Jaka jest prawidłowa ilość ubrań rowerowych? N+1, gdzie N oznacza liczbę obecnie posiadanych. Tym konsumpcyjnym sucharem, chcę rozpocząć cykl wpisów dotyczących odzieży rowerowej marki Jelenew, z którą mam przyjemność współpracować już od jakiegoś czasu. Będą to więc recenzje poparte testami trwającymi nawet kilka miesięcy.
Najpierw jednak parę słów o samej marce, bo w Polsce nie jest jeszcze szeroko znana. Jelenew to amerykańska firma, która za swoją misję przyjęła promocję i wsparcie kobiecego kolarstwa i jazdy na rowerze. Nie bez przyczyny rozgraniczam te dwa pojęcia, bo widać to doskonale w stworzonych przez Jelenew kolekcjach adresowanych zarówno do kobiet, które na rower wsiadają, by wyskoczyć na kawę z przyjaciółmi, jeżdżą sportowo, ale dla relaksu, jak i do tych, które jeździe poświęcają dużo czasu i uwagi. Każdej z nich Jelenew chce zaproponować strój dopasowany nie tylko do wybranego charakteru aktywności, ale także dopasowany do kobiecej sylwetki. By sprostać tym wymaganiom w swojej ofercie Jelenew posiada trzy kolekcje: Racing Colletion, Off-Race Colletion oraz 1+1 Model. Dwie pierwsze składają się z szerokiej gamy produktów, ostatnia skupia się na jednym zagadnieniu. Kolekcja wyścigowa to klasyczne kroje dostosowane do jazdy sportowej, pozwalające nawet na dłuższe wymagające treningi. O niej szerzej w kolejnym wpisie.
Dziś natomiast skupię się na kolekcji niewyścigowej wzbogaconej o 1+1. W obu tych przypadkach Jelenew stawia na mocno okrojoną paletę barw - proponowane modele znajdziemy w trzech kolorach - klasycznie czarnym, mlecznobiałym oraz neonowo limonkowym. Wśród proponowanych modeli: legginsy, krótkie spodnie, topy, bluzy z długim rękawem, biustonosze i...spódniczka z szortami (wygląda pięknie!).
Do tej pory wypróbowałam z tej kolekcji krótkie spodnie z kieszonkami oraz top bez rękawów. O ile nad samym topem nie będę się specjalnie rozwodzić - jest ładny, nie prześwituje (poza tiulowymi wstawkami po bokach), dopasowany do kobiecej budowy, o tyle o spodenkach parę słów więcej. Na początku - nie jestem fanką wysokiego stanu w spodniach/spódnicach. Nie lubię, gdy coś gniecie mnie w brzuch. Stąd też dość ostrożnie podchodziłam do tych spodenek, szczególnie, że w pasie mają szeroką gumę z logo marki. Okazało się jednak, że konstrukcja dopasowana do kobiecej sylwetki i materiałowe wstawki po bokach zupełnie niwelują efekt ucisku. Spodenki trzymają się na swoim miejscu, nie zjeżdżają, a przy tym nie uciskają. Sprawdzają się doskonale nie tylko na krótsze rowerowe wycieczki, ale także na treningi na macie.
Gdy w planach mamy dłuższą przejażdżkę Jelenew proponuje na wybrany model legginsów lub krótkich spodenek założyć miniszorty z wkładką. I to jest element, przy którym chcę się na chwilę zatrzymać - szorty przypominają właściwie mocniej zabudowane majtki z wysokim stanem. Wzbogacone dekoracyjnymi przeszyciami z przodu prezentują się naprawdę fajnie (z dobranym stanikiem mogą z powodzeniem robić za dół od bikini), posiadają cieniutką wkładkę, która może podbić trochę komfort jazdy podczas niewymagających wycieczek. U mnie w związku z tym nie są w częstym użyciu, ale myślę, że będę sprawdzać ich przydatność podczas sezonu na trenażer - godzinne treningi w domu nie wymagają bowiem pancernych spodenek, w cenie natomiast jest ich lekkość, bo temperatura lubi wzrastać w czasie treningów z użyciem trenażera.
Post jest wynikiem mojej współpracy z marką Jelenew.
Znaleźć dobre ubrania na rower nie jest prosto. Fajnie że ta odzież nie uciska i dopasowuje się do sylwetki.
OdpowiedzUsuńTo fakt, a granica między dopasowaniem a nadmiernym uciskiem jest dość płynna i część ubrań niestety ją przekracza, co na chwilę jest jeszcze do wytrzymania, ale na dłuższe wycieczki lub treningi zupełnie daną rzecz dyskwalifikuje.
UsuńFajny zestaw sposrowy , ładnie ci w nim
OdpowiedzUsuńDziękuję, jest też wygodny i funkcjonalny :)
UsuńTo bardzo dobrze, że ten zestaw się sprawdza.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! W przypadku ubrań ważny jest nie tylko wygląd :)
UsuńOczywiście, że najważniejsza powinna być ich funkcjonalność.
UsuńN+1? Podoba mi się ten wzór, w moim odbiorze jest bardzo kobiecy.
OdpowiedzUsuńKrzysztof G.
Krzysztofie "n+1" czyli, że zawsze chce mieć się o jeden więcej niż już się posiada. Szczególnie dotyczy to rowerów i książek 😉
UsuńA firma Jelenew specjalizuje się właśnie w damskiej odzieży rowerowej dopasowanej do kobiecej sylwetki :)
Fajnie że marka zadbała o stroje na każdą rowerową okazję. Design+ wygląda cenię to sobie
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! Wiadomo - najważniejsza jest wygoda w strojach sportowych, ale i wygląd ma swoje znaczenie :)
UsuńNie mam typowego stroju na rower. Ale w tym roku chyba tylko dwa razy wybrałam się na przejażdżkę rowerową. Kurcze, może jednak powinnam pomyśleć o jakimś takim stroju i wtedy więcej bym jeździła. Hm... Przemyśle to :)
OdpowiedzUsuń