Lipa to drzewo, które na pewno zna
każdy z las. Na przełomie wiosny i lata rozkwita milionami
maleńkich żółtych kwiatuszków o niezwykle intensywnym cudownym
zapachu. To od niej wziął swoją nazwę siódmy miesiąc roku.
Lecznicze właściwości kwiatów znane są od wieków i
wykorzystywane nieprzerwanie Lipową herbatę pijemy przy
przeziębieniu i na rozgrzanie organizmu, najlepiej z dodatkiem
malinowego soku. Nie każdy jednak wie, że w kuchni wykorzystać
można nie tylko kwiaty lipy, ale także pączki, młode liście a
jesienią niewielkie nasionka. Młode liście jada się na surowo w
surówkach, podobnie jak pączki, można je tez wykorzystać do mini
gołąbków i roladek.
Co zrobić z farszem do pierogów?
Ostatnio miałam całkiem sporo koziego
twarogu i postanowiłam nalepić ruskich pierogów. Okazało się
jednak, że le sobie wymierzyłam proporcje i skończyło się ciasto
pierogowe, a farsz został. Podejrzewam, że niejedna kucharka miała
ten problem. Czasem, jeśli mam wale, to zawijam farsz w wafle, ale
tym razem w domu nie było nic takiego. Postanowiłam więc
wykorzystać liście lipy.
Roladki z liści lipy
Składniki:
10 młodych, ale dużych liści lipy
kilka łyżek farszu do pierogów
odrobina oleju do smażenia
Wykonanie:
Liście płuczemy. Na każdy liść
nakładamy łyżkę farszu i zawijamy. Na patelni rozgrzewamy olej,
układamy roladki i szybko podsmażamy z jednej strony. Jemy na
ciepło.
Roladki mogą być pysznym śniadaniem
lub ciekawym dodatkiem do potraw z grilla, zwłaszcza, ze można je
zostawić na surowo. Zamiast farszu do ruskich użyć można sałatki
jarzynowej, pasty twarogowej, pasty rybnej. Za każdym razem
powstanie niebanalne i efektowne danie. Jedynym ograniczeniem jest
nasza fantazja i … czas: już niedługo liście staną się twarde
i łykowate, więc korzystajcie teraz!
Przepis powstał w ramach mojej akcji na durszlaku
Więcej przepisów z lipą:
Marynowane pączki
Sałatka z liści lipy
Zielonych roladek z farszem do pierogów nigdy nie jadłam, dlatego chętnie wypróbuję przepis :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Warto, bo jest prosty i zupełnie odjechany.
UsuńTo super, od czasu do czasu fajnie zjeść coś innego.
UsuńZawsze u Ciebie pojawiają się jakieś niesamowitości. Inspirujesz :)
OdpowiedzUsuńMoim celem jest ispirowanie 😁
UsuńO kurczę. Nigdy bym nie wpadła na to, żeby zawinąć farsz w liście lipy. Choć w sumie czemu nie. Lipa od zawsze słynie z zdrowotności :) Kinga :)
OdpowiedzUsuńA jeśli doda się, że mnłode liście mają smak sałaty, to wychodzi fajne danie.
UsuńCiągle mnie zaskakujesz tymi przepisami :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
zpolskidopolski.blogspot.com
Bardzo mnie to cieszy.
UsuńWow ! Coś innego, ciekawego... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzikie zielsko jest ciekawe.
UsuńNoc to mnie po raz kolejny zaskoczyłaś
OdpowiedzUsuńTo chyba dobrze?
UsuńI znowu zielone na talerzu - tak jak lubię! Fantastyczne danie
OdpowiedzUsuńCzęstuj się przepisem.
UsuńKurcze, Ania, jesteś niesamowitą inspiracją dla chcących obcować z naturą bardziej, jak do tej pory.
OdpowiedzUsuńTaki mam cel.
UsuńTrzeba mieć dobre czyste źródło tych liści.
