niedziela, 30 grudnia 2018

Blogowe podsumowanie roku 2018


 Koniec roku niby niczym nie różni się od innych dni przełomu jesieni i zimy. A jednak już tak mamy, że te ostatnie dni grudnia stają się bardziej refleksyjne, skłaniają do podsumowań i snucia planów. Może to przez te krótkie dni i mało słońca?

Dla nas 2018 był rokiem przełomowym. Dokonaliśmy rewolucji w swoim życiu, co przełożyło się też na działalność blogową. I blogowym podsumowaniem roku chcę się dziś zająć.
Muszę przyznać, że rozwój bloga w odchodzącym roku był dosyć dynamiczny, choć myślę, że parę rzeczy trzeba jeszcze poprawić, ale to sprawy na inny post.Dzisiaj plusy.
Znacznie zwiększyła się oglądalność bloga (mniej więcej o 1/3, co jest dobrym wynikiem). Wpływ na to miało kilka aspektów:

Systematyczność

Ze względu na sporą ilość wolnego czasu mogłam pozwolić sobie na publikowanie postów 3-4 razy w tygodniu, nad każdym postem pracowałam dłużej, dobierając więcej zdjęć i lepiej je obrabiając.

Własna domena

Dzięki rozmowie z Synem i z jego pomocą postawiłam na własną domenę. Teraz blog łatwiej znaleźć w wyszukiwaniach. Syn jako informatyk wprowadził też kilka drobnych zmian, o których nie mam pojęcia, ale blog po prostu „lepiej chodzi”.

Tematyka

Tematy postów starałam się tak dobierać, by nie zatracić osobistego charakteru tego miejsca, a jednocześnie dostarczyć ciekawych treści moim czytelnikom. Po analizie wejść i popularności notek okazało się, że najczęściej czytane i wyszukiwane są posty kulinarne, zatem pojawiały się one częściej niż poprzednio. Nadal stawiam na oryginalność mojej kuchni i piszę tylko o tych smakołykach, które ze względu na składniki czymś się wyróżniają. Drugim tematem, który lubicie są wycieczki. W tym roku rzadziej były to maratony, bo o, nich pisała Chuda i nie zawsze miała czas na tworzenie, a ja maratony póki co odpuściłam stawiając na rekreację. Stąd mieliście okazję wspólnie ze mną odkrywać piękno Gór Izerskich.
Rozwija się dział recenzji zarówno tych książkowych, choć nie mają one takiej popularności jak inne notki, a także recenzji produktów i usług, dzięki czemu blog nie przynosi strat. Jednak nadal muszę nad tą działką popracować.
Moi stali czytelnicy, zwłaszcza znajomi, lubią gdy uchylam drzwi do Domku pod Orzechem i po prostu piszę o codzienności.

Aktywność w socjalmediach

Nie ukrywajmy, bez pokazywania bloga na grupach tematycznych facebooka i aktywności fanpage oraz obecności na google+, blog nie rozwijałby się tak dynamicznie. Śledząc statystyki wejść można zauważyć, ze najczęściej moi czytelnicy zaglądają do mnie po przekierowaniu z fb lub google+. Ostatnio pojawiły się także przejścia z Twittera, myślę, że i to medium warto rozwijać. Instagram traktuję nieco odmiennie, choć i on coraz częściej powiązany jest z blogiem.

Osobowość

A teraz będę nieskromna. Myślę, że wszystkie te działania nie miałyby sensu, gdyby nie fakt, że po prostu mnie lubicie :), a po mojej wyprowadzce z Trzebiatowa jest to jedyne źródło wiedzy o tym, co u mnie słychać.

2018 w liczbach

No dobrze, dokonałam interpretacji liczb. Czas te liczby pokazać.
Napisałyśmy 174 posty, które komentowane były dziesiątkami komentarzy. Najwięcej komentarzy (po 56 ) znalazło się pod postami z recenzją śląskiej wersji Małego Księcia, opisie działania wyciskarki do soków oraz sprawozdaniu z listopadowej wizyty nad Bałtykiem.
A teraz posty z największą ilością wejść, czyli:

TOP 2018


Jak widzicie w zestawieniu znalazły się 4 posty kulinarne, 2 maratonowe, 2 finansowe, 1 zwierzęcy i jedna recenzja.
Pod tagiem TOP 2018 znajdziecie jeszcze kilka postów z dobrą oglądalnością lub ważnych dla mnie. Zapraszam do wspólnego wspominania.
A Wam, które posty podobają się najbardziej? O czym chcielibyście czytać w 2019? Chętnie skorzystam z Waszych podpowiedzi i refleksji.
A ponieważ to ostatni post w 2018 roku, życzę Wam szampańskiej zabawy w Sylwestra oraz Szczęśliwego Nowego Roku. Zobaczymy się 1 stycznia!



