Uśmiech na twarzy dziecka to najcenniejszy dar, jaki można od niego otrzymać. Mnie udało się wielokrotnie uradować moją wnuczkę w czasie krótkiej grudniowej wizyty we Wrocławiu. Ale też zadbałyśmy z Gui, by Małej M. nie brakowało wrażeń.
Czy warto odwiedzić Park Iluminacji w Ślezy?
Przez wiele lat byłam zagorzałą przeciwniczką wszelkich iluminacji, widząc w ich zbędne zaśmiecanie światłem i nadmierne zużycie energii elektrycznej. Czy nadal tak uważam? Zaraz odpowiem. O Parku Iluminacji przeczytałam na profilu moich ulubionych blogerów podróżniczych. Okazało się, że razem z Gui prawie jednocześnie trafiłyśmy na relację u Zbieraj się i... nawzajem się skomentowałyśmy. Taka zbieżność znaczyła tylko jedno: trzeba pojechać do Zamku Topacz i przekonać się, czy warto.
Już pierwsze chwile w Parku Iluminacji przekonały nas, że wizyta tutaj to strzał w dziesiątkę!
Spacer po Parku Iluminacji
Na miejscu byłyśmy krótko przed otwarciem atrakcji. Zdążyłyśmy sprawdzić, jakie smakołyki czekają na zwiedzających i stanęłyśmy na mostku, gdzie urządzono wejście do Parku Iluminacji. Ludzi było niewielu. Mogłyśmy więc spokojnie spacerować i powoli zwiedzać każdą iluminację, a jest w czym wybierać. Ja przepadłam już na wstępie, idąc świetlnym tunelem w rytm muzyki. Potem weszłyśmy w nieco psychodeliczny świat burzy z wyprawy nysą dookoła świata. Obejrzałyśmy odbijające się w stawie świetliste żagłowce, ale Mała M. przepadła przy balonie.
Spędziłyśmy tam kilka minut próbując przekonać, że dalej będzie równie pięknie. Przeszłyśmy przez Chinatown, obejrzałyśmy pas startowy i samolot, zaśmiałyśmy się z toytoi oświetlonych wozami strażackimi i już były przy łódce i rzeczce, nad którą śpiewały ptaki. Tu Mała M. znów wyglądała na szczęśliwą, ale pełnia szczęścia była ciągle przed nami.
Mała M. w Krainie Czarów
Gdy przeszłyśmy przez wielką oświetloną dziurkę od klucza, Mała M. znalazła się w dziecięcym raju. Przez długi czas biegała po zielonym labiryncie, chowając się przed nami i wyglądając z krzaków w najmniej oczekiwanym momencie. Przestały istnieć oświetlone zegary, grzyby, czy kapelusz. Ona pokochała labirynt, a my razem z nią. I choć było dosyć chłodno, to my zdążyłyśmy się nieźle rozgrzać, biegając razem z naszą dwulatką. Z trudem udało nam się ją przekonać do wyjścia, a tym, co ją zachęciło, była perspektywa zjedzenia czegoś pysznego. Dawno tak dobrze i beztrosko się nie bawiłam jak przez tę godzinę spędzoną wśród bajecznych świateł Parku Iluminacji. W czasie, w jaki przyszło nam żyć, ta chwila beztroski jest naprawdę bezcenna.
Park Iluminacji w Zamku Topacz wskazówki praktyczne
Dojazd:
- samochodem z Wrocławia (na miejscu przygotowano parkingi i organizatorzy proszą, by nie parkować na chodnikach i podjazdach przy posesjach)
- autobusem linii 612 lub 128 (bardzo dobre rozwiązanie, z którego my skorzystałyśmy. Z Ołtaszyna to tylko 15 minut jazdy!)
Bilety:
wejście do Parku Iluminacji jest płatne. Bilety można kupić na miejscu lub on-line: https://bilety.topacz.pl/
atrakcja czynna jest w godzinach 16.00- 21.00 (pt-nd do 22.00)
Udogodnienia:
Udogodnienia:
- stoiska z rozgrzewającymi napojami i przekąskami (zjeść można np. zupę z kasztanów i topinambura lub kukurydzianą, sajgonki, frytki i masę innych pyszności oraz delektować się grzanym winem)
- toalety rozmieszczone w kilku miejscach parku
- możliwość dezynfekcji rąk w wielu miejscach na trasie
- trasa dostosowana do poruszania się z wózkiem dziecięcym.
