Odkrycie w naszych zaroślach uszaka bzowego, czyli grzyba mun znacznie wzbogaciło repertuar wegańskich i wegetariańskich dań w mojej kuchni. Teraz, gdy Ślubny opycha się flakami, ja mogę mu towarzyszyć, wiosłując łyżką w wege zupie przypominającej flaczki, która świetnie smakuje i nie wymaga wiele pracy, no i jest wybitnie tania.
Jak przygotować flaczki grzybowe z uszaka bzowego?
Składniki na jedną porcję:
garść świeżych grzybów mun (uszak bzowy)
1 mała marchewka
1/2 niedużej cebuli
garść chwastów: barszcz zwyczajny, podagrycznik, szczaw
łyżka oleju do smażenia
łyżka domowego przecieru pomidorowego
łyżeczka majeranku
mały ząbek czosnku
pół łyżeczki wędzonej papryki
sól, pieprz
1/2 l wody
Kilka listków wszewłogi (czym jest wszewłoga?)
Wykonanie wege flaczków:
Grzyby płuczemy i kroimy w paseczki. Marchewkę obieramy i ścieramy na tarce, cebule kroimy w cienkie piórka, chwasty płuczemy i siekamy. Na patelni rozgrzewamy olej i krótko podsmażamy na nim marchewkę z cebulą. Pod koniec dodajemy posiekane chwasty. Grzyby mun gotujemy ok. 10 min w lekko osolonej wodzie. Wrzucamy podsmażone warzywa, dodajemy przecier pomidorowy. Czosnek przecieramy przez praskę lub drobno siekamy. Wrzucamy do zupy, doprawiamy majerankiem, papryką wędzoną, solą i pieprzem. Gotujemy jeszcze jakieś 10 minut.Przelawamy na talerz i posypujemy posiekaną wszewłogą.
Podajemy ze świeżym pieczywem.
Smacznego!
Uwaga! Zamiast ukochanych przeze mnie chwastów można użyć tradycyjnych warzyw: selera, pietruszki i pora, ale wtedy to już bedzie inna zupa niż moja chwaścianka.
Polecam też inne grzybowe flaczki gotowane na bazie szmaciaka czyli koziej brody:
Zupa a la flaczki z koziej brody
Jeśli jesteś początkującym chwastożercą, to zainteresuje Cię książka Pyszne chwasty
Zajrzyj też do tagu jemy chwasty na moim blogu.
Zawsze też możesz mi postawić kawę w podziękowaniu za to, czym się dzielę.
Muszę poszukać jak ten grzyb wygląda w realu.
OdpowiedzUsuńWarto!
UsuńZnalazłam i ja uszaki, nazbierałam całkiem sporo i nawet mąż przyjaźniejszym wzrokiem spojrzał na nie:-) Dziś był kurczak w chińszczyźnie, z grzybkami, troszkę przesadziłam z ostrą papryczką, bo piekło jak diabli, ale może się jeszcze przeżre:-) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSuper! Małymi kroczkami można te nasze połówki przekonać 😂
UsuńNie podejmuję się zbierania tych grzybów, ale chętnie w daniu zamienię je innymi. :)
OdpowiedzUsuńMożesz kupić w sklepie grzyby mun, bo to ten sam grzyb 😜
UsuńA te grzybki chętnie do chińszczyzny używamy, zatem nie będzie żadnego problemu. Zastanawiałam się nad boczniakami. :)
UsuńZ przyjemnością przedstawię tę propozycję rodzinie, może im przypaść do smaku.
OdpowiedzUsuńJeśli lubią zupy, to pewnie tak.
UsuńNo przyznam, że wygląda bardzo apetycznie. Grzybów nie mogę jesć, ale chętnie bym odrobinę spróbowała
OdpowiedzUsuńUszaki to takie dziwne grzybki 😂
UsuńOj tam, zaraz dziwne. ;)
UsuńNo proszę czyli takie danie bardzo oszczędne. Mam taką samą łyżeczkę w domu:)
OdpowiedzUsuńLubię taką kuchnię. Tanią, a jednak różnorodną.
UsuńBrzmi jak coś idealnego dla mnie, ostatnio stawiam głównie na bezmięsne potrawy.
OdpowiedzUsuńTo ta zupa smakowałaby Ci.
UsuńLubię próbować nowych potraw, więc również te bardzo mnie urzekły.
OdpowiedzUsuńCieszę się.
UsuńChwastożerca, chwaścianka i wszechwłoga. Festiwal egzotycznych nazw
OdpowiedzUsuńDzięki takim Twoim tekstom, coraz bliżej mi do grona chwastożerców jedzących chwaścianki :-)
Nigdy nie jest za późno na nowe doznania kulinarne.
Usuńto musi być niezwykle ciekawy smak, bardzo lubię Twoje zaskakujące przepisy :-)
OdpowiedzUsuńSmakuje super.
UsuńGenialny pomysł z tym użyciem flaków jako mięsa. Muszę go koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuń