Wiosna! Ach nareszcie! Lubię śnieg i zimę, ale zima trochę mnie wymęczyła w tym roku, więc cieplejsze dni, wcześniejsze wschody słońca i pierwsze kwiaty przywitałam z radością.
Wiosna w ogrodzie
W domu już wiosnę wprowadziłam, o czym mogliście przeczytać kilka dni temu: Jak przygotować dom na wiosnę? Jednak najbardziej ucieszyła mnie możliwość grzebania w ziemi. Ledwo zszedł śnieg ruszyłam na zakupy do centrum ogrodniczego. Szybko okazało się, że był to falstart, bo następnego dnia znów spadł śnieg, a gdy już mogłam posadzić bratki i resztę kwiatów, to… bratki przetrwały dwa dni, a potem zostały zjedzone przez sarnę. Część kwiatów jednak przetrwała i teraz, gdy dokupiłam jeszcze kilka cebul żonkili, tulipanów, hiacyntów i szafirków. Ogrodowe zakątki powoli wyglądają wiosennie. Czuje się wiosnę w ogrodzie Sprawdźcie, jakie zakupy proponuje ceneo na wiosnę!
Kawa na świeżym powietrzu
Rozpoczęliśmy tez sezon na kawę przed domem. Pracując w ogrodzie, obrządzająć zwierzęta i porządkując obejście potrzebujemy czasem przerwy na kawę. I właśnie tę pijemy już słuchając śpiewu ptaków, obserwując szalejące koty oraz wypatrując dzikich zwierząt na pobliskich łąkach. Ach jaki to piękny czas! Przyznaję, że dobry humor nas nie opuszcza.
Wiosenne spacerowanie po izerskich pagórkach
Ciepła aura sprawiła też, że częściej i chętniej ruszamy na spacery. Ślubny obudził się ze snu zimowego i zaczął chodzić ze mną. Ostatnio wybraliśmy się najpierw na Skałki Zakochanych, skąd jednak wygnał nas zimny wiatr, a niedzielne przedpołudnie spędziliśmy spacerując w okolicach wzgórza Wygorzel (pisałam o nim w lutym dwa lata temu: Na izerskim wulkanie .
Zgodnie z informacjami Wygorzel jest najwyższym szczytem Pogórza Izerskiego i wznosi się na wysokość 531 m.n.p.m . Wzgórze zbudowane jest z bazaltu, co oznacza, że… część góry przestała istnieć, zamieniona w kamieniołom. Obecnie kopalnia jest już nieczynna, a wokół niej prowadzi malowniczy dukt. Można też wejść na dno kamieniołomu i podziwiać szmaragdowe zalewisko. Teraz wiosną pojawiły się pierwsze kwiaty zwłaszcza ogromne ilości podbiału, zebrałam też leszczynowe kotki na placuszki. Znalazłam też stanowisko miodunki.
Sporo czasu spędziliśmy na leniwym odpoczynku nad wodą, bo też w osłoniętym od wiatru wyrobisku było przyjemnie ciepło. Wypiliśmy kawę, zjedliśmy drugie śniadanie, bawiliśmy się z psem.
Gringo zaskoczył nas tym, że… sam wszedł do wody. Kto zna
naszego psa, wie, że nie przepada on za moczeniem się i z dezaprobatą patrzy na
moje kąpiele o każdej porze roku. Byłam naprawdę zdziwiona, gdy zobaczyłam, jak
brodzi obok mnie, bo ja oczywiście nogi pomoczyć musiałam!
Muszę przyznać, że tegoroczna wczesna wiosna mile mnie
zaskakuje.
Fajny mieliście ten leniwy odpoczynek. Słoneczko, cisza i w koło przyroda - czego więcej chcieć...
OdpowiedzUsuńBardzo fajny. I niczego więcej nie potrzebowaliśmy.
UsuńKawa na świeżym powietrzu smakuje wybornie.
OdpowiedzUsuńto prawda! Najlepsza!
UsuńPięknie jest tak miło rozpocząć wiosenne spacery i prace w ogródku. A kawa z pewnością ma jeszcze lepszy smak w takim otoczeniu.
OdpowiedzUsuńMasz rację, miło wreszcie poczuć wiosnę.
UsuńŚwietne rozpoczęcie wiosny :) I piękne zdjęcia pogórza
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pogórze też ma swoje urokliwe miejsca.
UsuńTam jeszcze nie byliśmy. W sobotę, w poszukiwaniu innej drogi na Tłoczynę przez przypadek odkryliśmy Huciankę. Pozdrawiamy sąsiadów zza góry. Tak Was (nie) widać od nas:) Gosia i Grzesiek.
OdpowiedzUsuńTo przy najbliższej okazji zabłądźcie na Wygorzel. A nas faktycznie z niewielu miejsc widać ;)
UsuńPogoda będzie sprzyjać, to uda się korzystać z różnych aktywności na powietrzu
OdpowiedzUsuńTakie wiosenne zajęcia na świeżym powietrzu uskrzydlają i poprawiają nastrój. Zimie już dziękujemy...
OdpowiedzUsuńW weekend przywitała nas piękna wiosenna pogoda w Łodzi. Było super.
OdpowiedzUsuńKawy na dworze jeszcze nie piłam, ale już ruszyłam do ogrodu. Zapowiada się że będę miała sporo żonkili a póki co sporo krokusów jeszcze jest.
OdpowiedzUsuńCiepła aura zdecydowanie zachęca do aktywności na świeżym powietrzu. Spacerowanie po pagórkach brzmi wspaniale, a zdjęcia są przepiękne. :)
OdpowiedzUsuńZdjęcie skał poniżej skradającego się kota skojarzyło mi się ze Skałkami Zakochanych.
OdpowiedzUsuńNa Pogórzu Kaczawskim też jest wzgórze Wygorzel, ale takie… niewielkie i niepozorne.
Kawa przed domem, wiosna, śpiew ptaków… Fajnie. Pogratulować wiosennego nastroju, Aniu!
Krzysztof G.
Na pewno spędzanie czasu na świeżym powietrzu jest dobrym pomysłem na spędzenie wolnych godzin.
OdpowiedzUsuńOgrodowe zakątki wyglądają naprawdę pięknie, aż miło popatrzeć. :)
OdpowiedzUsuń" bo ja oczywiście nogi pomoczyć musiałam!" no tak 🙄 Czemu wiosna nie trwa cały rok 🥺
OdpowiedzUsuń