Mówi się, że szewc bez butów chodzi i trochę racji w tej ludowej mądrości można znaleźć.
Gdy przeprowadzaliśmy się do Domku pod Orzechem, zadbaliśmy o wygodę naszych gości, przygotowując schludne i funkcjonalne pokoje i kuchnię. Natomiast parter długo musiał czekać na swoją kolej. Do tego zaczęliśmy od tych pomieszczeń, które udostępniamy naszym gościom, sypialnię zostawiając sobie na koniec.
Sypialnia przed remontem
A nasza sypialnia wyglądała już trochę jak jaskinia smoka. Ciemna, nieremontowana od 20 lat, ze starymi meblami przywiezionymi jeszcze z Trzebiatowa. Jedynie dwie wiekowe kanapy z wyłażącymi sprężynami zastąpiliśmy wygodnym łożem małżeńskim.
W czasie tego pierwszego od wielu lat remontu (właśnie do mnie dotarło, że odnawiamy to pomieszczenie co 20 lat) , na chybotliwą podłogę Ślubny położył płytę OSB, a ściany pokryte zostały białą farbą. W efekcie ostatnio, gdy próbowałam w niej zrobić zdjęcia, musiałam je bardzo mocno kadrować, by nie widać było wstydliwych detali, a gdy przychodzili goście, sypialnię zamykaliśmy, by nikt do nie nie zaglądał.
Prace remontowe w sypialni
Remont sypialni rozpoczęliśmy od wyniesienia wszystkich mebli i zamówieniu nowych szaf i komody. Pierwotny pomysł, by na podłogę położyć deskę lub panele upadł z powodu ceny oraz czasu, jaki mógł nam poświęcić nasz fachowiec. Stąd na podłogę zamówiłam lenteks o fakturze deski. Wszystkie ściany wymalowane zostały na biało, a belki stropowe po wyczyszczeniu zostały pokryte ciemną lakierobejcą, czym upodobniły się do belek w pozostałych pomieszczeniach. Sporym wyzwaniem okazała się ściana pod oknem, gdyż to po niej wdrapują się nasze zwierzaki i opierają się o nią przy zeskakiwaniu z parapetu. W efekcie stale jest czarna od psich i kocich łap.
Po wielu dyskusjach zdecydowaliśmy się na płytę szklaną, taka, jakie montuje się w kuchniach. Z wielu możliwych wzorów i deseni wybraliśmy imitację cegły, by korespondowała z autentyczną ceglaną ścianą, która mamy w korytarzu (zajrzyjcie do postu o remoncie korytarza)
Sypialnia w stylu skandynawskim
Przyznaję, że styl skandynawski bardzo mi się podoba, stąd chciałam, by moja sypialnia do niego nawiązywała. Zamówiłam białe meble do sypialni, które rozjaśniają pomieszczenie z małym oknem i wygodna, stonowana wykładzina. Całości dopełniają tekstylia w barwach ziemi: kapy na łóżko i fotel, a także na legowisko naszego Gringo. Przy czym na psim łóżeczku położyliśmy kapy można rzec historyczne: jedna to włochacz z kanapy w pierwszym naszym mieszkaniu oraz... ciężka zasłona na drzwi, która wisiała 40 lat temu przy wejściu do Domku pod Orzechem.
W podobnych barwach utrzymane są dwa nasze obrazy na płótnie: zdjęcie trzebiatowskich schodów w parku oraz moje ulubione zdjęcie z sesji z Dorotą Bozhok.
Gdy się o tym pisze wygląda, jakby remont był niczym bułka z masłem. W rzeczywistości składanie mebli okazało się dla Ślubnego i naszego fachowca nie lada wyzwaniem. Chyba szybciej ułożyliby puzzle z 500 elementów. Ale też komoda z 8 szufladami wymagała trochę wyobraźni przestrzennej i zrozumienia, jak połączyć wszystkie elementy. Nieco szybciej poszło złożenie dwóch szaf z półkami i drążkami na wieszaki. Nawet rozsuwane drzwi z lustrami udało się Ślubnemu włożyć przy mojej pomocy.
Efekt końcowy bardzo mi się podoba i teraz znacznie więcej miejsca spędzamy w naszej sypialni, bo po prostu ten pokój wypoczynkowy stał się niesamowicie funkcjonalny, wygodny i przytulny.
Wygląda zuuuupełnie inaczej... Brawo Wy
OdpowiedzUsuńRemonty to bardzo czasochłonna sprawa, wymagająca dużych nakładów finansowych. Podoba mi się efekt Twojego remontu, pomieszczenie nabrało przytulnego wyglądu.
OdpowiedzUsuńTo prawda, bardzo się zmieniło.
UsuńTak to niestety jest. Za to teraz sypialnia wygląda świetnie.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że chociaż co 20 lat przychodzi czas na remont 😀
OdpowiedzUsuńNa szczęście 😂
UsuńBardzo przytulnie. Biel na ścianach podkreśla urok starych belek. Poza tym do bieli wszystko pasuje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI dzięki bieli zrobiło się jaśniej.
Usuńo proszę jaka metamorfoza sypialni małżeńskiej, bardzo na plus sie prezentuje to pomieszczenie
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńDziękuję. Cieszę się, że Ci się podoba.
UsuńKiedyś lubiłam, ale teraz nie przepadam za remontami, a czekają nas renowacje w dwóch pomieszczeniach, może podłapię inspiracje od Was. :)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię remontów, ale jak mus to mus!
UsuńTo na pewno to samo pomieszczenie? Zmiana jak najbardziej na plus :D
OdpowiedzUsuńTak, to samo! Mnie też nie chce się wierzyć, że tak zmienił się ten pokój!
UsuńRemont był potrzebny, a jego efekt jest ładny.
OdpowiedzUsuńAniu, w zeszłym roku robiłem remont mieszkania z wymianą paneli na podłodze i połowy mebli, więc wiem, jak to jest, zwłaszcza z wielokrotnym przenoszeniem nieskończonej liczby pudeł i toreb z pokoju do pokoju.
Rozumiem też Ślubnego, bo ileż ja się nakląłem montując meble i patrząc na niewyraźne rysunki!
A okno wymienialiście?
Krzysiek Gdula
Ach, to przenoszenie jest straszne! Okno zostało to samo, ale lustra i białe meble sprawiły, że pomieszczenie jest jaśniejsze i optycznie większe.
UsuńAniu, u mnie system zgłupiał zachowując się tak, jakbym nie był zalogowany. Czy u Ciebie też tak jest?
OdpowiedzUsuńKrzysiek Gdula
Fajnie i praktyczne zaaranżowane pomieszczenie :) widać, że dużo miejsca do przechowywania odzieży
OdpowiedzUsuńTak, zależało mi na swego rodzaju garderobie.
Usuń