|
Ożywczy napój pokrzywowy ze słomką |
No i wreszcie nadeszła! Zazieleniła
się, rozkwitła i zapachniała tak, jak tylko ona, wiosna potrafi.
Całymi godzinami można siedzieć na łące albo przed swoją wiejską chatą i patrzeć przed siebie, chłonąc piękno budzącej się do życia przyrody i wdychając
wonie rozkwitłych drzewek owocowych: mirabelek, wczesnych wiśni,
jabłoni i czereśni. Chce się też biec bez celu albo zatracić się
w pracach ogrodowych. Tak, tak nie bez przyczyny napisałam zatracić,
bo ja w tym zatraceniu zapominam o wielu innych ważnych rzeczach, w
tym o nawodnieniu organizmu.
Zimą jest jakoś łatwiej. Zawsze mam
dzbanek gorącej aromatycznej herbaty. Latem organizm sam woła o
zimne napoje, a wiosną mam problem. Nie ma jeszcze owoców, by
wycisnąć świeży sok, a przechowywane w piwnicy warzywa i jabłka
utraciły już sporą część wody i aromatu. Czym zatem
ugasić
pragnienie?
Sok z brzozy
|
Sok z brzozy |
Na ratunek mojemu wysuszonemu
organizmowi przychodzi ożywcza oskoła, znana jako sok z brzozy.
Płyn ten pozyskiwany wczesną wiosną nie tylko doskonale gasi
pragnienie, ale też wzmacnia i podnosi odporność organizmu,
dostarczając mu wielu mikroelementów Jako szczęśliwa posiadaczka
kilku prywatnych brzóz mogę bezkarnie taki sok pozyskiwać, wbijając
rurkę w pień drzewa. Przez mniej więcej dwa tygodnie dzień
rozpoczynam szklanką oskoły i piję ją w trakcie prac ogrodowych.
Królowa wiosny -pokrzywa
Wraz z wiosennym ciepłem z ziemi
wychodzić zaczęły parzące pędy pokrzywy. Uwielbiam ją we
wszystkich możliwych postaciach, o czym możecie się przekonać
przeglądając wpisy pod tagiem pokrzywa. Jednym z moich ulubionych
pokrzywowych napojów nie jest herbatka z suszonych liści, ale
koktajl z młodych pokrzyw. Kombinacji na taki napój jest mnóstwo.
Trzeba tylko pamiętać, żeby pokrzywy sparzyć przed miksowaniem. Można do takiego napoju dodać siemię lniane albo owoce. U
mnie pojawiły się ostatnio w towarzystwie serwatki, musu jabłkowego
i odrobiny miodu.
Kawa nade wszystko!
|
Kawa Latte z metalową słomką |
Tak, wiem, że kawa nie gasi
pragnienia. Ale jest świetnym pretekstem, by zrobić sobie przerwę
w pracy i celebrować piękną codzienność. Na wczesne popołudnia
wybieram albo kawę mrożoną albo latte. Obie aż proszą się o
podanie ich w wysokich szklankach ze słomką. Oczywiście
słomka
musi być ekologiczna, bo staramy się nie korzystać z jednorazówek.
Z tego też powodu do napojów, które lubię pić przez słomkę mam
metalowe słomki wielorazowe ze
sklepu Pajlo . W komplecie
ze słomkami
dostajemy specjalne szczoteczki do ich dokładnego mycia. Dzięki temu można cieszyć się ulubionymi napojami
ze słomką i mieć pewność, że planeta nie ucierpi i żadne zwierzę nie połknie jednorazowej plastikowej słomki. A jeśli uważacie, że takie eco gadżety są super, a idea
zero waste jest Wam bliska, to
zapraszam na zakupy do sklepu Pajlo z kodem rabatowym. Z kodem "rozmowki" otrzymacie 10% rabatu.
|
Metalowe słomki od Pajlo |
A Wy co pijecie wiosną?
U Ciebie zawsze można trafić na coś ciekawego i inspirującego jednocześnie. 😊 Sok z brzozy pamiętam z czasów dzieciństwa, kiedy to dorośli pokazywali nam, jak go pozyskiwać z drzew. Nad wielobranżowymi słoniami zastanawiam się od większego czasu. Dumałam jednak, czy wewnątrz nie zapleśnieją. Nie wiedziałam, że mają szczoteczki czyszczące. Wspaniała sprawa.
OdpowiedzUsuńSłomki są ze szczoteczkami, tak więc polecam.
UsuńJakieś standardowe zimne napoje, za kawą nie przepadam.
OdpowiedzUsuńU nas z kupnych przejdzie tylko piwo i to najlepiej kraftowe.
Usuńokrągły rok tak samo - kawa, kawa, kawa :)
OdpowiedzUsuńNie, no kawa to podstawa! Wiesz, wybrażam sobie, jak siedzimy wspólnie przy tej kawie... to byłoby ciekawe spotkanie.
Usuń... nigdy nie piłam koktajli z pokrzywy, ale na pewno spróbuję ... dzięki za zwrócenie uwagi, że roślinę trzeba wcześniej sparzyć :) ...