OdpowiedzUsuńTo fakt. Nie zbieramy przy ruchliwych drogach.
UsuńAle fajny pomysł na roladki :) z chęcią bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńNic tylko próbować.
UsuńJa planuje że zrobić i się przekonać jak smakują
UsuńTwoja fantazja jest niezrównana.
OdpowiedzUsuńA to Cię dziwi?
UsuńOdwykłem przez te odrobinę czasu kiedy się nie widzieliśmy.
UsuńO, matko, ale danie! Aniu, jesteś czarownicą. :-)
OdpowiedzUsuńDziadek Andrzej i inni dobrze napisali.
Tak, jestem czarownicą.
UsuńBędąc dzieckiem zjadałam garściami te liście. Są bardzo smaczne, potem rzeczywiście robią się łykowate.
OdpowiedzUsuńJa też. W sumie pchałam do ust wszelkie zielsko i sprawdzałam, czy mi smakuje.
UsuńJuż jesteśmy ciekawi tego smaku
OdpowiedzUsuńTo trzeba wypróbować.
UsuńOjej, nie wiedziałam że można sobie zjeść tak po prostu liść lipy...lubię do Ciebie wpadać bo dowiaduje się fajnych, ciekawych rzeczy! ❤️
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak do tego podchodzisz. To mnie motywuje.
UsuńBardzo mnie zaciekawiłaś. Nie miałam pojęcia, że można jeść liście lipy.
OdpowiedzUsuńMnóstwo liści da się zjeść, a niektóre są domtego smaczne.
UsuńMam dwie lewe ręce w kuchni ale wygląda to tak pysznie że na pewno wypróbuje przepis :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie! W liście lipy można sporo zawinąć.
UsuńNie wiedziałam, zaskoczyłaś mnie że liście lipy są jadalne.
OdpowiedzUsuńNo widzisz. Spróbuj! Są pyszne.
UsuńIntrygujące naprawdę, dzięki za inspiracje.
UsuńW życiu bym nie wpadła na to, aby liście lipy wykorzystać niczym liście kapusty do roladki. Ogromny szacun za kulinarną wyobraźnię!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Dziękuję 😁 A kawę to dziś trzeba dożylnie!
UsuńNo, co za pomysł, super. Na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńOryginalny pomysł, można powiedzieć, że całkowicie naturalny, w zgodzie z naturą. :)
OdpowiedzUsuńMożliwe, że kiedyś wypróbuję ten przepis.
OdpowiedzUsuńJadłam kiedyś coś takiego. Było przepyszne. Rozpływało się w ustach. Chętnie wypróbuję. Mniam.
OdpowiedzUsuńwyglądają obłędnie, nie mam farszu, ale chyba specjalnie zrobię żeby spróbować :-)
OdpowiedzUsuńTylko trzeba się pospieszyć, póki liście są delikatne.
UsuńCudowny przepis! Nie wpadłabym, a kojarzy mi się z ormiańską potrawą, gdzie farsz jest zawinięty w liście winogron. Lipy uwielbiam, chciałabym mieć w ogrodzie, ale jak dotąd nie znalazłam sadzonki ��
OdpowiedzUsuńU nas jest ich mnóstwo! Nic tylko wykopać i przesadzić. A o winogronach w ogrodzie marzę. Niestety nie ten klimat.
UsuńWow! Jestem w szoku...nie wiedziałam,że można je jeść:-D
OdpowiedzUsuńMożna. Podobnie jak mnóstwo innych.
UsuńAż muszę to napisać: u Ciebie na talerzu nigdy nie ma lipy! ;)
OdpowiedzUsuńNo ba!
UsuńOjej, może wstyd się przyznać, ale nigdy nie jadłam liści z lipy 🙉 dlatego nawet trudno wyobrazić mi sobie smak, ale może kiedyś pojawi się okazja, żeby spróbować 😉
OdpowiedzUsuńJeszcze jest smaczna. Warto spróbować. Potem Będzie łykowata.
Usuń