dziecko i maszyna do szycia |
Czy zastanawialiście się, kiedy można
zacząć uczyć dziecko szyć na maszynie? Moja babcia do swojej
starej przedwojennej Singerki dopuściła mnie, gdy miałam jakieś 12
lat. Moje córki chyba też w tym wieku zaczęły interesować się
moim zdezelowanym Łucznikiem. Czy można to zrobić wcześniej?
Ciociu nudzi mi się
Tak, tak, to kolejny wpis z serii z
bratanicą na wakacjach. Marię zdążyliście już doskonale poznać
i wiecie, że lubi zabawy kreatywne. Gdy zatem zaproponowałam
szycie, zgodziła się od razu. Nieco trudniej było z decyzją, co
tym razem stworzymy. Przypomniała sobie jednak, że niedawno zaczęła
jeździć na hulajnodze po niewielkie zakupy do sklepu w pobliżu jej
domu i nie bardzo ma do czego chować sprawunki. Potrzebuje zatem
torebki na kierownicę hulajnogi.
Projekt torby i rodzaje ściegów |
Planowanie pracy
Początkowo nie bardzo potrafiłam
sobie wyobrazić, jak owa torba miałaby wyglądać, poprosiłam
więc, by spróbowała narysować, jak jej zdaniem miałoby to
wyglądać. Otrzymałam prosty rysunek, który jednoznacznie
wskazywał, że marzy się jej klasyczna sakwa na kierownicę.
Zaczęłyśmy planować naszą pracę. Najpierw powstał szkic samej
torby. Powoli pojawiało się więcej szczegółów w postaci
wielkości, sposobu zamykania i umocowania na kierownicy oraz sztycy
hulajnogi. Zadaniem Marii było za pomocą metra krawieckiego
określić wszystkie wymiary i wpisać w odpowiednie miejsca
rysunku. Kolejnym zadaniem był wybór tkaniny, dodatków i koloru
nici.
Sakwa na kierownicę projekt
konieczne akcesoria |
Maria wybrała jako wierzchnią
pomarańczową tkaninę nieprzemakalną, a na podszewkę wielobarwne
płótno, z którego szyła już swój piórnik. Miałyśmy wszystkie
wymiary, można było zatem wyciąć konieczne elementy.
Potrzebowałyśmy następujących kawałków:
2 prostokąty o wymiarach 60x22 cm ( z
dwóch różnych tkanin)
2 prostokąty o wymiarach 66x5 cm ( z
płótna)
4 prostokąty o wymiarach 30x2 cm (z
płótna)
4 prostokąty o wymiarach 10x2 cm (z
płótna)
1 prostokąt o wymiarach 10x1,5 cm ( z
tkaniny nieprzemakalnej)
Oprócz tego wybrałyśmy:
2 klamry na uchwyty\
1 klamrę na zapięcie
10 cm rzepa
1 szpulkę czerwonych nici
1 igłę do maszyny.
Szycie maszynowe z dzieckiem
Singer Inspiration |
Po zaplanowaniu i wykrojeniu wszystkich
elementów sakwy przeszłyśmy do maszyny elektrycznej. Maria
dokładnie obejrzała urządzenie, gdy nie było jeszcze podłączone
do prądu. Pokazałam jej poszczególne elementy i wyjaśniłam do
czego służą. Pokazałam, z jakim naciskiem należy dociskać pedał
uruchamiający mechanizm maszyny. Potem podłączyłam urządzenie do
prądu i pierwszy kawałek tkaniny zszyłam sama, by Maria mogła
dokładnie przyjrzeć się pracy. Potem przytrzymywała tkaninę i
„prowadziła ją”, gdy ja delikatnie uruchamiałam moją
Singerkę. W ten sposób zszyłyśmy i obrzuciłyśmy podstawowe
elementy. Przy okazji Maria sprawdziła wszystkie dostępne ściegi i
wybrała te, które jej się podobały.
Paski szyłyśmy zamieniwszy się
rolami: ja prowadziłam tkaninę, a Maria dociskała pedał.
Najtrudniejsze okazało się połączenie
wszystkich elementów w całość, gdyż w kilku miejscach zszywało
się kilka warstw materiału. To wówczas jedna z igieł została
złamana (co zdarza się nawet wytrawnym krawcowym)
Pracy było tyle, że rozłożyłyśmy
ją sobie na dwa dni.
