Maj zbliża się wielkimi krokami, a
razem z nim czas na majówki i grillowanie na łonie natury.
Podejrzewam, że lada chwila większość Polaków ruszy w plener, bo
zniesiono kolejne restrykcje. A jak wiadomo prawdziwy polski grill
nie obejdzie się bez karkówki. Nie inaczej jest u nas. Na ognisku
można zrobić kiełbaskę albo moje popisowe bułki z ogniska,
jednak Ślubnemu kiełbaska szybko się nudzi i trzeba marynować
mięsko lub przygotowywać rybę. A skoro mamy maj i mnóstwo
cudownie młodych ziół, to i karkówka musi być w ziołach.
środa, 29 kwietnia 2020
wtorek, 28 kwietnia 2020
Wino z kwiatów mniszka lekarskiego
Podwórko przed Domkiem pod Orzechem
zazieleniło się i zażółciło. Nadszedł upragniony czas mniszka
lekarskiego! Nie jest go jakoś oszałamiająco dużo, ale wystarczy,
by na bieżąco zjadać w różnych potrawach. O jednej pisałam nablogu ostatnio, nad właściwościami tego cudownego ziela też się
już rozwodziłam, więc nie będę się powtarzać. Opowiem zatem o
fantastycznym winie, jakie z kwiatów mniszka lekarskiego się robi.
Zapraszam!
niedziela, 26 kwietnia 2020
Pandemia i perypetie z przesyłkami
Dawno temu, bo na początku marca,
czyli z perspektywy rozwoju pandemii patrząc, to jakby w innej
epoce, ogłosiłam kilka konkursów. 1 kwietnia podałam zwycięzców
i stwierdziłam, że z wysyłką nagród poczekam, aż trochę
sytuacja pandemiczna okrzepnie. Oj, ja naiwna! Czekaj tatka latka.
Czekałam, czekałam, a wieści z frontu walki z coronawirusem wcale
nie były lepsze, z dnia na dzień nakładano na nas kolejne
ograniczenia w poruszaniu i zaczęłam się zastanawiać, kiedy
bezpiecznie będę mogła wysłać paczkę. W końcu nie należało
już dłużej zwlekać z wysłaniem nagród i zaczęłam szukać
najlepszej i najbezpieczniejszej opcji wysyłki.
piątek, 24 kwietnia 2020
Pasta z sera ricotta na słodko
Nadszedł najcudowniejszy kulinarny
czas: cała przyroda obudziła się do życia i można pełnymi
garściami czerpać z jej nieprzebranych zasobów. Trzeba to tylko
robić świadomie i rozważnie, by nie narazić przyrody i siebie na
nieprzyjemności.
W mojej kuchni już od kilku tygodni
królują chwasty, ale teraz jest ich prawdziwy wyspy, a to oznacza,
że i na blogu będzie teraz więcej kulinarnych postów.
Dziś zapraszam na potrawę z mniszka
lekarskiego.
środa, 22 kwietnia 2020
Dziecięca biblioteczka- przegląd nowości
Kwiecień miał być miesiącem pełnym
wzruszeń i emocji. W planach były wizyty u wnuczek i pierwsze
spotkanie z tą młodszą Małą M. Marzyliśmy o spacerze po
Gdańsku, gdzie mieszkają syn z synową i naszą wnuczką. O tym, że
z planów nici zapewne się domyślacie. Wiem. I tak jestem
szczęściarą, bo mam swój kawałek, a raczej całkiem spory kawał
przestrzeni. Ale nie o nim dzisiaj, tylko o książkach dla dzieci. Bo
te konsekwentnie gromadzę z myślą o dziewczynkach oraz gościach,
którzy kiedyś przecież zawitają do naszego maleńkiego agro.