62 komentarze:

  1. Trudno w tych czasach promować bloga bez SM. Gratuluję udanego roku. Życzę aby 2019 był jeszcze lepszy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, dlatego na te aspekty bloga chcę poświęcić trochę czasu. Dziękuję za życzenia.

      Usuń
  2. Niech 2019 będzie... udany. Pod każdym względem 🙂 Czego życzę Tobie, Twej rodzinie i oczywiście czytelnikom Twego bloga. Pozdrawiam cieplutko z, od tygodnia pogodowo paskudnej, zachodniej Małopolski 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze powiedziawszy nie wchodzę we wszystkie zakamarki Twojego bloga, Aniu, bo wiesz - z pewnością masz pewne grupy czytelników - jedni lubią wszystko, inni kulinarne sprawy, a inni wycieczki. Natomiast śledzę każdy news na temat naszych okolic, wycieczkowy lub bardziej fotograficzny i dopóki o takich rzeczach będziesz opowiadać, dopóty będę tu zaglądał :D ale to pewnie już zauważyłaś, gdzie się pojawiam w komentarzach ;) Choć przyznam, że np. newsy z produktami ekologicznymi rozsyłam po znajomych z Łodzi i robię im "smaka" :) Miło widzieć, że masz stałych czytelników, że blog nie stoi w miejscu. Oby w kolejnym roku nie było gorzej, a tylko do przodu! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pawle, ale jak już wejdziesz, to pozostawiasz fajny komentarz zachęcający do dyskusji. Dla takich czytelników warto się starać. Dziękuję i proszę o więcej 😃

      Usuń
    2. To w takim razie miło mi :) Z przyjemnością!

      Usuń
  4. Miło tu u Ciebie, chętnie będę zaglądać częściej. :) Życzę udanego nowego roku, aby był jeszcze lepszy od poprzedniego. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam, zaparz sobie herbatę i rozgość się na dłużej. Dziękuję!

      Usuń
  5. Wspaniale podsumowanie kochana i zycze duzo szczescia i milosci w Nowym Roku :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładne podsumowanie. Ja tam najbardziej lubię czytać posty o kosmetykach, a na drugim miejscu kulinarne. Wszystkiego dobrego na Nowy Rok 2019. Życzę szampańskiej zabawy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gotowania u mnie sporo, kosmetyków mniej, za to zazwyczaj naturalne. Dziękuję 😊

      Usuń
  7. Gratuluję że twój post dynamicznie się rozwijał w tym roku. Życzę Ci tego w 2019r i jeszcze więcej...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja zaglądam do Ciebie od niedawna. Ale już dobrze się rozgościłam. Bardzo dostępnie piszesz,a ja bardzo lubię czytać.
    Na ten Nowy Rok życzę dalszego rozwoju, dalszych sukcesów, spełnienia marzeń i realizacji własnych założeń i planów.
    Szczęśliwego Nowego Roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się z Twoich wizyt 😊 Dziękuję za życzenia!

      Usuń
  9. Twój blog jest miejscem szczególnym. Adresowany do kobiet zaciekawiła wszystkich. Gratuluję tak wysokich statystyk wzrostów. Ostatnio mam sporo czasu dlatego jestem powściągliwy w komentarzach . W Nowym Roku życzę realizacji ambitnych planów a przy tym wiele spokoju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Andrzeju. Cieszę się, że u mnie bywasz. Masz rację, spokój przydaje się w każdej sytuacji, więc i Tobie go życzę.

      Usuń
  10. Oby kolejny rok przyniósł jeszcze większy przyrost

    OdpowiedzUsuń
  11. Ggratuluję przejścia na własną domenę!
    Wszystkiego dobrego na 2019 rok!

    OdpowiedzUsuń
  12. Brawo, to był dla Was dobry rok. Własna domena to fajna sprawa :) Wszystkiego najpiękniejszego w Nowym Roku.
    U mnie też dziś podsumowanie 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, jestem zadowolona z tej decyzji. Ciekwa jestem, jak to u Ciebie wygląda, zaraz zajrzę.

