-Ogarnijmy te cycki.- zaproponował
brat pewnego popołudnia. Propozycja podobała mi się niezmiernie,
bo wyżej wspomniane cycki, a dokładniej Cycki Bardotki odwiedzałam
na tyle dawno, że z przyjemnością wycieczkę tę powtórzyłabym.
Wyjęłam mapę Rudaw Janowickich i zaplanowałam wyprawę w Góry
Sokole.
Przełęcz Karpnicka
Prawdę mówiąc nie wysilałam się
bardzo z wytyczeniem trasy wycieczki, zdecydowaliśmy się na
najprostszy wariant z punktem wyjścia na parkingu na Przełęczy
Karpnickiej. Lubię to miejsce i mam z nim wiele wspomnień. Wszak to
przez tę przełęcz wielokrotnie przejeżdżałam w czasie maratonów rowerowych i swoimi wspomnieniami urozmaicałam nam podróż z
Gierczyna. Samochód zostawiliśmy na parkingu i czerwonym szlakiem
pomaszerowaliśmy do schroniska Szwajcarka. Tu wypiliśmy nie
najlepszą kawę, a Maria zjadła lody. Brata zachwyciło to miejsce,
zauważył, że idealnie nadaje się na odpoczynek dla jego teścia.
Patrz, tam zaraz będziemy! |
Husyckie Skały
Ze Szwajcarki ruszyliśmy oznakowana
ścieżką wprost w Góry Sokole. Maria początkowo szła raźnie,
jednak brak obiecanych skał sprawił, że zaczęła się ociągać.
Na szczęście za kolejnym zakrętem ukazały się Husyckie Skały.
Ta grupa skalna swoją nazwę zawdzięcza Husytom, którzy w XV w.
uciekając z zamku Sokolec zmylili pogoń, kierując konie wprost na
dwudziestometrowe urwisko. Tu spędziliśmy dłuższą chwilę, gdyż
moja bratanica chciała zajrzeć w każdą skalną szczelinę i
spenetrować wszystkie dojścia do punktu widokowego. Stąd też
pokazaliśmy jej miejsca, które chcemy odwiedzić. Widoczne jak na
dłoni Sokoliki sprawiły, że chętnie ruszyła dalej czerwonym
szlakiem.
Dla tych widoków... |
Sokoliki
Jak można się spodziewać, chęci
wystarczyło Marii zaledwie na kilka minut. Trudno było jej
zrozumieć, że czekają ją nie lada atrakcje za kilkanaście minut
i trzeba uzbroić się w cierpliwość zamiast tracić siły na
marudzenie. Po drodze usłyszeliśmy, że są to najnudniejsze skały,
jakie w życiu widziała. Wielkim fochem weszła też po drabince na
szczyt Sokolika Dużego. Nawet widok wspinacza na linach nie poprawił
jej humoru.
Dla nas jednak wspinaczka była spora
atrakcją, zwłaszcza, że mieliśmy świadomość, że Sokoliki
bywały często odwiedzane przez czołowych polskich alpinistów, w
tym Wandę Rutkiewicz, którzy tu trenowali przed zdobywaniem
najtrudniejszych szczytów świata.
Maria odzyskała dobry nastrój
dopiero, gdy pozwoliliśmy jej trochę pobuszować wśród skał
poniżej, asekurowana z każdej strony czuła się jak ryba w wodzie.
Bo z tatą najlepiej! |
Krzyżna Góra
Ostatnim etapem naszej wycieczki była
Krzyżna Góra. Zostawiliśmy ją na koniec, nie będąc pewnymi, ile
czasu zajmą nam wcześniejsze etapy, bo wędrując z dzieckiem
niczego nie można być pewnym do końca. Podejście jest bardzo
strome od samego początku, na szczęście jest to krótki odcinek po
którym następuje zasłużona nagroda w postaci cudownych skał i
niewiarygodnych widoków.
