O kulturze Słowian niełatwo się pisze, gdyż trzeba wziąć pod uwagę, że nie ma tak naprawdę wiarygodnych źródeł na ten temat. Badacz, próbujący zebrać w całość słowiańską obyczajowość musi liczyć się z faktem, że większość tego, co obecnie nazywamy kulturą Słowian to domniemania, niektóre warte jedynie wsadzenia między bajki. Mając świadomość tego faktu, możemy sięgnąć po książę Korneli Kwajzer „Rytuały miłosne i obyczaje Słowian”.
Letnie przesilenie w Gierczynie
Książka trafiła w moje ręce w przedzień premiery, czyli idealnie na czas przesilenia letniego. Zaczęłam czytać praktycznie od razu, by móc wykorzystać świeżo zdobytą wiedzę w czasie organizowanego co roku spaceru ziołowego w czasie czerwcowej pełni. W tym roku ta nasza wiejska impreza odbędzie się w najbliższy piątek, przejdziemysiępookolicznychłąkach, upleciemy wianki i kadzidła, posiedzimy przyognisku. I już wiem, że w swoją opowieść wplotę kilka ciekawostek o Jaryle, miłosnych ziołach oraz obrzędach na Kupalnockę.
Rytuały miłosne i obyczaje Słowian
Autorka systematyzuje dostępną wiedzę i domniemania na temat obrzędów słowiańskich, zarówno tych z terenów obecnej Polski, jak i Słowian Połabskich czy Wschodnich, skupiając się na jednym tylko aspekcie. Podchodzi jednak do niego kompleksowo, wskazując, że w praktycznie każdym obrzędzie odnajdziemy pierwiastek miłosno-seksualny. Pod takim kątem pokazane są cztery najważniejsze obrzędy związane ze zmiany pór roku czyli Gody oraz analizowane są mity o kosmogeniczne.
Interesująco opisane zostały poszczególne etapy ludzkiego życia od narodzin do śmierci i związane z nimi tradycje i zwyczaje.
Pokazując poszczególne rytuały, pisarka bazuje
na źródłach dotyczących różnych plemion słowiańskich, a także na zachowanych
obrzędach ludowych. Właśnie ta część wydaje mi się najciekawsza, gdyż szczegółowo
analizowane są zachowane obrzędy, pisarka wskazuje gdzie pojawia się pogańskie źródło
obrzędu, a co jest chrześcijańską naleciałością.
Oprócz
bogatych obrzędów i rytuałów, książka zawiera także rozdział poświęcony ziołom
miłosnym.
Ogromnym
atutem tej pozycji jest przystępny język. Autorka ma dar gawędziarski, zatem
czyta się tę książkę nie jak dzieło
naukowe, lecz zbiór ciekawostek, opowieści o dawnych czasach.
Jak zapewne wiecie jestem fanką tego typu literatury i w porównaniu z innymi "wiedźmowymi" i vikańskimi pozycjami ta książka plasuje się na samym szczycie ze względu na solidne przygotowanie autorki, bogatą bibliografię i solidne źródła.
Książkę mogę polecić miłośnikom powieści fantasy z wątkiem słowiańskim, gdyż ta pozycja wyjaśnia wiele aspektów mitologii słowiańskiej. Miłośnicy powrotu do źródeł i animatorzy wydarzeń kulturalnych stylizowanych na słowiańskich obrzędach znajdą tu praktyczne wskazówki, jak urozmaicić festyn. O wiele łatwiej będzie zorganizować topienie Marzanny, Kupalnockę czy Dziady, mając pod ręką nowość wydawnictwa Muza.
Za ksiażkę dziękuję wydawnictwu Muza
Bardzo lubię takie słowiańskie motywy więc jestem bardzo ciekawa tej publikacji.
OdpowiedzUsuńFajnie systematyzuje popularne opowieści, należy jednak pamiętać, że są to domniemania i luźne pomysły na podstawie strzępków tradycji ludowych.
UsuńBrzmi interesująco. Chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała. Książka zapowiada się interesująco.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jest tak wiele ciekawostek o słowiańskich obrzędach miłosnych.
OdpowiedzUsuńMusi być ciekawa. Chciałabym przeczytać.
OdpowiedzUsuńZaintrygowało mnie połączenie nauki i gawędziarskiego stylu. :)
OdpowiedzUsuń