Chłodnik buraczany |
U nas królują sałatki, makaron z owocami, paszteciki z barszczem (wyjęte z zamrażarki, do której wepchnęłam je w czasie poprzedniej aktywności kuchennej). Zaś od kilku dni chodził za mną chłodnik, ale nie taki z torebki, jaki tworzyłam jeszcze kilka lat temu, ale przygotowany w całości z naturalnych produktów. Możecie być pewni, że to jedno z tych dań, których smak jest nie do podrobienia.
Chłodnik na kozim mleku
Zupa na gorące dni |
600 ml zsiadłego koziego mleka
200 ml kwasu buraczanego
1/2 zielonego ogórka
garść sałaty
szczypior, koperek, zielona pietruszka
garść domowego makaronu
sól, pieprz
Wykonanie:
Makaron gotujemy w osolonej wodzie. Ogórek trzemy na tarce o dużych oczkach. Sałatę i zieleninę siekamy. Kwas buraczany mieszamy z zsiadłym mlekiem i warzywami, doprawiamy do smaku. Na talerze wykładam ugotowany maraton i zalewamy chłodnikiem. Oczywiście da się zastąpić kozie mleko kefirem lub maślanką, a domowy kwas buraczany kupnym barszczem w butelce. Domowy makaron także można zastąpić sklepowym. Ale to już nie będzie domowy chłodnik z Domku pod Orzechem.Smacznego i nie przegapcie okazji na zakup nowych naczyń w dzisiejszej promocji:
Polecam też zupę owocową:
Zupa czereśniowa
Że też ja nie przepadam za chłodnikiem ;)
OdpowiedzUsuńMnie prze wiele lat wydawało się, że nie lubię!
UsuńMusze jutro zrobić, wygląda pysznie i jest różowy moja córka zje na pewno.
OdpowiedzUsuńNo właśnie! Jest jaskrawo różowy!
UsuńWygląda naprawdę smakowicie. Muszę zrobić zanim się rozpuszczę od upału ;)
OdpowiedzUsuńIdeał na upał!
Usuńciekawa propozycja. Również strona z promocjami.
OdpowiedzUsuńMasz rację! Jak już zrobię remont strychu, to część wyposażenia bedzie właśnie stamtąd!
UsuńOj tak! Tylko na zimno! Od kuchenki trzymam sie z daleka!
OdpowiedzUsuńJa też!
UsuńJa niestety nie pałam sympatią do buraczków, dlatego mogą alternatywą jest krem z pomidorów, na zimno też przepyszny.
OdpowiedzUsuńKasia | mój blog
Zapewne! Pomidory są super!
UsuńUwielbiam taki chłodnik - na upały najlepszy!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Mamy to samo zdanie!
UsuńMama robi chłodnik, najlepszy pod słońcem. No… może ex aequo z Twoim, bo co prawda nie próbowałem go, ale myślę, znając co nieco Twoją kuchnię, że jest równie dobry.
OdpowiedzUsuńChętnie spróbowałabym takiego od Twojej mamy.
UsuńChciałem wpaść na ten chłodnik, ale nie zdążyłem.
OdpowiedzUsuńNo nie zdążyłeś :)
UsuńOj najlepszy. Właśnie się zastanawiam jaki zrobić na dziś :)
OdpowiedzUsuńU mnie dziś makaron z truskawkami.
UsuńChłodniki, to zdecydowanie rewelacyjne rozwiązanie na obiad w upalny dzień :)
OdpowiedzUsuń