17 lutego Dzień Kota
Światowy Dzień Kota przypada 17 lutego, ale powiedzmy sobie szczerze, nasze pupile świętują cały rok. Bo przecież każdego dnia przymilają się, mruczą, domagają pieszczot a czasem strzelają focha. A my nie pozostajemy obojętni na ich zabiegi. Mnie niesamowicie rozczula widok Ślubnego z Fridą na kolanach, ale top one pozostaje sytuacja, gdy koty leżą na pościeli, a mój Ślubny śpi na brzegu łóżka i uważa, by nogami nie ruszać i kociaków nie obudzić! No komedia!
Z okazji Dnia Kota wybrałam kilka ulubionych zdjęć naszych pupili, a musicie wiedzieć, że przez te prawie dwa lata zebrało się tych zdjęć całkiem sporo. Bo też nasze kociaki potrafią nie tylko spać w dziwnych pozach, ale też wiele narozrabiać.
Chyba nie podejrzewałam, że te nasze kociambry tak bardzo skradną nasze serca, że będziemy z nimi spać i cieszyć się, gdy ułożą się nam na kolanach. Czasem nawet się śmieję, że Ślubny czulej odnosi się do swojej Księżniczki (to nie o mnie) niż do mnie. Frida jest jego ulubienicą. Moim ulubieńcem jest Mimi zwany Rudym. A Dzidzia czyli Garfield pozostał dzikusem choć w niczym już nie przypomina wychudzonego znajdy sprzed ponad roku.
Dobrze, że koty mają swoje święto, w pełni na nie zasługują! :D Pozdrawiam niedzielnie! ;)
OdpowiedzUsuńO tak! Zdecydowanie potrzebują takiej admiracji :)
UsuńWczoraj siedziałam z mężem przyszedł do nas kot zaczął się przeciągać. Tulić do butów, kładł się na brzuchu. Nic tylko prosił się o głaskanie. Braki ufny, bezbronny. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńTak kot czasem potrafi pokazać swoje przywiązanie do ludzi a my wpadamy w sidła tej kociej miłości ;) Miłego dnia.
UsuńUwielbiam koty, aktualnie nie posiadam, ale w dzieciństwie kot był moim nieodstąpionym kompanem <3
OdpowiedzUsuńDla mnie dzień, w którym w domu znów pojawiły się koty był jednym z najlepszych !
UsuńWow, trochę tych kotków jest. My mamy jednego, ale to już nasz 4.
OdpowiedzUsuńTak jakoś wyszło ;) Przy czym dom na wsi stworzony jest do przygarniania kociaków.
Usuńo proszę, nie wiedziałam, muszę sprawić moim kotom jakiś przysmak z tej okazji :-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Wszak to ich święto!
UsuńBez kotów życie byłoby stanowczo zbyt nudne :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Kto by nam mruczał i nas uspakajał po trudnym dniu?
UsuńKoty są fajne. Ale ja jednak jestem psiara. :-)
OdpowiedzUsuńMy kochamy wszystkie zwierzęta, a Gringo ma się u nas naprawdę dobrze (wszak śpi w łóżku z Pańcią)
UsuńJa nie posiadam kocurka, ale bardzo je lubię ♥
OdpowiedzUsuńBo koty są kochane!
UsuńNiestety nie mamkota ale je lubię
OdpowiedzUsuńZdrówka i niech jak najdłużej żyją :)
OdpowiedzUsuńJa mam 4 koty. 3 koty i 1 kotka. 2 są dorosłe, 2 maluchy. Wszystkie z adopcji.
OdpowiedzUsuńHratuluję postawy! Dałaś dom tylu bidom. Ciekawe, jak się maluchy dogadają z dorosłymi rezydentami.
Usuńnie mamy kotów, więc temat nam obcy :-)
OdpowiedzUsuńKoty uwielbiam, ale nigdy nie miałam żadnego w domu.
OdpowiedzUsuńU nas podobnie. Mąż zakochany w czarnej Maćce. I do towarzystwa jeszcze dwie suczki.A czasami wszystko w jednym łóżku:)
OdpowiedzUsuńNo weź człowieku się wyśpij 😂
UsuńBardzo fajnie, że mamy tyle różnych ciekawych dni w kalendarzu :)
OdpowiedzUsuńO tak! Uwielbiam ten typ nietypowych świąt.
Usuńtak samo ak walentynki raz inne podobne tego typu święta powiniśmy kochać oraz dbać o koty , inne nasze zwięrzątka codziennie a nie tylko raz.
OdpowiedzUsuńNikt nie mówi, że kocha się je tylko jeden dzień, a Dzień Kota jest pretekstem, by mówić o adopcjach i odpowiedzialności za zwierzęta.
UsuńAnno, to, co robi na mnie największe wrażenie, to dostrzeganie przez Was odmienności charakterów zwierzaków i ich akceptacja. Widzę w tym zasadniczą odmienność w stosunku do wcześniejszych zwyczajów wielu ludzi, traktujących zwierzęta li tylko użytkowo. Jak odkurzacz, na przykład. Ten jest od kurzu, kot od myszy i na tym koniec. Wy widzicie w nim inteligentne zwierzę, które ma swój charakter, coś lubi a czegoś nie, ma swoje zwyczaje i oczekiwania. Dostrzeganie tego wszystkiego jest podniesieniem podejścia do zwierząt na wyższy poziom. To przejaw zmian moralności naszych czasów.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem, Anno i Darku.
Słusznie zauważyłeś, że zmienia się podejście do zwierząt. Coraz czėściej zwraca się uwagę na ich dobrostan, a zwierzęta domowe stały się pełnoprawnymi domownikami.
UsuńDługo czekałam po śmierci poprzedniego kota na nowego kociego przyjaciela, cztery lata, teraz żałuję, że aż tyle, ale żałoba była trudna, bardzo byliśmy związani przez 24 lata.
OdpowiedzUsuń24 lata to mnóstwo czasu, my nie mogliśmy się pozbierać po odejściu psa, który był z nami 17 lat. Ale nowego przgarnęliśmy po miesiącu, gdyż dom był zbyt pusty.
UsuńTeż lubię koty a na wsi kot musi być :)
OdpowiedzUsuń