naleśniki meksykańskie |
W koszu oprócz przewidzianych na świeta półproduktów
i wiktuałów świątecznych, w tym puszki groszku i puszki kukurydzy
do sałatki jarzynowej, znalazła się...
Historia pewnej puszki
...puszka mieszanki
meksykańskiej. Po co?
A to już wina znajomych blogerów z bloga Wędrówki po kuchni.
mieszanka meksykańska |
Jakiś czas temu przeczytałam u nich
przepis na danie meksykańskie i pomyślałam, że może i my byśmy
zjedli coś nieco pikantniejszego, inspirowanego Meksykiem. I tak
powstał sos na bazie mieszanki meksykańskiej. Potem pozostało
jeszcze wymyślić z czym go podać. Najpierw myślałam o plackach
ziemniaczanych, ale te były na obiad całkiem niedawno, więc padło
na naleśniki bez mąki pszennej.
Naleśniki z mąki kukurydzianej mają
tę zaletę, że wychodzą nieco grubsze, ale też zdejmowanie ich z
patelni wymaga niezłej wprawy. Przepis na te naleśniki znajdziecie
w w tej notce z przepisem na bezglutenowe śniadanie, więc nie będę się powtarzać. Przejdźmy do sosu.
Sos z mieszanki meksykańskiej do placków lub naleśników
Składniki:
1 garść nowalijek nieuprawnych
120 ml przecieru z pomidorów
(domowego) lub zmiksowanych pomidorów z puszki
1 nieduża cebula
150 g wędzonego boczku
2 łyżki oleju lub smalcu
sól,
słodka papryka
słodka papryka
chili
Wykonanie:
Cebulę i boczek kroimy w kostkę. Na
patelni rozgrzewamy olej, dodajemy boczek i cebulkę, podsmażamy.
Wrzucamy zawartość puszki oraz przecier. Odparowujemy. Doprawiamy
do smaku solą, słodką papryką i chili. Na koniec nakładamy posiekaną zieleninę.
Na usmażone naleśniki nakładamy dwie łyżki farszu i składamy na
pół.
Smacznego!
Obiad w ogrodzie |
Bardzo lubię meksykańską kuchnię i ostre smaki. Sama już kilka razy wypróbowałam tę mieszankę.
OdpowiedzUsuńKasia
U nas też czasem gości w różnych kombinacjach.
UsuńJa z takich mieszanek raczej nie korzystam, bo unikam produktów w puszkach, jednak samo danie wygląda zachęcająco
OdpowiedzUsuńJa też wolę świeże warzywa 😂 a ta puszka stała obok kukurydzy do sałatki dla Ślubnego.
UsuńNo to trzeba było wykorzystać, zrozumiałe :) Też nie lubię nic marnować
UsuńNie jestem przekonana, chyba wolę sama robić wszelkie sosy.
OdpowiedzUsuńZ puszki są tylko warzywa. Reszta jest moja. Nie kupuję gotowców.
UsuńUwielbiam naleśniki w podobnym wydaniu :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie 😘
UsuńFajna ta mieszanka, nie widziałam jej jakoś w sklepie.
OdpowiedzUsuńStoi w owadzie obok kukurydzy.
UsuńO, super! Uwielbiam kuchnię meksykańską. Ponad rok temu byłem z rodziną w dobrej restauracji w Łodzi, do dzisiaj oblizuję się na wspomnienie kuchni.
OdpowiedzUsuńNie ostatnim atutem tej kuchni są kolory, co dobrze widać i u Ciebie.
O tak! Kuchnię meksykańską je się oczami.
UsuńNaleśniki lubię, ale z takimi dodatkami jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńMy też lubimy wszelkie naleśniki z bardzo urozmaiconym farszem.
UsuńTo super, naleśniki to jedno z moich ulubionych dań.
UsuńDokładnie taką samą puszkę włożyłam do koszyka 3 tygodnie temu, nadal stoi w lodówce... Dzięki za inspirację.
OdpowiedzUsuńTo jakaś telepatia była😂
UsuńPrzyznam, że takiej propozycji naleśnikowej jeszcze nie miałam okazji kosztować, ale oczywiście chętnie się zabiorę za przygotowywanie tego dania. :)
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńPrzypomniałaś mi, że dawno nie robiłam naleśników...
OdpowiedzUsuńTo czas zrobić!
UsuńHmmm... takie to proste w Twoim wykonaniu, że aż mnie kusi by wykonać,
OdpowiedzUsuńskładniki mam, nie mam mąki kukurydzianej, a może być zwykła?
Pewnie! Tylko naleśniki bėdą wtedy cieńsze.
UsuńOjej# uwielbiam smaki Meksyku. Chociaż ja pewnie zamiast puszki, sama dobrałabym składniki. Ale i tak wszystko wygląda kusząco. 😍😍
OdpowiedzUsuńLatem też pewnie dobiorę, gdy będę miećmwarzywa z ogrodu.
UsuńTo jedno z moich ulubionych dań, chyba muszę je znów zrobić 😊
OdpowiedzUsuńNo widzisz, przypomniałam Ci 😃
UsuńCzasem lubię coś takiego pikatnijeszego, ale z umiarem.
OdpowiedzUsuńMoże być dobre, chętnie spróbujemy
OdpowiedzUsuń