Przez wiele lat dojrzewałam do decyzji o przejściu na dietę
wegetartiańską. Pierwszy raz taką próbę podjęłam jeszcze na studiach, ale sklepowe
półki i niedostatki na nich oraz brak
czasu na przygotowywanie pełnowartościowych posiłków bezmięsnych sprawiły, że
nie wytrwałam w postanowieniu. Teraz jest zupełnie inaczej, gdyż warzywa z
własnego ogrodu, moc owoców i ziół oraz łatwy dostęp do jaj i koziego mleka
sprawiły, że znów taką dietę wprowadzam. Wiem jednak, że w przypadku takiej diety
ważne jest dostarczenie organizmowi wszystkich niezbędnych składników, w tym
białka.
Zamiast się jednak pisać o czymś, co dopiero poznaję, oddam dziś
głos fachowcom.
Zapraszam na wpis gościnny.