Ania z Domku pod Orzechem |
Zieleń z wszystkimi jej odcieniami jest moją ulubioną barwą, co widać nawet na elewacji Domku pod Orzechem. Kto mnie zna, wie, że w szafie mam sukienki w kolorze zielonym, zielonym, czarnym i w kwiatki. Podobnie jest z innymi elementami garderoby. Jeśli widzicie mnie na zdjęciach w strojach innej barwy, to oznacza, że... należały pierwotnie do moich córek :)
Mając zatem w planach zakup nowego swetra, jaki kolor wybrałam? Kto zgadnie?
Zakupy odzieżowe przez Internet
Kupowanie przez Internet niesie za sobą zawsze element niespodzianki i zaskoczenia, no chyba, że wcześniej dany przedmiot obejrzało się w sklepie stacjonarnym lub u znajomych. Najgorzej jest z butami, bo te muszę mierzyć ( z tego też powodu jesienią podjęłam trudna decyzję i pojechałam do Jeleniej Góry na zakupy) Inne przedmioty, w tym odzież mogę spokojnie kupić on-line, a rozpakowując paczkę, cieszę się jak dziecko.
Wygodny sweter zawsze się przydaje |
Tak też zrobiłam w przypadku swetra, zwłaszcza, że zależało mi na luźnym wygodnym sweterku, pod który założyć można koszulę flanelową lub elegancką bluzkę. Zakupy zrobiłam w Kumobutik, który ujął mnie … zieloną barwą strony oraz prostym interfejsem w wersji mobilnej (bo ja zakupy robię smartfonem)
Wyobraziłam sobie taką rozmowę przy tworzeniu strony:
-Żabciu, jak nazwiemy nasz nowy sklep?
-kum, kum!- do rozmowy wtrąca się roczna latorośl.
-Kum, kum?! - kumosklep?
-E... to nazwa dobra dla sklepu zoologicznego, a my sprzedajemy swetry!
-Wiem! Kumobutik! I wszystko będzie na zielono!
Miękki sweter na dobry nastrój
Podobno nic tak nie poprawia kobiecie humoru jak zakupy. Od czasu, gdy zmieniłam podejście do tego, co jest mi potrzebne do życia, kupuję znacznie mniej, zatem każda nowa rzecz cieszy podwójnie, bo jest małym świętem. Podobnie było z miętowym sweterkiem, gdyż poprzedni damski sweter kupowałam jakieś... 10 lat temu!
Wygodny sweter i jeansy |
Mój nowy zakup idealnie pasuje do reszty garderoby: teraz świetnie współgra z jeansami (z których wyrosła Chuda!), a wiosną założę go do zwiewnej biało-miętowej spódnicy (tylko muszę sobie przypomnieć, gdzie ona leży)
Szczęśliwi ludzie czasu nie mierzą |
Miękki sweter sprawdzi się zarówno w stylizacji codziennej, gdy jadę na zakupy, jak i w stylizacji na większe wyjście, można go bowiem narzucić na jedną z wielu moich zielonych sukienek. A na razie narzucam na strój kąpielowy przed i po morsowaniu.
Wygoda przede wszystkim |
Miętowy sweter był już ze mną w podróży do Wrocławia i świetnie się spisał, więc już wiem, że to był bardzo dobry zakup.
Śliczny ma kolor :)
OdpowiedzUsuńTak samo myślę.
UsuńTemat na czasie, bo zima atakuje:-) wzięłam się za druty, tyle włóczek przewraca się po kątach, a zatem zawzięcie drutuję dla wnucząt:-) pozdrawiam z zasypanego Pogórza.
OdpowiedzUsuńTeż mam w planach jakieś robótki ręczne.
UsuńJeśli chodzi o TĘ biało-miętową,to od czasu studiów leży...wmojej szafie;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o TĘ biało-miętową,to od czasu studiów leży...wmojej szafie;)
OdpowiedzUsuńTo dlatego nie mogę jej znaleźć 😂! Oczywiście, że chodzi o TĘ spódnicę.
