Powiedzmy sobie szczerze, zakupy nie należą do moich ulubionych rozrywek, choć... pamiętam, że uwielbiałam się włóczyć po galeriach handlowych, a wizyty w Złotych Tarasach należą do moich ulubionych wspomnień z Warszawy. W artykuły pierwszej potrzeby (drugiej i trzeciej też) zaopatruję się na targowisku w Mirsku i w lokalnych sklepach. Są jednak takie artykuły, które kupuję przez Internet. Należą do nich książki, urządzenia AGD (raz na 20 lat) oraz jakieś dziwne przydasie, które wpadają mi w oko w czasie scrollowania.