poniedziałek, 20 kwietnia 2020
Powrót na izerskie ścieżki
O tym, że lasów nie należało
zamykać z powodu pandemii pisałam od samego początku. Zazwyczaj
nie wypowiadam się na blogu na tematy związane z polityką, jednak
tej decyzji nie potrafiłam zrozumieć tak bardzo, że się
odezwałam. Z ulgą przyjęłam więc wiadomość, że wycofano zakaz
i moje spacery po okolicy znów są w pełni legalne. Bo też w mojej
głuszy prędzej złapać można by wirusa ptasiej grypy lub
świńskiej niż koronawirusa. A dotyczy to nie tylko izerskiego pustkowia, ale większości polskich lasów. Poważniejszym zagrożeniem będzie plaga kleszczy, których już jest niesamowicie dużo i trzeba się przed ich ukąszeniem chronić na różne sposoby.\
sobota, 18 kwietnia 2020
Mój pierwszy raz... czyli kogo i dlaczego polecam w ramach Share week
Bloguję od lat. W sumie od tak dawna,
że pamiętam blogi na Onecie i kilka innych miejsc w sieci, które
już nie istnieją. Prowadziłam blog zanim stało się to modne.
Zawsze jednak czułam się blogerką niszową i choć swoje pisanie traktowałam poważnie i serio, to daleko było mi o myśleniu o sobie w kategoriach twórcy internetowego. Ba! Ja nawet nie czytałam (i po prawdzie
nadal rzadko zaglądam) blogów topowych. Wolę miejsca niszowe, ale
z niepowtarzalnym klimatem. I choć o akcji Share week Andrzeja Tucholskiego słyszałam
już kilka lat temu, to nie przykładałam do niej wagi, właśnie
wychodząc z założenia, że są dla wielkich blogerów, a nie dla
takich jak ja.
Co się zmieniło? No właśnie! W tym
roku olśniło mnie, że o randze blogera nie świadczy ilość
czytelników, ale to, czy są oni wierni oraz moja subiektywna ocena.
To dlatego w tym roku, rzutem na taśmę pierwszy raz biorę udział w akcji i
polecam.
piątek, 17 kwietnia 2020
Kukurydziane naleśniki z mieszanką meksykańską
naleśniki meksykańskie |
W koszu oprócz przewidzianych na świeta półproduktów
i wiktuałów świątecznych, w tym puszki groszku i puszki kukurydzy
do sałatki jarzynowej, znalazła się...
czwartek, 16 kwietnia 2020
Czym ugasić pragnienie wiosną?
Ożywczy napój pokrzywowy ze słomką |
Zimą jest jakoś łatwiej. Zawsze mam
dzbanek gorącej aromatycznej herbaty. Latem organizm sam woła o
zimne napoje, a wiosną mam problem. Nie ma jeszcze owoców, by
wycisnąć świeży sok, a przechowywane w piwnicy warzywa i jabłka
utraciły już sporą część wody i aromatu. Czym zatem ugasić
pragnienie?
wtorek, 14 kwietnia 2020
Huśtawka brazylijska DIY
Ładna pogoda skłania do aktywności
przed domem. Praktycznie całe nasze wiejskie życie przeniosło się na podwórze.
Tu pijemy poranną kawę na tarasiku, który kilka dni temu
skończyliśmy robić. Tu piszę posty, recenzje i obrabiam filmy. I
siedząc tak w tej mojej zielonej przestrzeni, mam coraz to nowe i
bardziej szalone pomysły dotyczące zagospodarowania najbliższej
okolicy. Póki co wymyśliłam dwie różne huśtawki, do
przygotowania których potrzeba tylko tego, co mam w domu, trochę
pracy i sporo wyobraźni. Jeden z pomysłów już wcieliłam w życie,
drugim musi zająć się Ślubny, bo ja nie potrafię spawać ;)
sobota, 11 kwietnia 2020
Świątecznie w Domku pod Orzechem
Uwielbiam ten moment, gdy w całym domu
unosi się zapach drożdżowej baby, którą przed chwilą wyjęłam
z piekarnika. Jeszcze tylko ostatnie przygotowania. Podłogę
zamieść, obrus rozłożyć i można usiąść z kieliszkiem wina.
Tegoroczne święta są inne. Spędzimy
je we dwoje. Na dzisiejszy wieczór zaplanowaliśmy jednak tak, jak w
poprzednich latach ognisko. Ogień w Wielką Sobotę musi być.
