poniedziałek, 21 czerwca 2021

Między wschodem a zachodem słońca

 


Wiosna, na którą tak długo czekaliśmy odeszła niepostrzeżenie, otwierając drogę latu. Izerskie łąki rozkwitły tysiącami kwiatów, trawy porosły wyższe od człowieka. Zakwitły storczyki.Dojrzały poziomki. Tak. To już lato.



Między wschodem a zachodem słońca


W Domku pod Orzechem życie toczy się swoim rytmem. Budzę się o świcie, by boso pobiec na wschód słońca. Potem piję kawę, karmię zwierzęta, doję kozy. O dziewiątej przychodzi Jaś i wspólnie spędzamy trzy godziny czytając, bawiąc się i spacerując. A potem jest już południe. Czas na gotowanie i resztę obowiązków, zbieranie ziół, czytanie. I nim się spostrzegę znów mamy zachód słońca, który oglądam już w piżamie i zaraz potem zasypiam. Oczywiście od tej rutyny jest kilka odstępstw.

Goście, goście, goście


Najważniejszym odstępstwem o spokojnego wiejskiego życia jest przyjazd gości. Od maja systematycznie odwiedzają nas rajdy konne, co wymaga ode mnie kilku dni intensywnej pracy: przygotowywania pokojów, gotowania, a potem towarzyszenia ludziom, którzy choć przyjeżdżają często jako obcy, wyjeżdżają zaprzyjaźnieni, zachwyceni miejscem i atmosferą domu.

Za każdym razem staram się, by moi goście czuli się tu dobrze. Gotuję dania, których nie doświadczą gdzieś indziej, doprawiając je izerskimi ziołami. Podaję kozie sery i sałatki z jadalnych chwastów, piekę blachy ciasta, z przebojową izerską łąką, czyli ciastem pokrzywowym, które ma liczne grono fanów. A po wyjeździe rajdu, piorę niezliczoną ilość pościeli.


Domek pod Orzechem w nowej odsłonie


Najważniejszą jednak sprawą, która nie dawało mi spokoju przez ostatnie tygodnie był nieustający remont. Wreszcie po wielu perypetiach, kilku kłótniach i scysjach wszelakich mogę powiedzieć, ze na ten rok skończyliśmy remontować. Przebudowaliśmy wejście do domu, dzięki czemu agro otrzymało osobne drzwi. Zrobiło się funkcjonalniej. Pomalowaliśmy elewację na ciepły trawiasty kolor. Teraz Domek pod Orzechem całkowicie zlewa się z otoczeniem. Pozostaje mi jeszcze uzupełnić kwiaty pod domem, by nadać mu sielskiego wyglądu.

I wreszcie będzie tak, jak sobie to zaplanowałam. Wiejsko, sielsko, swojsko.

P. S. Jeszcze do końca czerwca można z kodem rozmowki20 kupić taniej produkty konopne firmy Full Spectrum, dzięki którym łatwiej osiągnąć wewnętrzny spokój. Nas olej i herbatka konopna ratowały, gdy ścierały się różne koncepcje remontu domu.



31 komentarzy:

  1. Poziomki uwielbiam, więc pod tym względem to moja ulubiona pora roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też je lubię i cieszę się, że tyle ich u nas rośnie.

      Usuń
  2. Od jutra już oficjalnie lato, chociaż akurat tę porę roku najmniej lubię, to i tak będę cieszyć się jej urokami, byle tylko mega upałów nie było. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię ciepło, ale te ostatnie dni były dla mnie trudne.

      Usuń
    2. Właśnie przeszła nad Łodzią prawdziwa burza, przyznam, że jestem jej wdzięczna za ochłodzenie. :)

      Usuń
  3. Teraz jest tak gorąco, że moim marzeniem to jest domek nad jeziorem

    OdpowiedzUsuń
  4. Nawet nie wiesz, jak tęsknię za smakiem poziomek. Nie jadłam ich wielki...

    OdpowiedzUsuń
  5. W takim miejscu czas płynie niespiesznie, a poziomki uwielbiam od lat.

    OdpowiedzUsuń
  6. o! Dzięki za rabat, zaraz sobie popatrzę na stronę z ofertą na co wykorzystać zniżkę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ proszę bardzo. Myślę, że przy Twoich perypetiach z pracą taki olej konopny to dobre rozwiązanie.

      Usuń
  7. Takim fajnym spokojem powiało, zapachami natury jak i smakołyków jakie Przygotowujesz dla gości. Dobrze, że remont skończony i możesz spokojniej korzystać z nadchodzącego lata. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Olu. Ten remont naprawdę źle na mnie działał.

      Usuń
  8. Miejsce fajne, ale chyba ten olejek mnie najbardziej zainteresował, skoro pozwala jakoś sobie radzić z trudnymi sytuacjami, działa na psychikę, to warto zerknąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, całkiem nieźle wycisza i pozwala lepiej ogarniać świat.

      Usuń
    2. W takim razie chętniej przyjrzę mu się bliżej, może akurat przypadnie mi do gustu.

      Usuń
  9. Fajnie że remont zakończony, to jednak jest trudna sprawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwa lata z gruzowiskiem pod oknem zamiast kwiecistego ogrodu.

      Usuń
  10. Wędrówki po kuchni23 czerwca 2021 14:16

    Nie lubię remontów, a w szczególności sprzątania po nich. Patrząc na zdjęcia poczułam zapach natury

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie remonty również odstraszają, dlatego nasza kuchnia wciąż się ich od nas nie doprosiła. ;)

      Usuń
  11. Piękne jest pierwsze zdjęcie. Pomyślałem, że za takimi rankami tęsknić będziemy w zimne i krótkie dni. W grudniu lub styczniu czasami tracę wiarę w istnienie takich cudnych dni, gdy z gołymi ramionami można wczesnym rankiem wyjść na dwór i zobaczyć słońce.
    Dobrze, że remont za Wami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, będziemy tęsknić, dlatego teraz je sobie uwieczniam.

      Usuń
    2. Teraz wiem, na co patrzę: izerska łąka, tutaj dla odmiany wersja poziomkowa :-)
      Tęsknota jest dobra. Ona tak naprawdę mówi mi: jeszcze jest coś w tobie ponad przyziemności.

      Usuń
    3. Tak, izerska łąka. Ciasto z Domku pod Orzechem.

      Usuń
  12. Mój pesymizm (wrodzony czy nabyty, sam już nie wiem) niestety wzmaga się gdy widzę wokół dojrzewające już na polach zboże, gdy na drzewach nie ma już kwiatów, a powoli kształtów nabierają owoce... ot, czuje już nadchodząca zimę 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam to uczucie i zdążyłam przyzwyczaić się do Twojego pesymizmu 😂

      Usuń
  13. Niesamowite. Tak bardzo chciałabym żyć takim rytmem jak Pani - "wiejsko, sielsko i swojsko"...

    OdpowiedzUsuń