Gruszki to jedne z moich ulubionych owoców. Uwielbiam lepką słodycz kapiącą po brodzie i cudowne lato schowane pod żółtą skórką. W dzikich izerskich sadach można spotkać kilka gatunków gruszek, od słodkich i miękkich klapsów po twarde i raczej kwaskowe gruszki zimowe. Są też zupełnie zdziczałe gruszki, które nie nadają się do jedzenia na surowo, ale kompot z nich wychodzi cudowny.
Izerskie grusze
W mojej okolicy rośnie kilka grusz. Każda inna. Latem rozkoszowałam się smakiem niewielkich słodziutkich owoców, które odkryłam dopiero w zeszłym roku. Potem nastąpił czas wielkich soczystych gruszek o zarumienionej skórce. Wreszcie po ostatnich wichurach ziemia zazieleniła się gruszkami zimowymi, które obficie obrodziły w tym roku. Na surowo nie są najsmaczniejsze, przy tym muszą kilka dni poleżeć, by nabrać gruszkowego aromatu. Można z nich jednak przygotować świetne przetwory i o nich dziś będzie. A o tym, że przetwory z owoców rosnących dziko, bez nawozów i innej chemii są najzdrowsze, nikogo przekonywać chyba nie trzeba.
Kompot z gruszek
Najprostszym sposobem na zatrzymanie smaku gruszek jest przygotowanie kompotu. Przygotowuję go na dwa sposoby. W mniejszych słoikach są gruszki pokrojone w ósemki zalane lekko osłodzoną wodą (jedna łyżka cukru na słoik) Owoce wykorzystuję potem do ukochanych gruszek w czekoladzie. A kompot wypijamy. Można dodać je także do ciasta.
Drugim sposobem na kompot gruszkowy jest zaprawianie całych owoców. Moje ze względu na wygląd skórki zostały obrane, ale w ubiegłych latach wkładałam małe gruszki ulęgałki w całości.
Słoiki z zalanymi syropem gruszkami wystarczy zapasteryzować, gotując w garnku ok 20 minut.
Dżem gruszkowy
Ze słodkich, miękkich gruszek można przygotować pyszny dżem bez dodatku cukru. Wystarczy obrane i rozdrobnione gruszki odparować i przesmażyć. Z zimowymi owocami jest nieco gorzej, bo twarde i mało soczyste gruszki nie chcą się rozpadać. Aby przygotować dżem gruszkowy, musiałam najpierw ok. 1 kg obranych i rozdrobnionych gruszek gotować z dodatkiem wody i dopiero, gdy zmiękły całość potraktowałam blenderem. Do papki dodałam ulubione przyprawy korzenne: goździki i imbir (po 1 łyżce) . Przełożyłam do słoików i zapasteryzowałam.
Suszone gruszki
Suszenie to obok kompotu najprostszy sposób przechowywania gruszek. Wystarczy obrać je ze skórki, wypestkować, pokroić na ósemki i rozłożyć na tacach do suszenia. U mnie są to duże siatki z firanki układane nad kaflowym piecem. Kiedyś suszyłam też w kuchence z termoobiegiem oraz na sznurkach wiszących na rurkach kaloryfera.
Pyszne batoniki z gruszek i ziaren
W lecie przygotowałam pastyłę gruszkową, teraz dodatkowo powstały batoniki. Do dżemu gruszkowego dodałam siemię lniane, nasiona dyni i płatki migdałowe. Papkę przesmażyłam, a następnie rozsmarowałam na woskowijkach. Suszyłam przez kilka dni w ciepłym miejscu (na kaloryferze). Na koniec pokroiłam w zgrabne batoniki. Są pyszne, bez cukru, glutenu i laktozy. Samo zdrowie.
Ocet gruszkowy
Po przetwarzaniu gruszek zostaje sporo obierek. One też zostały wykorzystane. Te brzydsze zjadły kozy, a te ładne wykorzystałam do zrobienia octu gruszkowego. Polecam. Jest pyszny. Nadaje się zarówno do zakwaszania potraw takich jak np. buraczki na zimę, czy surówek. Będzie też dobrze pasować jako dodatek do galaretki rybnej czy drobiowej. A o tym, jak zrobić ocet owocowy pisałam kilka lat temu: Ocet owocowy
Wpis bierze udział w akcji: "Domowa spiżarnia-przetwory na zimę":
Widzę, że u Ciebie też w kuchni się dzieje. Ja ostatnio też walczę ze słoikami. Dziś zrobiłam chutney z czerwonej cebuli i jeżyn
OdpowiedzUsuńMniam! Czatnej zrobiłam takixh dzikich, strasznie kwaśnych śliwek. Jest ekstra.
UsuńNajbardziej lubią gruszki marynowane w occie, bądź gruszki w syropie.
OdpowiedzUsuńU nas te w occie się nie sprawdzają. Za to w syropie schodzą wszystkie!
UsuńOctu gruszkowego jeszcze nie robiłam, lubię te owoce, zatem i takie ich przetworzenie chętnie podłapuję. :)
OdpowiedzUsuńPolecam. Ocet gruszkowy jest naprawdę smaczny.
UsuńPomysły na gruszki - w sam raz dla mnie. Jak już pisałam, ja jem tylko świeże, surowe, ale taki dżemik to dobry pomysł.
OdpowiedzUsuńPrzy takiej ilości owoców każdy sposób jest dobry, a dżem wyszedł pyszny.
UsuńU nas gruszki idą typowo na kompot z dodatkiem śliwki, by miały różowy kolor.
OdpowiedzUsuńJeśli chcę podkreślić kolor dodaję owoce czarnego bzu. Wystarczy kilka owoców.
UsuńRównież uwielbiam gruszki. Kojarzę mi się z dzieciństwem :) kompot z gruszek piłam, natomiast nigdy nie jadłam dżemu gruszkowego. To musi być dopiero słodycz.
OdpowiedzUsuńSłodycz niesamowita. Nie trzeba dosładzać, więc jest idealny dla wszystkich zdrowo zakręconych.
UsuńJako tako gruszek nie lubię, ale chyba się do nich przekonam. Szczególnie zaintrygowałaś mnie octem gruszkowym.
OdpowiedzUsuńOcet gruszkowy jest naprawdę świetnym dodatkiem do potraw.
UsuńBatoniki i kompot - oto moi faworyci. Dziś sobota wieczór i mam tylko jedną gruszkę na stanie, ale zaraz po niedzieli ogłaszam w swojej kuchni gruszkowy festiwal i realizuję oba przepisy.Dziękuję i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBatoniki polecam z całego serca. Także z innych owoców.
UsuńSame pyszności, a już szczególnie ciekawią Twoje batoniki.
OdpowiedzUsuńKolega w pracy niemal codziennie kupuje białą „czekoladę” i zjada całą. Brr.
Wiesz... Ja też pochłaniam całą białą czekoladę 😂 i dlatego szukam zamienników.
Usuń