Na śniadanie wielkanocne przygotowałam
stół przed domem, zapowiada się bowiem ciepły i przyjemny
poranek. Szkoda byłoby siedzieć przy kuchennym stole.
Potraw będzie niewiele. Żur z białą
kiełbasą, jajka w kminku, dla mnie drobiowe galaretki, a dla
Ślubnego sałatka jarzynowa.
Ze słodkości Ślubny zażyczył sobie
baby drożdżowej, nie będzie więc sernika.
Dom udekorowałam kwieciem i gałązkami,
a na krzewie bzu zawisły wydmuszki w szydełkowych koszulkach.
To będzie czas w ciszy, wsłuchamy się
w śpiew ptaków i będziemy odpoczywać.
piątek, 10 kwietnia 2020
Świąteczne porządki, czyli mydło z oleju po frytkach
Świata coraz bliżej, więc zdałoby
się zabrać za jakieś porządki. Przyznam, że nie mam do nich w tym
roku serca, tym bardziej, że remont trwa i z sufitu co i rusz coś
mi się sypie na głowę. Okien nie umyję, bo musiałabym zdjąć
zewnętrzne okna, a pogoda jeszcze niepewna i nie chcę ryzykować,
że będzie mi po izbie wiatr hulał. Zatem skończy się pewnie na
jakimś pobieżnym zamiataniu, umyciu podłóg, bo przecież po
pierwsze będziemy sami na święta, a po drugie, jeśli będzie tak
jak dziś, to nawet śniadanie wielkanocne zjemy przed domem. A
podłogi umyję w tym roku ekologicznym mydłem, com je sama w
połowie lutego zrobiła i o tym będzie ten post.
środa, 8 kwietnia 2020
Różowa pełnia, różowy zachód słońca i spotkania z poezją
Pełnia Księżyca zawsze powoduje u
nas senne komplikacje, ale mimo tych niedogodności bardzo ja lubię,
zwłaszcza przy bezchmurnym niebie, gdy można siedzieć na dworze i
obserwować to niesamowite zjawisko. Mieszkanie w domku na wsi pozwala delektować się urokami ładnej pogody nawet w czasie epidemii koronawirusa. Korzystając z takiej właśnie
cudownej wiosennej aury, pobiegłam na Kufel z aparatem fotograficznym.
poniedziałek, 6 kwietnia 2020
Depresja i spacery po lesie
Należę do osób, które trudno
wyprowadzić z równowagi, zawsze uchodziłam za oazę spokoju, nawet
wówczas, gdy pracowałam z trudnymi dziećmi. A odkąd zamieszkałam
na wsi, zapomniałam w ogóle czym jest stres. Wychodzę z założenia,
że nie przejmuję się tym, na co nie mam wpływu, a z tym na co
wpływ mam, zawsze jakoś sobie poradzę. Ta zasada sprawia, że
naprawdę żyje mi się spokojnie. Ostatnio jednak dotknęło mnie
bardziej niż powinno coś zewnętrznego. Mowa o zakazie wstępu do
lasu z powodu epidemii koronowirusa.
piątek, 3 kwietnia 2020
"Wielka księga gier w bajkowym świecie" Wydawnictwo Arkady
Jak to leciało? „W czasie deszczu
dzieci się nudzą...” Teraz słowa trzeba by przerobić na „W
czas pandemii dzieci się nudzą, to ogólnie znana jest rzecz...” Na szczęście na pomoc
rodzicom takich nudzących się dzieci przychodzą liczne poradniki„Jak bawić się kreatywnie”, "Co robić z dzieckiem w domu”
itp. Nie bez znaczenia jest też ogromny wybór pomocy w postaci
zabawek, gier i książek. I o książce dziś będzie, ale nie
takiej zwykłej pozycji dla dzieci, lecz o książce z grami w
środku.
Zapraszam.
środa, 1 kwietnia 2020
Tam, gdzie nie ma nikogo
Wschód słońca na Kuflu |
Gdzie są takie widoki? Oczywiście na
Wysokiej w pasmie Kamienickiego Grzbietu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)