Gdy pierwszy raz spotkałam krzew o pięknie wybarwionych czerwonych owocach, byłam pewna, że mam do czynienia z jakąś rośliną trującą, jednak charakterystyczne liście i specyficzny zapach sugerowały, że patrzę na jakąś odmianę dzikiego bzu. A że lubię wiedzieć, na co patrzę, zaczęłam szukać informacji i tak poznałam bez koralowy.
Bez koralowy- wygląd, działanie, zastosowanie
Chyba każdy wie, jak wygląda dziki bez czarny, a należący do tej samej rodziny bez koralowy ma podobny wygląd. Jest zatem okazałym krzewem o pierzastych liściach, składających się z pięciu lub siedmiu listków na gałązce. W porównaniu z czarnym bzem, liście te są ciemniejsze i mniejsze. Kwiaty pojawiają się wcześniej niż u czarnego bzu i są zebrane w grona, a nie w baldachy. Gdy na czarnym bzie przekwitają ostatnie kwiatostany, bez koralowy już dojrzewa i to owoce wykorzystuje się w kuchni i w ziołolecznictwie.
Czerwone kulki bzu koralowego zebrane są w grona mieszczące się w garści. Pojawiają się w ogromnej obfitości i zbieranie ich jest szybkie i łatwe.
Owoce bzu koralowego są cennym źródłem karotenu i kwasu
askorbinowego, co sprawia, że warto się nimi zainteresować. Dodatkowo
znajdziemy tu kwas ursolowy, garbniki, alkaloidy i pektyny. Każdy dziki bez
zawiera TRUJĄCY glikozyd sambunigrynę, co oznacza, że żadnej części rośliny nie
należy jeść na surowo! (źródło)
Owoce bzu koralowego mają działanie przeciwgorączkowe, napotne i wykrzystuśne. Reguluje metabolizm i wypróżnianie.
Stosuje się je zatem przy przeziębieniach, biegunkach oraz niektórych chorobach
zakaźnych. Obecnie popularność zdobywa kwas ursolowy który ma działanie
przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe, przeciwnowotworowe, zmniejsza ilość
cholesterelu we krwi. Do tego reguluje funkcjonowanie układu immunologicznego i
krwionośnego. Kwas ursolowy coraz częściej pojawia się w suplementach diety
jako składnik wspomagający odchudzanie.
Jak widać, bez koralowy wart jest tego, by się nim
zainteresować.
Bez koralowy w mojej kuchni
Od kilku lat z utęsknieniem czekam na początek lipca, by móc zebrać owoce z krzewu bzu koralowego, który rośnie w pobliżu Domku pod Orzechem. Przetwarzam go, pamiętając, że trująca sambunigryna rozkłada się w wysokiej temperaturze. Zatem owoce trzeba poddać obróbce termicznej.
W mojej kuchni z owoców bzu koralowego robię pyszny sok z
dodatkiem mięty.
Owoce zbieram, płuczę i zagotowuję.
Gdy się zagotują, dodaję dużą garść mięty i jeszcze chwilę pozostawiam na blasze,
by mieć pewność, że pozbyłam się szkodliwego składnika. Potem rozgotowane owoce
przeciskam przez płócienną ścierkę. Powstaje mętny mus owocowy o pomarańczowej
barwie. Dodaję sporo cukru, bo sok jest kwaśny, przelewam do wyparzonych
słoików, zakręcam i zagotowuję. W trakcie zagotowywania, sok rozwarstwia się. Zarówno
smak jak i wygląd przecierowego soku z owoców bzu koralowego przypominają… sok
marchewkowy, co jest zasługą dużej ilości karotenu. Przyznam, że potrafię wypić
sok prosto ze słoiczka, bo jest tak pyszny!
Owoce można także wysuszyć w wysokiej temperaturze i dodawać do herbatek owocowych.
Zainteresowałam? Uważasz, że to co piszę jest ciekawe? Postaw kawę! https://buycoffee.to/rozmowkikobiece
Nawet nie miałam pojęcia, że istnieje bez koralowy.
OdpowiedzUsuńIstnieje. Ja poznałam go dopiero w górach.
UsuńNo patrz, nie wiedziałam, że owoce bzu koralowego mają działanie przeciwgorączkowe.
OdpowiedzUsuńSą naprawdę fajnym ziółkiem.
UsuńWidziałam te owoce ale nie wiedziałam że są jadalne i można z nich robić napój
OdpowiedzUsuńJa też długo myślałam, że są trucizną.
UsuńWidzę że warto go zbierać. Na jesień i zimę idealny syrop z niego
OdpowiedzUsuńTak. Idealny.
UsuńBez koralowy rośnie też w innych częściach kraju. Spotkałam go wiele razy.
OdpowiedzUsuńNa Pomorzu Zachodnim nie spotkałam.
UsuńUwielbiam tego rodzaju przetwory!
OdpowiedzUsuńZAwsze u Ciebie dowiem sie czegoś ciekawego, miałam wrażenie że czas bzu za nami a tu mnie zaskoczyłaś:
OdpowiedzUsuńCiekawe, że owoce bzu koralowego mają tak wiele cennych składników odżywczych i właściwości zdrowotnych.
OdpowiedzUsuńNastępnym razem zbiorę owoce bzu i zrobię Twój napój.
OdpowiedzUsuńŚwietnie!
UsuńZainteresowało, owszem. A napój wygląda apetycznie, jak zawsze u Ciebie.
OdpowiedzUsuńKrzysiek G.
Dziękuję, Krzysiu.
UsuńBez jest bardzo cenny a niekiedy o nim zapominamy.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem, jak z pasją zbierasz i przetwarzasz owoce bzu koralowego! Twój opis soku z dodatkiem mięty sprawia, że mam ochotę natychmiast spróbować tego orzeźwiającego napoju. To świetne, że podkreślasz korzystne właściwości zdrowotne tych owoców, zwłaszcza kwasu ursolowego.
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł :)
OdpowiedzUsuń