Grafika ze strony duzeka.pl |
Rok 2035. Ponad 20 lat wcześniej
doszło do III wojny światowej, w wyniku której świat zmienił się
nie do poznania. W zgliszczach Wrocławia, choć wydaje się to
niemożliwe, żyją ludzie. Mało tego, zamiast zjednoczyć się, by
wspólnie stworzyć nową rzeczywistość, są podzieleni nie tylko
na grupy i frakcje. W wyniku mieszkania w dwóch różnych miejscach:
na powierzchni lub pod ziemią, wytworzyły się dwie oddzielne rasy.
Coś Wam to przypomina
? Podobieństwo nie jest przypadkowe a powieść H.G.Wellsa „Wehikuł czasu” zostaje w tekście wspomniana.
? Podobieństwo nie jest przypadkowe a powieść H.G.Wellsa „Wehikuł czasu” zostaje w tekście wspomniana.
Życie w skażonym mieście nie jest
łatwe. Na mieszkańców czyhają liczne niebezpieczeństwa w postaci
zmutowanych roślin i zwierząt. Trudno też o zaspokojenie
podstawowych potrzeb. Jednak to nie mutacje są największymi wrogami
ocalałych wrocławian i ich potomstwa, lecz mieszkająca pod ziemią
druga ludzka rasa, zwana Czystymi. Ta, której udało się w
odpowiednim czasie znaleźć w głębokich bunkrach. Nie, nie żyją
w luksusach, ale ich sytuacja jest znacznie lepsza niż podludzi, jak
mówią o niszczonej chorobami i promieniowaniem rasie z powierzchni.
Bohaterami Riese są Ocaleni, jak mówią
o sobie obie rasy. Moment jest przełomowy- podludzie wdzierają się
do Otchłani, czyli podziemnej części miasta i zdobywają ją,
zabijając i niszcząc prawie wszystko, co znajdzie się na ich
drodze. Otchłań nie jest jednak jedyną siedzibą Czystych. Druga,
o wiele lepiej strzeżona i przygotowana do życia w nowych warunkach
znajduje się w Górach Sowich. To tytułowe Riese, kompleks
poniemieckich tuneli i bunkrów, które krótko przez wybuchem wojny
dostosowano do współczesnych potrzeb. Wraz z Pamiętającym i Iskrą
czytelnik zagłębia się w mroczne podziemia wydrążone w litej
skale. Powoli jego oczom ukazuje się zdegenerowany świat, który
jednak funkcjonuje lepiej niż można by przypuszczać. Twierdzą
Riese dowodzi Pułkownik, człowiek pamiętający czasy sprzed wojny,
a nawet mający spory wpływ na politykę minionych czasów.
Wprowadza wiele rozwiązań, które pozwalają korzystać z niewolniczej pracy podludzi bez obawy o ich bunt. Pozorne poczucie bezpieczeństwa sprawia jednak, że Czyści z Riese zaczynają popełniać błędy, które będą ich drogo kosztować.
Wprowadza wiele rozwiązań, które pozwalają korzystać z niewolniczej pracy podludzi bez obawy o ich bunt. Pozorne poczucie bezpieczeństwa sprawia jednak, że Czyści z Riese zaczynają popełniać błędy, które będą ich drogo kosztować.
Język powieści zaskakuje od
pierwszej strony. Kilkustronicowy prolog napisany jest iście
barokowym językiem z nadmiernie kwiecistymi porównaniami i
epitetami, a także naturalistycznymi opisami, których nie
powstydziliby się mistrzowie baroku. To jednak powoduje znużenie i
może zniechęcić niecierpliwego czytelnika.
Na szczęście już w pierwszym
rozdziale narracja zmienia się diametralnie, sprawiając, że
powieść czyta się płynnie i z przyjemnością. Barokową przesadę
zastępuje język czysty, choć trudno nazwać go prostym. Czytelnik,
który nie zna wcześniejszych części trylogii „Nowa Polska”,
może mieć początkowo trudności w rozeznaniu się w neologizmach
dotyczących zmutowanej fauny i flory, nazw poszczególnych grup
społecznych i zjawisk zachodzących w tym postapokaliptycznym
świecie.
Szybko jednak wszystko staje się zrozumiałe i można bawić się kwiecistymi dialogami, które jednak dalekie są od prostackiej wulgarności, czy barwnymi opisami nowego świata. Dodatkowo pisarz prowadzi z czytelnikiem swoistą grę słowną. Wprowadza w tekst zniekształcone znane powiedzenia, cytaty z popularnych filmów, nawiązania literackie, a nawet aluzje o podłożu politycznym.