UsuńSweterk ma piękny kolor! Kocham swetry i wiem, jak bardzo się cieszysz z nowego zakupu :D
OdpowiedzUsuńTen typ tak ma:książka, herbata lub kawa i ciepły sweter.
UsuńUwielbiam taki kolorek :)) nie dziwię się radości :))
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja 💚
UsuńLubię kupować swetry/bluzy przez Internet, wystarczy tylko dobrze trafić z rozmiarówką.
OdpowiedzUsuńTo fakt, ja lubię mieć za długie rękawy, żeby schować dłonie.
UsuńZa długie rękawy są super zwłaszcza zimą, gdy jest tak mroźno.
UsuńSweterek wygląda pięknie i jest w kolorze, który także mi się podoba.
OdpowiedzUsuńMoja kolorystyka, nie tylko dobrze się w niej czuję, ale jeszcze pasuje mi do oczu. ;)
OdpowiedzUsuńNo to masz piękne oczy.
Usuń"Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest" :))Świetny wpis.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Małgosia
Dziękuję. Tak. Małe rzeczy są ważne.
UsuńTo one nadają kolory naszej codzienności, jak zatem je nie doceniać. :)
UsuńPiękny ma kolor ten sweterek. Na zimy takie jak tegoroczna, takie na serio, to przydatna rzecz w szafie.
OdpowiedzUsuńTak, tej zimy przeprosiłam się z różnymi dziwnymi ubraniami.
UsuńSpróbuję zgadnąć kolor Twojego swetra. Zielony z niebieskim śladem? :-)
OdpowiedzUsuńPowiedz, że zgadłem, nawet jeśli nie zgadłem, powiedz!
Aniu, cieszyć się zakupem zwykłego swetra jest czymś bardzo miłym i fajnym. Pewna moja znajoma cieszyła się po zakupie torebki damskiej za 9 tysięcy. Miałem zaproponować jej zostawienie metki z ceną. Swetrem nie cieszyłaby się, Ty tak. Twoja przewaga.
A propos żaby – dowcip zasłyszany od Janka.
Król lew zrobił zebranie zwierząt i kazał rozdzielić się: mądre zwierzęta miały pójść na lewo, piękne na prawo. Żaba została pośrodku, a pytana przez lwa o powód, odpowiedziała swoim skrzeczącym głosem:
– Przecież się nie rozerwę!
Kocham te Jasia dowcipy! Chętnie posłuchałabym Was na żywo ;)
UsuńW marcu przyjedziemy. Będę dzwonił lub pisał, ustalimy termin.
UsuńDziękuję, Anno.
Ja jakoś średnio lubię zamawić, ubrania bardzo lubię przymierzać więc wolę stacjonarnie kupować. Fajna nazwa sklepu ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś uwielbiałam kupować w galeriach handlowych, teraz mnie przytłaczają.
UsuńPrzepiękny odcień,jeden z moich ulubionych! A naaz synek ma nawet ściany w takim kolorze :)
OdpowiedzUsuńSuper! świetny kolor na ściany.
UsuńW młodości moim dominującym kolorem był czerwony. Zieleń zajmowała drugie miejsce. Od paru lat, gdy okazało się, że potrzebuję bardziej spokoju niż energii, zieleń króluje. Duży pokój ma zielony sufit, szafa i półki są w kolorze miętowym. Podziwiam Twoje morsowanie, a poza tym wyglądasz tak młodo, iż trudno uwierzyć, że Chuda, to studentka. Pozdrawiam całą rodzinę. A dowcip Krzysztofa o żabie naprawdę przedni.
OdpowiedzUsuńJa zawsze dobrze czułam się w zieleniach, a Chuda od dawna jest już po studiach. Teraz studia kończy Gui. Dziękuję, za mój wygląd odpowiadają geny i pewnie tryb życia :)
UsuńTo taki jakby turkus. Też lubię ten kolor :)
OdpowiedzUsuń