Razem z Marią powspinaliśmy się po
Bukowych Skałach, a potem ruszyliśmy na szczyt. Wejście nie jest
najłatwiejsze, o czym przekonali się turyści przed nami,
odpoczywający co kawałek. Maria śmigała za to jak kozica. Trzeba
było ją upominać, że na skałach należy zachować ostrożność.
Widok z Krzyżnej Skały robi spore
wrażenie i dla tego widoku naprawdę warto było się trudzić.
Na szczycie Krzyżnej Góry |
Schodziliśmy już przy akompaniamencie
znanej każdemu rodzicowi śpiewki: „a daleko jeszcze?”. Fakt,
miała Maria prawo być zmęczoną po dwugodzinnej wędrówce i
przede wszystkim... była głodna, co udowodniła w Karczmie
Gniewków, pałaszując obiad, mogący zadowolić dorosłą osobę.
Podsumowanie
Położone niedaleko Jeleniej Góry
„Cycki Bardotki” to idealne miejsce na wycieczkę z dziećmi.
Trasa jest krótka, choć stroma i wymaga od rodziców stałej uwagi.
Jest jednak niezwykle malownicza, zróżnicowana i przede wszystkim
atrakcyjna dla młodego piechura, który może posmakować tu
prawdziwie wysokogórskich wrażeń. Dodatkowym atutem są liczne tablice informacyjne pozwalające poznać bliżej te niesamowite wzgórza.
A kto tu na nas patrzy? |
Zawsze piękni i młodzi |
Tacy my |
Widok z sosną |
"A mogę tam wejść?" |
Świetne miejsce, chętnie odwiedzę. Chodź nie wiem czy w tym roku dam radę, ale zapisuję na listę polecanych wycieczek. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo miejsce spodoba się każdemu piechurowi.
UsuńTrochę pochodziłam po górach w tym roku i Twoja relacja mi się podoba.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOtworzyłem posta i spojrzałem na pierwsze zdjęcie.
OdpowiedzUsuńPrzecież ja znam to drzewko! - wyrwało mi się.
Aniu, mój syn był ze swoją rodziną w Tatrach. Jego córka, znana Ci Helena, też umierała z nudów i ze zmęczenia na każdym podejściu.
Co ciekawe, pod wieczór, gdy wrócili na nocleg, zachciało się jej grać w badmintona, a syn nie miał siły. Wnuczka zapomniała o swoim konaniu na szlaku.
Aniu, nierzadko po lekturze Twoich postów mam apetyt na zjedzenie czegoś dobrego, dzisiaj mam chęć na powtórzenie Waszej trasy. Ładne miejsca warto odwiedzać.
Znam ten problem z własnego dzieciństwa: po całodniowej wyprawie w Tatrach, tato padał na twarz, a my grałyśmy na dworze w tzw. bilę. A ile na trasie było stękania i marudzenia, to wiemy tylko my- ja i siostra. Potem przerabiałam to z własnymi dziećmi, a teraz z bratanicą :) Cycki Bardotki są ciekawe, podobnie jak pozostałe szczyty Gór Sokolich.
UsuńWow, ale tam są widoki z góry, tyle lat wybieram się w Sokoliki i bez skutku... Podobna skalna ściana jest po czeskiej stronie izerskich na południe od Hejnic :)
OdpowiedzUsuńNo nie wierzę! Nie byłeś na Sokolikach? Jesienią, jak już będzie mniej tłoczno możesz je połączyć z kolorowymi jeziorkami. Skały w okolicha Hejnic to zupełnie inna historia. Byłam na Paliczniku i na Orzeszniku. Bajka! Muszę tam brata wyciagnąć!
UsuńChciałbym skoczyć tam na wschód słońca, ale powoli robi się z nich Śnieżka pod tym względem. Jesienią zdecydowanie odwiedziłbym te okolice ;) ale właśnie najpierw przejdę się na typowane przez Ciebie skałki i góry w Czechach :)
UsuńMyślę, że gorzej niż Śnieżka, bo miejsca mnie na platformie ;) A ja ciagle marzę, by wschód słońca przywitać na Kamienicy!