Szybko jednak wszystko staje się zrozumiałe i można bawić się kwiecistymi dialogami, które jednak dalekie są od prostackiej wulgarności, czy barwnymi opisami nowego świata. Dodatkowo pisarz prowadzi z czytelnikiem swoistą grę słowną. Wprowadza w tekst zniekształcone znane powiedzenia, cytaty z popularnych filmów, nawiązania literackie, a nawet aluzje o podłożu politycznym.
„Uniwersum Metro 2035. Riese” wydane przez http://www.insignis.pl/ to
całkiem niezły obraz postapokaliptycznej Polski. Wartka akcja
trzyma w napięciu do ostatniej sceny, a otwarte zakończenie
sprawia, że chce się znać dalsze losy tego nowego świata.
Recenzja powstała dla portalu Duzeka.pl
O projekcie Uniwersum Metro 2033 można przeczytać tu: Wiki i tu: https://metro2033.pl/
O projekcie Uniwersum Metro 2033 można przeczytać tu: Wiki i tu: https://metro2033.pl/
Czytałam, a później i słuchałam pierwszej części calutkiej serii. Książka Głuchowskiego "Metro 2033" bardzo, ale to bardzo mi się podobała. Później czytałam kolejne, ale nie były już tak wciągające. No ale teraz mnie zainteresowałaś i wrócę do tej serii.
OdpowiedzUsuńDla mnie ta seria to odkrycie. Myślę, że poszukam wcześniejszych części.
Usuń2033 super, 2034 jakby pisane na siłę, 2035 nie dorównuje co prawda pierwszej części, ale jest spoko. generalne trylogia ta spodobała mi się (choć nie powiem by mnie zafascynowała) i polecam ją poznać 😄
UsuńJakoś filmy SF to jeszcze trawię,
OdpowiedzUsuńale książki oprócz klasyki to mi jakoś nie pasują...
Mam podobnie, więc sama byłam zdziwiona, że mnie wciągnęło.
UsuńNie jestem fanka tego typu filmów i książek ale czasami nawet wśród tego są perełki
OdpowiedzUsuńAno właśnie!
UsuńZapowiada się ciekawie. Lubię takie klimaty. Czy trzeba przeczytać wszystkie części czy można zacząć np od tej?
OdpowiedzUsuńMyślę, że lepiej zacząć od początku, ale tak też się da.
UsuńTen projekt jest dość ciekawy i działa w wielu krajach na świecie. Ja jednak jestem raczej wybredna w kwestii postapokalipsy i jak do tej pory przekonały mnie tylko dwie polskie książki z tego nurtu - a są to "Czarownica znad Kałuży" A. Olchowego i "Świat w pudełku" K. Rupiewicz.
OdpowiedzUsuńMuszę poczytać o proponowanych przez Ciebie, bo nie znam.
UsuńOo może to być całkiem dobre, wcześniej nic nie czytałam tego autora i pora chyba to nadrobić.
OdpowiedzUsuńJeśli lubi się postapo, to koniecznie.
UsuńMuszę przyznać, że lubię tylko dzieła Pierwszego autora i prekursora serii. Cała reszta wydaje mi się stworzona na potrzeby zarobku, sztucznie ciągnięta.
OdpowiedzUsuńMnie na tyle zaciekawiła, że myślę czy nie sięgnąć po inne części.
UsuńO! Nawet nie słyszałam o tej części. Muszę się chyba przyjrzeć nowością / zapowiedzią, skoro jestem tak do tyłu :)
OdpowiedzUsuńWarto, nadrobić zaległości.
UsuńNie znam tego, lubię czasami coś w tych klimatach,więc może sięgnę :D
OdpowiedzUsuńProjekt zbiera dobre recenzje, więc może właśnie to?
UsuńWspółczesnej polskiej fantastyki nie czytałam obecnie czytam wszytko co napisał B Sanderson i to sa moje klimaty.
OdpowiedzUsuńJa pozostaję w kręgu polskiej literatury.
UsuńWiem, że takie książki mogą szalenie wciągać. Mimo, że na początku nie chce i człowiekowi ciężko przyzwyczaić się to tej fantastyki ale potem już leci. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńPotrai wciągnąc, nie da się ukryć :)
UsuńZ całą serią mam zamiar się zapoznać ale trochę powoli się za to zabieram :P
OdpowiedzUsuńJa chyba tez po którąś jeszcze część sięgnę.
UsuńChętnie zanurzam się w takich klimatach, ostatnio nawet intensywniej. :)
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba zmienić perspektywę czytelniczą, by do czegos nabrać dystansu albo po prostu odpocząć od ulubionego gatunku.
Usuń