https://ewyspiarz.eu/ruszyla-iii-edycja-ultramaratonu-kolarskiego-tour-de-pomorze/ |
Mój plan zawierał się w jednym
słowie „przejechać”. I gdyby był to normalny wyścig lub
maraton, to byłoby to założenie skromne i niewymagające. Ale przy
trasie długości 725 km już owo „przejechać” było ambitne.
Krzyś poprosił mnie jednak w czasie jednej z rozmów o
uszczegółowienie, podanie jakiejś granicy czasu. „Przejechać w
35 godzin” - to plan ambitny, ale zupełnie realny, biorąc pod
uwagę dotychczasowe jazdy. „Przecież spokojnie zrobisz to w 30”
uznał mój chłopak. Owo „30 godzin” umieszczałam w sferze
marzeń – realnych i możliwych do spełnienia, ale jednak marzeń.
Długa trasa, brak snu, niepokój o kolano – to wszystko kazało mi
poczynić założenia bezpieczne. 35 godzin było ok. Bardzo ok.