Sezon na kurki mogę uważać za
otwarty. Wystarczy wyjść z domu i przejść kilkaset metrów po
łące, by znaleźć się w prawdziwie grzybnym królestwie. A że
uwielbiam, te pomarańczowe, kruche grzyby, których całe kępy
właśnie wychodzą spod ziemi, zatem biegam co kilka dni, by
przynieść świeża porcję złocistych skarbów lasu.
Pieprznik jadalny czyli kurka- właściwości
Kurki są niesamowitymi grzybami. Charakteryzują się przede wszystkim fantastycznymi walorami smakowymi. A wszystkich malkontentów, twierdzących, że grzyby są błe, bo nie mają żadnych składników odżywczych i są zbędnymi zapychaczami muszę zasmucić. Kurka, czyli pieprznik jadalny zawiera w sobie całą gamę witamin, zwłaszcza tych z grupy B oraz beta karotenu (co ciekawe, w kurkach jest go więcej niż w marchewce!), dodatkowo są źródłem białka i nienasyconych kwasów tłuszczowych i błonnika. Jeśli dodamy do tego ich właściwości antybakteryjne i przeciwutleniające, to okaże się, że warto po te grzyby sięgać. Jak przyrządzić kurki? Zapraszam na zupę.
Zupa krem z kurkami
Kurki przyrządzić można na wiele sposobów. My uwielbiamy je w jajecznicy oraz z ryżem i zielonym groszkiem. Tym razem jednak wystąpiły jako dodatek do pysznej kremowej zupy.
Składniki:
3 młode marchewki
1 pietruszka
po kawałku selera i pora
1 ziemniak
gałązka lubczyku lub wszewłogi
zielona pietruszka
kawałek wędzonego żeberka
kilka łyżek śmietany
1 1/5l wody
200 g kurek
1 duża cebula
łyżka masła
Wykonanie:
Żeberka wrzucamy do zimnej wody i
zagotowujemy. W tym czasie obieramy warzywa i kroimy na duże kawałki
( będą i tak zmiksowane). Wrzucamy do gotującej się już zupy.
Pod koniec gotowania dodajemy gałązkę lubczyku lub wszewłogi.
Kurki dokładnie czyścimy i płuczemy.
Cebulę obieramy i drobno kroimy. Na patelni topimy masło. Wrzucamy
cebulkę oraz kurki (jeśli są małe to w całości, jeśli większe
do krojone w ćwiartki) Odparowujemy i podsmażamy doprawiając pod
koniec solą i pieprzem.
Ugotowaną zupę odcedzamy. Do wywaru
dodajemy ugotowane warzywa (oprócz zielonych) i miksujemy na krem.
Dodajemy kilka łyżek kwaśnej śmietany, a jeśli wydaje się, ze
zupa jest za rzadka, możemy zgęścić ją mąką kukurydzianą lub
pszenną. Doprawiamy solą.
Na talerzach układamy po łyżce
usmażonych kurek, zalewamy kremem warzywnym , posypujemy zieleniną.
Dodatkowo można potrzeć odrobinę żółtego sera lub podać
grzanki.
Smacznego.
A jeśli chcecie sprawdzić, jak jeszcze można przyrządzić kurki i inne grzyby, zapraszam na przepisy:
Kurki na maśle z nutą czosnkową, aj! pychota:-) i jajecznica też; kurki na łące, jak piszesz, Aniu, to u nas chyba nie występują, trzeba ich szukać w sosnowym lesie, w borówczyskach, pod liśćmi; a tak w ogóle natura oferuje nam tyle skarbów, że tylko korzystać i robić zapasy na zimę; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńU nas rosną w zagajnikach, na skraju łąk, tam gdzie jagodziska się rozpanoszyły.
UsuńNie jadłam, ale wygląda naprawdę smakowicie.
OdpowiedzUsuńI taka jest!
UsuńAle pyszna zupka, a zjeść w taką pogodę w takich jak na zdjęciach okolicznosciach to bajka <3
OdpowiedzUsuńMasz rację, jedzenie na naszej łące to bajka!
UsuńBardzo, ale to bardzo lubię kurki, zwłaszcza dodane do jajecznicy, ale też w postaci zupy się nimi chętnie raczę. :)
OdpowiedzUsuńJajecznica rządzi! U nas też tak podane są najczęściej.
UsuńKurek nie jadłam całe wieki, bo u nas w NIR niedostęne niestety. Pyszna zupka :)
OdpowiedzUsuńNo tak, to w Polsce jada się tyle grzybów.
UsuńU nas nawet jakby były, to jest zakaz zbierania. Grozi to dość sporą karą. Lasy należą do królowej
UsuńNie przepadam za grzybami pod żadną postacią. Ale może moich rodziców by zainteresował taki przepis.
OdpowiedzUsuńNaprawdę? A pieczarki jadasz?
UsuńTeż nie przepadam
UsuńRodzice bardzo lubią kurki, więc polecę im ten przepis.
OdpowiedzUsuńSuper!
UsuńJa zazwyczaj kurki to w jajecznicy. Ale zupa krem z kurkami brzmi znakomicie. Jak tylko na grzybobraniu znajdę kurki to taką zrobię. Dziękuję za przepis.
OdpowiedzUsuńZupa pachnącą wiatrem, słońcem, lasem. No no pychotka.
OdpowiedzUsuńDla mnie kurki są najsmaczniejszymi i najładniejszymi grzybami. Jedynie młodziutkie prawdziwki mogą z nimi konkurować. Ich wygląd, kolor, chrupkość, smak, są najlepsze. Mama gotowała zupę kurkową zabielaną śmietaną i doprawianą koperkiem. Smaki dzieciństwa...
OdpowiedzUsuńTeraz rzadko je znajduję, a kiedyś rosły całymi kępami.
Mam podobne zdanie!
UsuńWygląda naprawdę niesamowicie. Z chęcią spróbuję przyrządzić tę zupę.
OdpowiedzUsuńWarto.
UsuńU nas na razie kurek nie widziałam nigdzie... cóż, ale gdy tylko je dopadnę, skradnę przepis na Twoją zupę :). Pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńKradnij! Smacznego!
UsuńJa z "Grzybowego szaleństwa" najbardziej lubię zbieranie!
OdpowiedzUsuńJa też, ale to pozbierane trzeba potem jakoś przerobić. A kurek w tym roku mnóstwo.
UsuńMogłabym codziennie jeść i nigdy nie miałabym dosyć. :)
OdpowiedzUsuń