Marzec podarował nam kilka dni cudownie
ciepłej pogody, dzięki czemu nasze wiejskie życie nabiera jeszcze lepszych kolorów. Nie tylko poranną kawę pije się teraz obserwując rozkwitające żonkile, ale całe domowe życie przenosi
się przed dom. Prace wokół obejścia i w Domku pod Orzechem idą zatem pełną
parą. Remont strychu ma się coraz lepiej (całe poddasze mamy już
ocieplone), a i ogród nabiera rumieńców.
Prace ogrodowe
Pamiętacie moje ubiegłoroczne plany?
Nie wszystko poszło wówczas tak, jak chciałam, ale liczę, że ta
wiosna pozwoli na realizację zamierzeń. Pierwszy krok już
poczyniłam, czyli kupiłam drewnianą piaskownicę, którą Ślubny
lada dzień zamontuje. Podjęłam też trudną, choć wiem, że
słuszną decyzję o przesadzeniu historycznej czarnej porzeczki.
Przycięta i pobielona wapnem znalazła bezpieczną przystań w
szpalerze owocowym wzdłuż ścieżki do domu. W miejsce porzeczki
przenieśliśmy krąg ogniskowy, z ławką. Dzięki temu zyskaliśmy
przestrzeń przed domem, gdzie stanie duży komplet mebli ogrodowych.
Miejsce to widać na pierwszym zdjęciu.
Meble do ogrodu
https://www.edinos.pl |
Długo zastanawiałam się, gdzie
ustawić huśtawkę, w końcu wymyśliłam, że huśtawkę
brazylijską zawieszę na modrzewiu, a i na dużą huśtawkę też
znajdę tam miejsce. Tylko teren trzeba wyrównać. Przy tej okazji z kolei wymyśliłam, że ziemię zabierzemy z miejsca przy drodze i w ten sposób rozganizujemy niewielki parking.
Co słychać na grządkach?
Porządkuję nadal grządki. Schodki, któe tworzą moje rabaty na zboczu, zabezpieczyłam deskami i nowymi kijkami. Oplotłam je jeszcze chrustem i
istnieje szansa, że moje warzywa nie będą stale tratowane przez
domowy zwierzyniec. Uzupełniłam ziemię na grządkach, nosząc ją
wiadrem z miejsca, gdzie ostatnio odkryłam całkiem ładną glebę,
ciemną i tłustą, zupełnie inną niż glina z kamieniami, którą
mam na większości posesji. Przygotowałam wiadra z świeżą ziemią
i obornikiem na pomidory.
W skrzynkach wysiałam nowalijki,
zastanawiam się, czy nie wysiać już marchwi i pietruszki. Muszę
to sprawdzić z kalendarzem księżycowym.
Z dnia na dzień pięknieje ogródek
kwiatowy. Trochę żałuję, że nie kupiłam ostatnio bratków, bo
uatrakcyjniły by mój klomb. Jeśli będę miała potrzebę
uzupełnienia zapasów, w tym brakującym nasion, rozejrzę się i za
kwiatami.
Na razie podstawową ozdobą są
miniaturowe żonkile i rozrastająca się kolekcja Muminków.
Czuję, że zarówno domownicy jak i
goście Domku pod Orzechem będą spędzać przed domem cudowny czas.
I na koniec niespodzianka: na pierwsze 20 osób, które zrobią zakupy w sklepie Edinos.pl czeka rabat w postaci 50 zł!Kod rabatowy: edinos50
Bardzo intersujacy wpis i czuć w nim powiew wiosny pozdrwaiam
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńDobrze, że chociaż pogoda dopisuje w tym trudnym okresie... Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńZgadza się, choć u nas właśnie się zepsuła.
UsuńU nas w NI pogodna niestety kiepska i nie da się nic zrobić w ogrodzie. Czekam na słońce, bo już mnie korci żeby zrobić porządki
OdpowiedzUsuńWspółczuję, nam się właśnie popsuła. Mamy mgłę.
UsuńPierwsze zdjecie takie sielankowe. Co do mebelków ogrodowych o fajnie posiedzieć w ogrodzie w miłym towarzystwie:)
OdpowiedzUsuńZgadza się, sielanka pełna.