      Usuń
  13. Gratuluje osiągnięć i życzę wielu kolejnych. Wszystkiego najlepszego w nowym roku

    OdpowiedzUsuń
  14. fajnie że syn Ci pomógł :D Gratulacje udanego roku! Oby przyszły bym tak samo owocny lub bardziej

    OdpowiedzUsuń
  15. życzę kolejnych sukcesów, przejście na własną domenę to super krok :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja od kiedy przeszłam na swoją domenę mam dużo większy ruch z czego jestem bardzo zadowoolona.

    OdpowiedzUsuń
  17. Własna domena to podstawa. Fajnie, że masz syna informatyka, jak coś zawsze pomoże, ja niestety mogę liczyć tylko na siebie. ;)
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
  18. co roku zamierzam zrobić taki wpis z podsumowaniem roku i nigdy mi się nie udaje, czas płynie tak szybko.... wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dosyć szybko przekonałam się, że warto na koniec roku zrobić sobie podsumowanie i zobaczyć, co wyszło z planów.

      Usuń
  19. Wyglada na to ze rok byl udany :) fajny pomsyl na post

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetnie podsumowałaś bieżący rok na blogu. Ja chętnie czytałam wpisy wycieczkowe, tym bardziej, że jak Wiesz sama trochę wędruję i i opisane strony są mi bliskie chociaż nie do końca. Chętnie będę w dalszym ciągu je czytała. Życzę wspaniałych pomysłów na kolejne wpisy. Pomyślności w życiu prywatnym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Olu. Wiesz, na podróżników zawsze mogę liczyć- to świetni komentatorzy :)

      Usuń
  21. Anno - kolejnych udanych lat w szczęściu i miłości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Andrzeju! Tobie też szczęścia i miłości!

      Usuń
  22. Najbardziej dotknął mnie post o piesku, choć podobnych nie chciałbym czytać w przyszłości:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy bardzo przeżyliśmy utratę Kokiego. Do dziś zdarza nam się za Gringo wołać Koki... Mam nadzieję, że te zwierzaki będą z nami długo!

      Usuń
  23. trzymam kciuki za rozwój bloga i wytrwałość :) wszystkiego dobrego w nowym roku!

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo lubię czytać takie podsumowania roku. Ja Twój blog poznałam dopiero pod koniec roku, ale z pewnością będę tutaj często gościć w tym nowym :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Lubię czytać podsumowania u innych, ponieważ sama już zrezygnowałam z tego pomysłu ;) Może będę robić, jak będzie luka w kalendarzu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię czytać i pisać. Na razie jeszcze mi się nie znudziło.A może to nawyk z pracy? Podsumowanie było najistotniejszym etapem każdego działania. Byliśmy nastawieni na analizę i wnioski.

      Usuń
  26. Podsumowania dają dużo do myślenia. Gratuluję sukcesów!Ten rok będzie jeszcze lepszy, przynajmniej taką ma nadzieję.

    OdpowiedzUsuń
  27. To był dobry rok. Ja mam zamiar też przejść na własną domenę, tylko nie wiem jak się za to zabrac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie pomoc syna, nic bym nie zdziałała. Powodzenia!

      Usuń
  28. Szczerze mówiąc nie znam wielu słów użytych przez Ciebie a związanych z internetem, czyli jestem zielony, ale znaleźć Cię potrafiłem :-)
    Powiedziałbym, że kulinarne wpisy mam za najciekawsze, ale nie powiem, ponieważ po ich przeczytaniu budzi się we mnie żarłok. Które posty w takim razie postawiłbym na czele? Chyba te, które wcale nie są tak częste, jak mogłyby być: o ziołach zbieranych na łąkach izerskich, o urodzie tych łąk.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, Krzysiu, że mam w planach więcej takich postów ziołowych?

      Usuń
    2. Fajnie! A gdybyś jeszcze dodała jakieś ciekawostki o ziołach, jakieś plotki czy coś z historii używania ziół, miałabyś wiernego czytelnika.

      Usuń
  29. Świetne podsumowanie :) Ja bardzo lubię nie tylko Twoje przepisy, ale również opowieści i recenzje książek ;) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Życzę ci dalszych sukcesów w podbijaniu blogosfery kochana.

    OdpowiedzUsuń
  31. Super blog się rozwija i właśnie o to chodzi.

    OdpowiedzUsuń