Powieść na majówkę |
Główna bohaterka
Agnieszka od lat mieszka w Holandii.
Prowadzi uporządkowane życie u boku ukochanego mężczyzny,
wspólnie wychowują niezwykle utalentowaną córkę. Wygląda na to,
że po wielu mniej lub więcej burzliwych wydarzeniach, w których
uczestniczyła bohaterka w przeszłości nie pozostał już nawet
ślad. O wielu sprawach i ludziach zapomniała i ma nadzieję nigdy
więcej ich nie spotkać.
Czy jednak możliwe, by sielanka trwała
wiecznie?
Fabuła powieści
Z braku tulipanów jest czereśnia |
Powieść „Niebo nad Amsterdamem”
jest kontynuacją losów bohaterki „Do jutra w Amsterdamie” i
„Pocztówki z Amsterdamu”, wydanych przez Oficynę Edipresse Książki Jednak nieznajomość poprzednich
książek nie przeszkadza w lekturze.
Jak przystało na dobrze napisaną
obyczajówkę w życie bohaterów wpisane są chwile radości i
smutku, a codzienna rutyna przeplata się z ważnymi wydarzeniami.
Życie rodziny De Bruin toczy się spokojnym , wręcz nudnym rytmem.
Stijn pracuje w liniach lotniczych, Agnieszka udziela się społecznie
i dba o odziedziczony po ciotce Srijna ogromny stary dom, a ich córka
pilnie uczy się i ćwiczy grę na pianinie. W życie małżonków
wkrada się rutyna, rzadkie spotkania przy stole i mało znaczące
rozmowy, sprawiają, że coraz częściej dochodzi między nimi do
nieporozumień. Do tego AnneMarie wchodzi w okres buntu nastolatków,
czym przysparza rodzicom dodatkowych kłopotów. Szybko okazuje się
jednak, że to nie drobne nieporozumienia małżeńskie i buntująca
się dziewczynka są największym problemem. Pewnego dnia ktoś
wrzuca do domu kamień, wybijając szybę, a następnie nęka
bohaterkę smsami. Agnieszka podejrzewa, że za wszystkim stoi ktoś
z jej przeszłości, ale udowodnienie tego i uchronienie rodziny
przed prześladowcą będzie bardzo trudne.
Chwila z książką |
Na marginesie głównego wątku
pojawiają się perypetie sąsiedzkie oraz koleżeńskie. Poznajemy
przyjaciół Agnieszki i ich kłopoty. W życiorysy tych bohaterów
epizodycznym autorka wpisuje ważne problemy współczesnego świata:
rasizm, problemy imigrantów z różnych zakątków świata, opiekę
nad zniedołężniałym człowiekiem po udarze, a nawet zmaganie się
z syndromem DDA.
Niezwykle ciekawym wątkiem wydaje się
poszukiwanie dziecka ze zdjęcia zrobionego w 1968 roku.
Ocena powieści
Książka napisana jest ładnym, dosyć
kwiecistym językiem Nie brakuje w niej sytuacji zabawnych i
zaskakujących. Kilka zagadek sprawia, że z zainteresowaniem czyta
się ją do samego końca, chcąc dowiedzieć się, kto nęka
rodzinę, kim jest dziewczynka ze zdjęcia i dlaczego AnnieMarie
zachowuje się dziwnie.
Szpieg z krainy deszczowców |
Nie jest jednak tak, że autorka
uniknęła wpadek. O ile brak profilu na facebooku i sposobu
funkcjonowania socialmediów da się jeszcze wytłumaczyć, o tyle
epizod z Euniką, będącą dorosłym dzieckiem alkoholika
potraktowany został powierzchownie i niezbyt przekonująco.
Podsumowując, „Niebo nad
Amsterdamem” to przyjemna lektura na weekend, pozbawiona głębszej
treści i wnikliwych analiz. Przypadnie do gustu zwolenniczkom
lekkiej erotyki, gdyż pisarka wplotła w fabułę kilka stonowanych
scenek, oraz fankom polskiej powieści obyczajowej dla kobiet. Kup teraz!
Recenzja powstała dla portalu Duże Ka.
Czytałam pierwszą część. Jestem ciekawa kolejnych bo pierwszy tom podobał mi się bardzo 😁
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że to też było dobre czytadło.
UsuńJa czytając jednak zaczęłabym od poprzednich części Lubie mieć ciągłość fabuły ^^ a książka całkiem zachęcająca.
OdpowiedzUsuńPewnie też bym tak zaczęła, ale tu nie było zamysłu, tu był impuls. Rower-biorę :)
UsuńTytuł książki brzmi całkiem fajnie i zachęcająco. nie miałam okazji jeszcze czytać, ale myślę, że książka jest godna uwagi.
OdpowiedzUsuńNa majówkę, idealna!
UsuńCzytałam już kilka opinii tej książki i widzę, że każdy ocenia ją inaczej. Czy sięgnę po nią? Hmm... Sama sobie teraz zadałam trudne pytanie. Nie wiem. Szczerze nie wiem. Jeżeli kiedyś wpadnie w moje łapki, to dam jej szansę :) Ale bić się o nią nie będę :)
OdpowiedzUsuńBić nie ma się o co. Jedyne ksiażki warte bicia sie o nie napisała Olga Tokarczuk ;)
UsuńMoże gdybym chciała czegoś lekkiego... Jednak to zdecydowanie nie moje klimaty :/
OdpowiedzUsuńDzięi temu, że kazdy jest inny, życie jest ciekawe.
UsuńUwielbiam Holandię więc na samym wstępie stwierdzam, że mi się podoba :) do tego rower i zbliżająca się majówka. Idealnie.
OdpowiedzUsuńTeż jestem tego zdania.
UsuńJestem jej ciekawa bardzo, bo z Holandią mieszkam po sąsiedzku ;)
OdpowiedzUsuńNo to ciekawa miejscówka. Gdzie dokładniej?
UsuńTo zupełnie nie moje klimaty - nie przepadam za powieściami obyczajowymi.
OdpowiedzUsuńTak jak ja za horrorami.
UsuńPiękne zdjęcia <3 Nie czytałam żadnej książki z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńOkładka kusi, ale czuję że fabuła by mnie trochę wynudziła. To nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńMoże tak być, choć znam książki, które dzieją się jeszcze wolniej.
UsuńRzadko sięgam po powieści obyczajowe, ale czasami to właśnie one pomagają mi przetrwać smuteczki codzienności. :)
OdpowiedzUsuńCzasem warto zajrzeć do lżejszej literatury.
UsuńPo obyczajowki sięgam bardzo rzadko, choć dobrze czasem przeczytać coś lżejszego.
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja, choć książka chyba nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Z chęcią spędziła bym z nią majówkę, ale niestety egzamin sam się nie napisze :-D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) Autorka.
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała taka książkę. Już widzę siebie na urlopie 😊
OdpowiedzUsuń