Sierpień to cudowny ziołowy czas. Na moim ulubionym Kuflu zebrać można ogromną ilość ziół wszelakich i przygotować z nich niesamowite herbatki, potrawy i mikstury. Z każdego spaceru wracam z naręczem albo całym koszem roślin, z których przygotowuję swoje cuda z Domku pod Orzechem. Przy okazji święta Matki Bożej Zielnej postanowiłam się tymi skarbami podzielić i tak narodził się pomysł spaceru ziołowego.
Ziołowe skarby izerskich łąk
Niewiele brakowało, a pogoda pokrzyżowałaby nam plany, gdyż krótko przez planowanym wyjściem spadł rzęsisty deszcz. Na szczęście nie zniechęciło to moich gości i z półgodzinnym poślizgiem ruszyliśmy na izerskie łąki.Wędrując w kierunku Centralnego Słupa Granicznego Izerbejdżanu, pokazałam i omówiłam zastosowanie moich ulubionych ziół, wśród których są:
aromatyczna wszewłoga, czyli izerska przyprawa do zup
marchewnik o słodkim anyżowym smaku
wyka z jadalnymi kwiatami
przywrotnik- przyjaciel dojrzałych pań
dziurawiec na wątrobę, depresję i złe samopoczucie
wrotycz odstraszający mole, kleszcze i komary
macierzanka działająca wykrztuśnie i poprawiająca trawienie
wrzos na przeziębienie
gorzki krwawnik na ziołowy ocet.
Część ziół zebraliśmy do koszy, aby przygotować z nich domowe kadzidełka
Jak przygotować ziołowe kadzidełka?
W dobie wszechobecnych sztucznych kostek zapachowych i innych chemicznych „polepszaczy” zapachu warto czasem sięgnąć po ludową mądrość i korzystając z wiedzy przekazywanej przez pokolenia, przygotować naturalne zapachy do mieszkania. Czasem wystarczy wiązka ziół powieszona nad źródłem ciepła (nawet nad kaloryferem), by dom napełnił się sielskim aromatem. Jeśli jednak chcemy zapachu intensywniejszego, który dodatkowo spełni rolę odstraszacza komarów albo poprawi nam nastrój, można spróbować powiązać ziołowe kadzidełka.
Przygotowanie takiej pachnącej wiązki nie jest trudne. Wystarczy zerwać gałązkę bylicy zwyczajnej i kilka ulubionych ziół. Wszystkie ziółka dokładnie obwiązać nicią z naturalnego włókna, a następnie wysuszyć. Wysuszone kadzidełko układamy na żaroodpornym naczynku, podpalamy i chwilę czekamy aż się rozżarzą. Następnie gasimy płomień i pozwalamy wiązce tlić się i uwalniać zapach. Można też prześc się z dymiącym kadzidełkiem i okadzić dom.
Kadzidełka na różne okazje
W ramach naszego spaceru ziołowego przygotowaliśmy kadzidełka antykomarowe. Aby powstał dym odstraszający insekty, potrzebujemy powszechnie dostępnych roślin. Są to: mięta, kocimiętka, lawenda i wrotycz.
Na poprawę nastroju wiążemy bylicę, dodając miętę, jałowiec, dziurawiec, tymianek, lawendę i melisę.
Jeśli chcemy oczyścić powietrze z negatywnej energii potrzebujemy przede wszystkim bylicy i szałwii. Przyda się także krwawnik, tymianek, rozmaryn, wrzos,jałowiec i kozłek lekarski.
Osobnym tematem są kadzidełka z intencją, czyli takie przyciągające miłość lub pieniądze. Tu jednak trzeba uwierzyć w magię ziół.
Kadzidełko „na miłość” powinno zawierać: nagietek, lubczyk, rozmaryn, płatki róż oraz bylicę.
Pieniądze przyciągają: nawłoć, tymianek, rozmaryn, bylica i koper.
Kadzidełko „na zdrowie”: dziewanna, sosna, liście podbiału, krwawnik, bylica.
Wiązanie kadzidełek może być niesamowicie relaksującą czynnością, przy której przyda się szczypta wiedzy oraz własna intuicja. Skorzystać można z ulubionych kwiatów, komponować zapachy dodając aromatyczne przyprawy, np. goździki.
A jeśli chodzi o magię, to jest ona w nas. Bo to od naszego nastawienia zależy, czy będziemy mieć dobre życie.
Spacery ziołowe będą na stałe w ofercie Domku pod Orzechem. Wystarczy się wcześniej umówić, by poznać ciekawe gatunki roślin, ich działanie, przygotować bukiety, wianki lub kadizdła oraz skosztować potraw na bazie izerskich ziół. Zapraszam.
Zdjęcia ze spaceru mam dzięki uprzejmości Agnieszki z Agroturystyki Izerski Potok oraz Krzysia.
W moc kadzidełek można wierzyć lub nie. Jednak badania naukowe dowodzą, że olejki eteryczne w nich zawarte są skuteczne i mogą zdziałać cuda.
O medycznym zastosowaniu olejku lawendowego bardzo ciekawie pisze Dominik z bloga Uroda okiem faceta
Czy wiecie, że:
Ból pooperacyjny zmniejszył u osób inhalowanych z dodatkiem olejku lawendowego. Przyznam, że nie spodziewałem się, że działanie olejku będzie aż tak odczuwalne i znaczące. Co prawda autorzy badania sugerują, że badanie powinno się przeprowadzić ponownie z wykorzystaniem innych procedur, ale … najwidoczniej coś musi być na rzeczy.
