Tobie go życzę.
UsuńOby kolejny rok przyniósł jeszcze większy przyrost
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńGgratuluję przejścia na własną domenę!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na 2019 rok!
Dziękuję!
UsuńBrawo, to był dla Was dobry rok. Własna domena to fajna sprawa :) Wszystkiego najpiękniejszego w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńU mnie też dziś podsumowanie 😉
Zgadza się, jestem zadowolona z tej decyzji. Ciekwa jestem, jak to u Ciebie wygląda, zaraz zajrzę.
UsuńGratuluje osiągnięć i życzę wielu kolejnych. Wszystkiego najlepszego w nowym roku
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuńfajnie że syn Ci pomógł :D Gratulacje udanego roku! Oby przyszły bym tak samo owocny lub bardziej
OdpowiedzUsuńO tak! Zawsze moge liczyć na jego pomoc.
Usuńżyczę kolejnych sukcesów, przejście na własną domenę to super krok :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńJa od kiedy przeszłam na swoją domenę mam dużo większy ruch z czego jestem bardzo zadowoolona.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, super sprawa!
UsuńWłasna domena to podstawa. Fajnie, że masz syna informatyka, jak coś zawsze pomoże, ja niestety mogę liczyć tylko na siebie. ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Masz rację moje dzieci to mój największy skarb ;)
Usuńco roku zamierzam zrobić taki wpis z podsumowaniem roku i nigdy mi się nie udaje, czas płynie tak szybko.... wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńJa dosyć szybko przekonałam się, że warto na koniec roku zrobić sobie podsumowanie i zobaczyć, co wyszło z planów.
UsuńWyglada na to ze rok byl udany :) fajny pomsyl na post
OdpowiedzUsuńTak. To był dobry rok. Dziękuję.
UsuńŚwietnie podsumowałaś bieżący rok na blogu. Ja chętnie czytałam wpisy wycieczkowe, tym bardziej, że jak Wiesz sama trochę wędruję i i opisane strony są mi bliskie chociaż nie do końca. Chętnie będę w dalszym ciągu je czytała. Życzę wspaniałych pomysłów na kolejne wpisy. Pomyślności w życiu prywatnym.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Olu. Wiesz, na podróżników zawsze mogę liczyć- to świetni komentatorzy :)
UsuńAnno - kolejnych udanych lat w szczęściu i miłości
OdpowiedzUsuńDziękuję, Andrzeju! Tobie też szczęścia i miłości!
UsuńNajbardziej dotknął mnie post o piesku, choć podobnych nie chciałbym czytać w przyszłości:(
OdpowiedzUsuńWszyscy bardzo przeżyliśmy utratę Kokiego. Do dziś zdarza nam się za Gringo wołać Koki... Mam nadzieję, że te zwierzaki będą z nami długo!
Usuńtrzymam kciuki za rozwój bloga i wytrwałość :) wszystkiego dobrego w nowym roku!
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo!
UsuńBardzo lubię czytać takie podsumowania roku. Ja Twój blog poznałam dopiero pod koniec roku, ale z pewnością będę tutaj często gościć w tym nowym :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, ja też lubię czytać podsumowania.
UsuńLubię czytać podsumowania u innych, ponieważ sama już zrezygnowałam z tego pomysłu ;) Może będę robić, jak będzie luka w kalendarzu ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię czytać i pisać. Na razie jeszcze mi się nie znudziło.A może to nawyk z pracy? Podsumowanie było najistotniejszym etapem każdego działania. Byliśmy nastawieni na analizę i wnioski.
UsuńPodsumowania dają dużo do myślenia. Gratuluję sukcesów!Ten rok będzie jeszcze lepszy, przynajmniej taką ma nadzieję.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą i dziękuję.
UsuńTo był dobry rok. Ja mam zamiar też przejść na własną domenę, tylko nie wiem jak się za to zabrac.
OdpowiedzUsuńGdyby nie pomoc syna, nic bym nie zdziałała. Powodzenia!
UsuńSzczerze mówiąc nie znam wielu słów użytych przez Ciebie a związanych z internetem, czyli jestem zielony, ale znaleźć Cię potrafiłem :-)
OdpowiedzUsuńPowiedziałbym, że kulinarne wpisy mam za najciekawsze, ale nie powiem, ponieważ po ich przeczytaniu budzi się we mnie żarłok. Które posty w takim razie postawiłbym na czele? Chyba te, które wcale nie są tak częste, jak mogłyby być: o ziołach zbieranych na łąkach izerskich, o urodzie tych łąk.
A wiesz, Krzysiu, że mam w planach więcej takich postów ziołowych?
UsuńFajnie! A gdybyś jeszcze dodała jakieś ciekawostki o ziołach, jakieś plotki czy coś z historii używania ziół, miałabyś wiernego czytelnika.
UsuńŚwietne podsumowanie :) Ja bardzo lubię nie tylko Twoje przepisy, ale również opowieści i recenzje książek ;) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że lubisz do mnie zaglądać :)
UsuńŻyczę ci dalszych sukcesów w podbijaniu blogosfery kochana.
OdpowiedzUsuńSuper blog się rozwija i właśnie o to chodzi.
OdpowiedzUsuń