UsuńSuper, aż jeszcze bardziej poczułam wiosnę! :) Muszę przyznać, że wybór mebli ogrodowych to niełatwe wyzwanie, u mnie skończyło się na ławeczkach z palet :)
OdpowiedzUsuńMyślałam o paletach, ale zajmują za dużo miejsca.
UsuńTo już najwyższy czas na takie prace
OdpowiedzUsuńDziś po raz pierwszy w tym roku wsłuchiwałam się w piękne trele ptaków, intensywne nawoływania i ćwiczenia śpiewu, warto wstawać o trzeciej w nocy, aby wybrać się z psem na dłuższy spacer. :)
OdpowiedzUsuńTak! Ptasie koncerty to cudo dla którego warto wstać.
UsuńPiękna wiosna. W domku jak widzę jeszcze sporo pracy. Dopiero z bliska to widać. Ale u nas podobnie. Córka jak wraca z uczelni mówi że zawsze trafia na remont.
OdpowiedzUsuńStary do to wieczny remont.
UsuńWiosna, wiosna, wiosna coraz bliżej. I nie ważne co i jak ogródkiem trzeba sie zająć. U Was widzę praca rusza pełną parą. Cudownie. A później będzie pięknie i sielankowo.
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać efektów.
UsuńBardzo się ciesze, że przyszła już wiosna. Ciekawy post!
OdpowiedzUsuńPrace ogrodowe jakoś nigdy mnie nie przyciągały, może dlatego, że tak mało znam się na roślinach i ich przestrzennej kompozycji. Ale wiosna już stawia miłośnikom ogrodów pierwsze wymagania. :)
OdpowiedzUsuńJa już jako dziecko pracowałam w ogrodzie. Mam wprawę. I bardzo to lubię.
UsuńMarzec zdecydowanie rozpieszcza nas pogodą :) Osobiście mało znam się na roślinach oraz ogrodnictwie, jednak uwielbiam oglądać efekty czyjejś ciężkiej pracy.
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten marzec. Aż chce się pracować.
UsuńGdybym ja była tak pracowita to chociaż jedna działka babci byłaby już dawno zrobiona :D
OdpowiedzUsuńPóki co zasiałam tylko rzodkiewkę, podlałam sałatę, umyłam 1/3 przyczepy kempingowej (musiałam użyć wody z beczki, a i tak jest jej mało) i stół, oh i bawiłam się z psem - wszystko przez 3 godziny.
Ważne, że zaczęłaś!
UsuńJa w tym roku mam w planach zrobić w końcu taras i dużo na nim przesiadywać ;)
OdpowiedzUsuńTaras to fajna rzecz!
UsuńMoja mama już ogarnęła ogród, ja u siebie delektowałam się słoneczkiem. Trzymam kciuki za Twoje ogrodowe plany.
OdpowiedzUsuńSuper! Kocham wiosenne słońce.
Usuńw tym trudnym czasie bardzo cenimy sobie możliwość przebywania w ogrodzie, kwarantanna w ciasnym mieszkaniu w bloku musi być koszmarna :(
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie siedzenia w bloku.
UsuńJa mam wrażenie, że do NI w tym roku wiosna idzie okrężną drogą! Czekam na słońce, aby coś porobić w ogrodzie
OdpowiedzUsuńAniu, widziałem bratki, takie malutkie, rosły na polu. I skowronki też.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, miejsce na samochód jest pochyłe, ale uzyskanie z niego ziemi, oznaczać może konieczność wymurowania murku oporowego. O! A może ułożyć go z kamieni?
Kurcze, ciężką masz pracę w ogródku…
Ten parking będzie w innym miejscu niż myślisz. Murek, mam nadzieję nie bėdzie potrzebny.
UsuńCudownie! Aktualnie mieszkam w bloku, całe życie za dzieciaka w domku jednorodzinny. Bardzo tęsknie za tym, że można było spokojnie wyjść na ogród lub taras i cieszyć się tym spokojem. Jednak już niedługo i ja może będę mogła cieszyć się swoim własnym domem i ogrodem! :)
OdpowiedzUsuńPrzez lata też męczyłam się w mieszkaniu na blokach, ten etap już na szczęście za mną.
UsuńMuminki ekstra 👍
OdpowiedzUsuń