Cudnie. Coraz więcej się słyszy i czyta o magicznym działaniu ziół. Zaczyna mnie to "kręcić", bo i u mnie wszelakiego ziela tuż za płotem. Poleciłabyś jakiś dobry przewodnik po ziółkach? Pozdrawiam. Małgosia.
OdpowiedzUsuńKilka lat temu zrobiłam przegląd swoich książek o ziołach i wpis jest na blogu. https://www.rozmowki-kobiece.pl/2015/12/czekajac-na-wiosne-przeglad-ksiazek-o.html
UsuńDo tego korzystam z ogromnej wiedzy dr Różańskiego udostępnionej w Internecie oraz kilku innych zielarzy.
,,A jeśli chodzi o magię, to jest ona w nas. Bo to od naszego nastawienia zależy, czy będziemy mieć dobre życie.' - sama prawda
OdpowiedzUsuńKadzidełek nigdy nie robiłam, ale teraz mam ochotę przez Ciebie :p
Cieszę się, że zainspirowałam. Wszak to jeden z powodów dla których tworzy się blog.
UsuńTaki powrót do korzeni to coś pięknego, zioła mają w sobie ogromną moc. Nie robiłem jeszcze takowych, ale być może kiedyś mi się uda ;) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńTak zioła są niesamowite i warto korzystać z ich mocy.
UsuńW życiu nie pomyślałabym, żeby zrobić ziołowe kadzidełka. Wspaniały pomysł! A góry Izerskie są naprawdę cudowne <3
OdpowiedzUsuńU nas zioła wykorzystuje się regularnie, a i kadzidełka się sprawdzają.
UsuńKolejne ciekawe DIY do wypróbowania!
OdpowiedzUsuńCudowne te ziołowe kadzidełka.
OdpowiedzUsuńMieszkałam na wsi i jako dziecko zbierałam zioła, miałam zielnik.
Będę u Mamy, to takie kadzidełka zrobię.
Pozdrawiam!
Irena-Hooltaye w podróży
Dobrej zabawy!
UsuńKadzidełka na komary będą teraz najbardziej przydatne :)
OdpowiedzUsuńDlatego takie robiliśmy.
UsuńWspaniale! Zapach ziół lubię, aczkolwiek za samymi kadzidelkami to już nie przepadam. 😉
OdpowiedzUsuńNie każdemu odpowiada dym z kadzidełka.
UsuńJak bardzo mnie cieszy już masowy trend powrotu do doceniania ziół, w różnych sposobach wykorzystania, w końcu. :)
OdpowiedzUsuńMnie też. Uwielbiam zioła, a dzięki powrotowi do natury mam słuchaczy.
UsuńZawsze miałem większe przekonanie do magii słów i nimi czarowałem kobiety, ale odkąd minęła mi pięćdziesiątka, ta magia stała się mało skuteczna. Nie wiem, skąd ta zmiana… :-)
OdpowiedzUsuńMoże więc faktycznie pora sięgnąć po zioła?
Zwróciłem uwagę na nawłoć. Jest taka ładna!
Aniu, nie tylko ziół masz cały kosz. Pomysłów też.
Wiesz, też polegam na magii słów, ale zioła są po prostu piękne 😃 Nawłoć nie tylko pięknie wygląda, ale i cudnie pachnie i ma wiele cennych składników, a że jest bardzo ekspansywna, ma się jej pod dostatkiem.
UsuńNigdy nie robiłam kadzidełek, wszystko szło do suszenia albo na syropy, chociaż przy najbliższej okazji z pewnością spróbuję. Dziękuję i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFajna zabawa.
UsuńZastanawiam się czy ty również prowadzisz / będziesz prowadziła agroturystykę?
OdpowiedzUsuńTak. Prowadzę małe agro. Mam do dyspozycji gości w sumie 11 miejsc noclegowych, kuchnię, jadalnię i łazienkę. Można więc połąccyć udział w warsztatach z noclegiem.
UsuńBardzo ciekawy wpis. Zgadzam się, że w naturze siła :) Zainteresowały mnie te ziołowe kadzidełka :)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo to fajna zabawa.
UsuńAniu, a czy będzie wpis, czy w ogóle zastanawialiście się, o produkcji mydełek z udziałem ziół na domowe potrzeby? :)
OdpowiedzUsuńRobię takie mydełka. Zarówno z gotowej masy glicerynowej, jak i od podstaw. O jednych i drugich już pisałam. Trzeba by wrzucić mydło w wyszukiwarkę po prawej stronie.
UsuńChętnie dowiem się więcej na temat, jak zrobić te kadzidełka antykomarowe. Może post z instrukcją i zdjęcia efektu końcowego?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Aśka (z grupy "Z butów wyrwało")
Myślę nad tym, by nakręcić krótką instrukcję krok po kroku.
UsuńCudowny pomysł! Nie wpadłabym na to. Jeszcze tylko trzeba się znać na odpowiednich ziołach, a ja nie mam o nich zielonego pojecia 😂🙈 Kinga
OdpowiedzUsuńDlatego prowadzę warsztaty z rozpoznawania ziół.
UsuńKocham taką jedność z naturą. Jest tak obfita, a my sztucznie wytwarzamy rzeczy, zamiast korzystać z jej dobrodziejstw.
OdpowiedzUsuń