UsuńMy praktycznie nie jeździmy w góry, zawsze jakoś tam wypadają miejsca bliżej wody lub jakiś muzeów miejskich. Ale ostatnio uznaliśmy, że mamy zdecydowanie za mało ruchu. Po zwiedzeniu Skalnego Miasta w czeskim Adrspachu (polecam) uznaliśmy, że dobrze by nam zrobiło kilka górskich wycieczek. Mam teraz pytanie, które miejsca polecacie dla zupełnych laików, biurowych leniwców, którzy spacery z psem uważają za sporty wyczynowe i muszą dopiero się wdrożyć?
OdpowiedzUsuńW Adrspachu byiśmy w tym roku. Co do łatwych tras, to moje ukochane Góry Izerskie dobrze się do tego nadają. Wystarczy wjechać na Stóg Izerski kolejką i dalej jest już lekko łatwo i przyjemnie z pięknymi widokami!
UsuńMoże niezupełnie potrzebuję by trasa była lekka i przyjemna, ale na pewno nie bardzo zaawansowana. Dzięki.
UsuńNo to tym bardziej polskie i czeskie Góry Izerskie są idealne na takie potrzeby.
UsuńNie byłam tam ale jak widzę fajne miejsce na zwiedzenie
OdpowiedzUsuńO tak! Bardzo fajne i stosunkowo łatwe- trasa stroma, lecz krótka z licznymi miejscami postojowymi.
UsuńWspaniałe widoczki, na żywo musi zapierać dech w piersiach! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńZebyś wiedziała, że zapiera!
UsuńWspaniałe widoki! My w tym roku też góry, tylko u nas gór rozciąga się niesamowity krajobraz na ocean
OdpowiedzUsuńOj! takiego widoku szczerze zazdroszczę! Tylko raz miałam okazję być jednocześnie w górach i nad morzem- na Bornholmie.
UsuńNigdy nie byliśmy w tamtych okolicach, ale rok temu wybraliśmy się z dzieckiem na Szczelinieci Błędne Skały, daliśmy rade i było wspaniale :)
OdpowiedzUsuńSzczeliniec to piękne miejsce. Sooliki sa dużo łatwiejsze.
UsuńCudne widoki u nas focha nie ma ale córka zadaje ciagle mnustwo pytań i kazda wędrówka ciągnie się niemiłosiernie.
OdpowiedzUsuńIdąc na wycieczkę z dzieckiem trzeba mieć duży zapas czasu i cierpliwości. Maria też ciągle o coś pyta.
UsuńPrzepiękne widoki! Bardzo lubię góry, ale jednak w nieco innym, bardziej leniwym wydaniu :-)
OdpowiedzUsuńHaha, góry w leniwym wydaniu świetnie brzmi!
UsuńŚwietne widoki :)) w tamtych rejonach jeszcze mnie nie było.
OdpowiedzUsuńCzas to zmienić! Sudety Zachodnie są piękne i bardzo atrakcyjne.
UsuńŚwietne miejsce wolę jednak morze
OdpowiedzUsuńCóż, ja lubię jedno i drugie.
UsuńUwielbiam takie widoki! My w tym rok zachwycaliśmy się naturą w Wiśle :)
OdpowiedzUsuńW dzieciństwie często bywalam w Wiśle, są tam urokliwe miejsca.
Usuńświetne miejsce na wybranie się całą rodziną :) uwielbiam góry i te boskie widoki, więc na pewno również w przyszłości będę zabierać ze sobą dzieci na takie wycieczki :)
OdpowiedzUsuńZgadza się! To trasa idealna dla małych i dużych.
UsuńŚwietne miejsce. Uwielbiam wpisy podróżnicze, można uzyskać wiele informacji o danym miejscu :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię czytać o podróżach.
UsuńNigdy tam nie byłam, ale jak tylko moi chłopcy podrosną na pewno się wybierzemy :)
OdpowiedzUsuńWarto!
UsuńMnie w tym roku udało się odbyć kilka wycieczek w niskich górach, na tyle, na ile zdrowie pozwalało. Bardzo przyjemne odczucia, powrót do wspomnień. :)
OdpowiedzUsuń