Sztuka współczesna nie jest najłatwiejsza w odbiorze i nie każdy ją lubi. Mnie fascynuje od lat, największą miłością darzę instalacje. Zastanawiam się, czy miłość ta nie narodziła się pewnej zimy w Zakopanem, gdy wspólnie z ojcem wędrowałam zaśnieżonymi uliczkami, zaglądając w najdalsze zakamarki. To wtedy poznałam twórczość Magdaleny Abakanowicz i jej tkaniny pokazywane w zakopiańskim BWA , wówczas też znaleźliśmy dziwną galerię Władysława Hasiora, a ja przepadłam. I moja fascynacja Hasiorem trwa niezmiennie od prawie 40 lat.
Władysław Hasior STWARZANIE ŚWIATA
Jak dobrze mieć wśród znajomych pasjonatów sztuki! O wystawie STWARZANIE ŚWIATA w Biurze Wystaw Artystycznych w Jeleniej Górze dowiedziałam się z Instagrama, gdzie moja ulubiona fotografka (zajrzyjcie koniecznie do jej wirtualnej galerii!) pokazała relację z wystawy. Czyż jako ogromna fanka twórczości Władysława Hasiora mogłam przegapić takie wydarzenie? Oczywiście, że nie! Specjalnie wybrałam się do Jeleniej Góry, by móc obcować ze sztuką.
Do galerii wpadłam jak po ogień i... stanęłam w progu. W pamięci miałam prawdziwe muzeum osobliwości, jakim była galeria Hasiora w Zakopanem. Teraz stałam w prawie pustej sali wystawowej. Zamiast ogromnej ilości eksponatów zaledwie kilka prac. Przyznaję w pierwszej chwili poczułam zawód... Ale zaraz za nim przyszła refleksja. Przy tak skromnej ilości prac można było skupić się na odbiorze pojedynczego dzieła, odkryć je na nowo, poszukać znaczeń. Tak też zrobiłam.
Moje odbieranie twórczości Hasiora
Najwięcej czasu poświeciłam dwóm pracom: „Drodze do raju” i „Wyszywaniu charakterów”. Oba nie pozostawiają człowieka obojętnym. Pierwsze dzieło jest rodzajem reliefu, który pokazuje jak krwawa jest owa tytułowa droga do raju i może zaszokować, a nawet oburzyć odbiorcę. Drugie to typowa instalacja. Stara maszyna do szycia i lalka symbolizująca dziecko. Coś jak charakter szyty na miarę.
Dłużej zatrzymałam się także przed „Wniebowstąpieniem” z dziecięcymi bucikami na szczycie góry.
Osobną częścią ekspozycji była wystawa fotografii Władysława Hasiora i to było dla mnie coś nowego. Nie wiedziałam, że artysta zajmował się też fotografią, tworząc swoisty notatnik fotograficzny. Na swoich zdjęciach uwieczniał absurdalną niejednokrotnie socjalistyczną rzeczywistość, fascynowały go murale, wiejskie strachy na wróble, miejskie instalacje. Wędrując wzdłuż ściany z fotografiami, przeniosłam się w przeszłość, zobaczyłam swoją młodość.
I choć nie zobaczyłam moich ulubionych Sztandarów Hasiora ( które zainspirowały m.in. Marka Grechutę), to nie żałuję, że odwiedziłam BWA.
A Wy lubicie sztukę współczesną? Macie ulubionych artystów z drugiej połowy XX w lub początków XXI w? Odwiedzacie galerie sztuki?
Na razie się tam nie wybieram, ale wystawa na pewno znajdzie swoich zwolenników.
OdpowiedzUsuńNa wystawę prac Hasiora zawsze warto się wybrać.
UsuńNa pewno, jednak odległość robi swoje.
UsuńNo mam ze sztuką współczesną pewien problem. O ile lubię ją wkomponowaną w przestrzeń, o tyle nie do końca radzę sobie z jej odbiorem w galerii - szczególnie, gdy mowa jest o instalacjach.
OdpowiedzUsuńMasz o tyle racji, że instalacje lepiej prezentują się wkomponowane w przestrzeń. Pomyśl o Ptakach Hasiora w Szczecinie albo wielkich abakanach w Poznaniu.
UsuńMasz racje, współczesna sztuka jest trudna w odbiorze,ale warto się nią zainteresować
OdpowiedzUsuńWarto, bo można ją interpretować na wiele sposobów.
UsuńLubię odwiedzać miejsca ze współczesną sztuką. Jest nietuzinkowa.
OdpowiedzUsuńTo prawda, sztuka współczesna potrafi zaskoczyć świeżością spojrzenia.
UsuńFajne jest to, że dzięki mediom społecznościowym można dowiedzieć się o nowych miejscach, czy wydarzeniach.
OdpowiedzUsuńSztuka Wladyslawa Hasiora jest dosc oryginalna, nie do wszystkich przemawia, ale warto sie z nia zapoznac :)
OdpowiedzUsuńTak, to kontrowersyjny artysta, a jego sztuka nie jest łatwa w odbiorze.
UsuńNiezwykle ciekawe miejsce. Chętnie bym je odwiedziła, chociaż twórczość Hasiora nie wszystkim przypada do gustu.
OdpowiedzUsuńBez wstydu przyznaję się do małej wrażliwości na sztukę współczesną. Wydaje mi się albo wydumana, albo po prostu niezrozumiała dla mnie.
OdpowiedzUsuń