OdpowiedzUsuńPo sparzeniu jest delikatniejsza w smaku.
UsuńSok z brzozy odkryłam stosunkowo niedawno, bo około sześciu lat temu, dziś często się nim raczymy. :)
OdpowiedzUsuńA kawa musi być, przez jakiś czas musiałam ją odłożyć, cierpiałam z tego powodu bardziej niż z zakazu jedzenia słodyczy. :)
UsuńU nas z oskołą było podobnoe. Dopiero w górach mamy dostęp do swoich brzóz. A cierpienie z powodu braku kawy doskonale rozumiem!
UsuńJak ja dawno nie piłam pokrzywy. Kiedyś systematycznie się nią odżywiałam.
OdpowiedzUsuńWarto do tego wrócić!
UsuńKiedyś chciałbym spróbować tego zielonego napoju.
OdpowiedzUsuńCo ja piję? Napój całoroczny, mianowicie piwo :-)
Ostatnio kupiłem herbatę owocową, ta faktycznie jest mieszanką owoców, i wielce dobrutką jest.
Prawdziwe owocówki są pyszne! A zielone koktajle to poezja smaku.
UsuńHerbatka z jasnoty purpurowej. Hit w ostatnim czasie.Smaczna i zdrowa. Polecam też napar z bluszczyku kurdybanka.
OdpowiedzUsuńJasnotę i bluszvzyk jadam na surowo. Ponadto z kurdybanka wychodzi świetny ocet!
UsuńKawa to zdecydowanie mój ulubiony napój. Latem uwielbiam cold brew albo espresso z tonikiem. Chociaż tradycyjna kawa z mlekiem też wychodzi smaczna. Soku z brzozy nigdy nie piłam więc może to czas żeby spróbować
OdpowiedzUsuńPoznać smakosza, jednak mamy inny kawowy gust. Lubię kaey gorzkie, a cold brew jest kwaskowa. Kupuję arabiki bez dodatku robusty.
UsuńZaciekawiłaś mnie tym napojem pokrzywowym.
OdpowiedzUsuńPokrzywa dobra na wszystko!
UsuńPozazdroscic prywatnych brzóz. Chciałabym mieć ciągły dostęp do soku z brzozy, czytałam i słyszałam o metodach pozyskiwania oskoły. Co do pokrzywy to ciekawe połączenia z miodem:) te koktajle na czym robisz? Może jakieś przepisy? A, mam pytanie czemu trzeba pokrzywę sparzyć?
OdpowiedzUsuńWłasne brzozy to prawdziwy skarb. Przepisy są w postach z poprzednich lat, których nie podlinkowałam (skleroza) Sparzona pokrzywa jest łagodniejsza w smaku.Surowa potrafi parzyć 😂
UsuńUwielbiam sok z brzozy, a takie słomki to świetne rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńO tak, jestem mega zadowolona ze słomek.
UsuńU mnie woda z brzozy też, ale niestety ostatnio cos trudno znaleźć w mojej okolicy w którym kolwiek sklepie, a o naturalnej juz nie wspomne. Na szczęście jest kawa i aloes <3
OdpowiedzUsuńTakiego soku z kartonu nigdy nie próbowałam.
UsuńSoku z brzozy nigdy nie piłam, za to kawę uwielbiam w każdej postaci :) I zawsze jest moment, aby sobie zrobić miłą przerwę na coś dobrego ^^
OdpowiedzUsuńO tak! Na kawę zawsze jest czas!
UsuńSok z brzozy i pokrzywa dla mnie trochę egzotyka,ale kawy nigdy nie odmawiam :)
OdpowiedzUsuńSok z brzozy zdecydowanie warto spróbować. Można kupić w kartonie w różnych działach ze zdrową żywnością.
UsuńChyba zostanę przy kawie :) właśnie piję ją w cieniu kwitnącej czereśni - jest pięknie, uwielbiam takie chwile
OdpowiedzUsuńU nas jeszcze czereśnie nie kwitną.
UsuńTeż lubię pokrzywę i piję i czekam na zbiory tegoroczne :)
OdpowiedzUsuńJa już zbieram.
UsuńO jejku!!!
OdpowiedzUsuńJa zawsze mam problem, bo napiłabym się czegoś nowego i orzeźwiającego i ciężko znaleźć do wy pomysł. Jestem wybredna. Lubię coś nowego. Koktajl z pokrzywy zrobię na pewno, mam jej w okolicy aż nadto. A sok z brzozy... swojej nie mam, ale może znajdę jakiś koncentrat w sklepie dobrej jakości:)
Mam nadzieję, że moje inspiracje przypadną Ci do gustu?
UsuńZawsze mówię znajomym, że znam taką agentkę, która robi smoothie z tego, co zbierze. Najczęściej słyszę odpowiedź: - a to jest jadalne?! :D
OdpowiedzUsuńHaha, no tak. U mnie można napić się i zjeść naprawdę dziwne rzeczy 😂
Usuń