Efekt końcowy
Sakwa na kierownicę |
Przyznam, że chyba na równi z Marią
byłam podekscytowana, gdyż projekt był całkowicie samodzielny i
wymagał kilku wyliczeń oraz wyobraźni przestrzennej. Okazało się
jednak, że wszystkie elementy zostały dobrze zaplanowane i po
zamocowaniu sakwy na kierownicy hulajnogi wszystko było na swoim
miejscu. Nawet rzep, którym sakwa mocowana jest do sztycy ładnie
się prezentuje ukryty pod pomarańczową tkaniną.
Teraz Maria może spokojnie robić
niewielkie zakupy i przewozić je na kierownicy.
Ta praca udowodniła mi, że już
ośmiolatka może korzystać z maszyny elektrycznej pod opieką osoby
dorosłej.
Inne propozycje na kreatywne spędzanie czasu z dzieckiem:
Korale
Piórnik
Mydełka
Spacery
Wow! Ależ niesamowicie kreatywnie spędzacie czas! Wyszło świetnie. Jestem pewna, że na jednym wspólnym projekcie nie poprzestaniecie;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
W przypadku Marii tylko takie spędzanie czasu wchodzi w grę. To bardzo wymagający gość.
UsuńŚwietna forma zabawy i wspólnego spędzenia czasu :)
OdpowiedzUsuńO tak! Myślę, że pobyty w Domku pod Orzechem będzie długo wspominać.
UsuńŚwietnie wyszło bardzo dobrze ze angażujesz dziecko do takich zajęć
OdpowiedzUsuńSama byłam zaskoczona efektem.
UsuńPrzepiękny projekt i świetne wykonanie! Gratulacje! Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu Marii.
UsuńCudna sakwa, wspaniały pomysł, jestem pełen podziwu! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję 😀
UsuńPodoba mi się niezdrabnianie imienia bratanicy. Maria, a nie Marysia, na przykład. O mojej wnuczce też prawie zawsze tak mówię. Jest Heleną.
OdpowiedzUsuńA torba wyszła wam kolorowa. Dziewczęca :-)
Jakoś tak od początku była Marią. Zdrobnienia używane są w celu... przywołania jej do porządku 😂 ten kupon barwnej tkaniny daje wiele możliwości. Bardzo cieszę się, że dostałam go od sąsiadki.
UsuńŚwietny pomysł. Nie miałam pojęcia, że coś takiego w ogóle istnieje. I ta kreatywność :)
OdpowiedzUsuńNo noe wiem, czy nie stworzyłyśmy zupełnie nowego produktu, bo sakwy na hulajnogę też w sklepach nie widziałam.
Usuńswietny pomysl! moja cora zawsze ma przy sobie milion przydasi :)
OdpowiedzUsuńBo przecież wszystko jest potrzebne!
UsuńUważam, że to najlepsze co może być! Takie kreatywne spędzanie czasu z dzieckiem to naprawdę mega fun :).
OdpowiedzUsuńMasz rację!
UsuńProfesjonalny projekt :) wyszło pięknie :)
OdpowiedzUsuńProjet najlepszy!
UsuńMyślę, że szycie z dziećmi jest świetną zabawą i jakie to praktyczne jednocześnie :-)
OdpowiedzUsuńNo, ba! Dziecko musi widzieć cel działania!
UsuńWow, jaka fajna! Ja bym sobie chyba uszyła taką na swój bagażnik!
OdpowiedzUsuńTkanina jest mega!
UsuńMarzy mi się taki na ramę zawieszany...
UsuńWspaniała praca! Maria teraz pewnie będzie śmigać po niewielkie zakupy. Torba jest przepiękna i idealnie pasuje do hulajnogi.
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie jej łatwiej :)
UsuńWow, jaki projekt! ;) Najważniejsze, że bratanica zrobiła sama coś z czego będzie korzystać.
OdpowiedzUsuńNo proszę, niewiele potrzeba, aby stworzyć wspólnie coś fajnego i użytecznego. Pomysł, dobre chęci i minimum umiejętności. :)
OdpowiedzUsuńLubiłam takie prace wykonywać z moją córką, kiedy była mała.
OdpowiedzUsuń