Kilka uwag na zakończenie:
- wybierając się do Parku Iluminacji w Topaczu warto przemyśleć wizytę w tygodniu
- bilety kupić on-line
- skorzystać z komunikacji miejskiej (można wtedy napić się grzanego wina)
- uważać na ruchliwe dzieci, gdyż spora część atrakcji mieści się nad wodą
- przygotować się na negocjacje przy wyjściu, gdyż dzieci chcą zostać jak najdłużej.
Mój starszak byłby zachwycony tymi widokami. On pała ogromną miłością do światełek i świątecznych dekoracji.
OdpowiedzUsuńMyślę, że Ciebie też by zauroczyło.
UsuńOjej, jak miło <3 Bardzo się cieszę, że Wam się podobało i wnuczka miała dobrą zabawę. Bo o to w tym wszystkim chodzi:) Też mam zawsze wątpliwości odnośnie nadmiernego oświetlania miast przed świętami. Bo niestety, z punktu widzenia przyrody przynosi to wiele szkód. Życie to jednak sztuka kompromisów, także tych trudnych.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. Trzeba iść na kompromisy.
UsuńMoje dzieciaki oszalałyby z radości. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę. Bardzo fajne miejsce.
UsuńAle pięknie. Uwielbiam takie klimaty. Tak klimatycznie.
OdpowiedzUsuńBardzo klimatycznie.
UsuńByliśmy i niestety wróciliśmy bardzk rozczarowani. Tłok,ścisk,ogrombe kolejki,długa droga z parkingu...Wprawdzie nasza wizyta miała miejsce w weekend i może z tego właśnie wynikał duży napływ gości - ale w innych miejscach tego typu nawet w weekendy bawiliśmy się wspaniale,a tutaj - jakiś paraliż organizacyjny. Dobrze,że Wam się podobało!
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta masa ludzi wynikała z faktu, że w tym roku mało jest atrakcji. Wy też wybraliście weekend. My byłyśmy w tygodniu i było magicznie.
UsuńJeżeli już to też wybrałabym się w tydzień, tak zazwyczaj robimy, by uniknąć ścisku.
UsuńTaki park to istny raj dla dzieci, choć i dorośli spacerując mogą poczuć magię swiąt
OdpowiedzUsuńMy właśnie tak się czułyśmy.
UsuńNa pewno by nam się tam spodobało, ale w tym roku już odpuszczamy podróże.
OdpowiedzUsuńW następnym roku warto rozważyć.
UsuńMiejsce magiczne i z pewnością na żywo wyglądało to wszystko bajecznie. W takim miejscu zdecydowanie można poczuć klimat świąt
OdpowiedzUsuńTak. Wyglądało bajecznie.
UsuńPięknie to wszystko wygląda, szkoda że mamy tak daleko, bo na pewno byśmy odwiedzili.
OdpowiedzUsuńTakie iluminacje cieszą i dzieci i dorosłych. Bardzo fajny pomysł na rodzinny zimowy spacer.
OdpowiedzUsuńŚwietne miejsce na spędzenie razem czasu. Dekoracje świąteczne są dla wszystkich najlepszym pokazem bez względu na wiek 😊
OdpowiedzUsuńŚwietne miejsce na spędzenie razem czasu. Dekoracje świąteczne są dla wszystkich najlepszym pokazem bez względu na wiek 😊
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa inicjatywa, a efekty bajeczne. Oto co znaczy swoboda biznesu.
OdpowiedzUsuńPoganiałbym się razem z Wami po labiryncie. Czemu nie?..
Masz rację, osoba, która w Topaczu wpadła na pomysł z iluminacją na pewno ułatwiła przetrwanie kompleksowi hotelowemu a wrocławianom dała mnóstwo radości.
UsuńBardzo fajne klimaty, szczególnie w okresie przedświątecznym i świątecznym. Przy takich iluminacjach można poczuć się jak w bajce.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Okazuje się, że potrzebujemy tego bajkowego światła.
UsuńParki iluminacji są bardzo chętnie odwiedzane przez wielu mieszkańców oraz turystów, ponieważ można zobaczyć piękne stworzone atrakcje w różnej tematyce. Parki mogą dotyczyć miasta, bajek lub np. tematyki świątecznej. Stworzeniem takiego parku zajmują się profesjonalne firmy i jedną z nich jest https://ipb-decoration.eu/ .
OdpowiedzUsuń