piątek, 30 sierpnia 2024

Mała M. na Kocich Kamieniach


Góry Izerskie nie przestają mnie zachwycać i zaskakiwać. Tym razem chcę Wam pokazać miejsce, które znalazła Gui, szukając ciekawych skał do wspinaczki. Zapraszam w czeskie Góry Izerskie.


Zacznijmy od tego, że Gui od jakiegoś czasu trenuje wspinaczkę ściankową. Pisałam o tym przy okazji relacji z wycieczki na Bobrowe Skały. Po tamtej wyprawie nabrała ochoty na więcej skał i znalazła niesamowite miejsce zaledwie kilka kilometrów od polskiej granicy, powyżej Laźnych Liberd .

Hejnicki Hreben i Kocici Kameny


Hejnicki Hreben to przede wszystkim niezwykle ciekawe single tracki, wiec rowerzystów można tam spotkać naprawdę sporo, Nas jednak tym razem nie interesują trasy rowerowe, tylko piesze z naciskiem na turystykę skałkową. A skał w tej okolicy nie brakuje. Czesi stworzyli nawet aplikację dla wspinaczy z zaznaczeniem konkretnych skał i trudności tras. Dzięki temu wędruje się z aplikacją i łapie skałki niczym pokemony. Większość usytuowana jest w okolicach niebieskiego szlaku pieszego i czarnego singla. Nie sposób zabłądzić ( choć Gui w pewnym momencie wywiodła nas na manowce!), a frajdy z łażenia po lesie jest mnóstwo.

My byliśmy tam już dwukrotnie. Pierwszy raz na początku lata, rodzinnie, drugi w weekend z przyjaciółmi Gui. Gdy młodzi wspinali się na trudnych skałach (mieli profesjonalny sprzęt do wspinaczki) my z Małą M. wspinałyśmy się na małe skały, a przyznam, że moja wnuczka jest w tym mistrzynią! Wytyczała sobie naprawdę trudne szlaki i wymagała, by babcia jej towarzyszyła ( a nawet jeśli nie wymagała, to przecież babcia jest od tego, by pilnować bezpieczeństwa wnuczki.


Ferrata na Kocich Kamieniach


Dzięki Gui poznaję nie tylko nowe miejsca i nowe aktywności, ale także nowe słowa. Jednym z nich jest bouldering czyli właśnie wspinaczka skałkowa lub ściankowa oraz ferrata, czyli trasa wspinaczkowa wyposażona w liny asekuracyjne z możliwością podpięcia uprzęży. I właśnie taka ferrata znajduje się na skale o nazwie Kocie Kamienie. W pobliskiej budce można wypożyczyć uprząż i wspinać się do woli. Mniej odważnym pozostaje wspięcie się na punkt widokowy. Mała M. za pierwszym razem wędrowała w te i we wte. Tym razem była już nieco znudzona, więc na zmianę zapewnialiśmy jej rozrywkę. 


Na skałach spędziliśmy kilka godzin, gdyż każdą kolejną trzeba było obejść, sprawdzić i oczywiście zdobyć.

Kocie Kamienie – informacje praktyczne


Na Kocie Kamienie prowadzi czerwony szlak z Laźnych Liberd i można go pokonać z dzieckiem w wózku (ok. 3 km). Istnieje też dłuższy szlak niebieski z Bilego Potoku, ale tu wózek nie przejedzie. Jeśli ma się szczęście, to można podjechać samochodem do szlabanu przy budynku Horskiej Służby, gdzie usytuowany jest nieduży parking. Przed Kocimi Skałami można zatrzymać się przy Hubertce, napić się kofoli, zjeść lody i pajdę ze smalcem lub ciasto. Skały znajdują się kilkadziesiąt metrów poniżej schroniska i ten kawałek jest niedostępny dla wózków.

Z punktu widokowego rozciąga się rozległy widok na dolinę Smedy i Góry Izerskie.


Zaciekawiłam tą propozycją? Zajrzyj do pozostałych wpisów o wędrówkach Małej M. i jej kuzynki Panny M.

Góry z dzieckiem 


9 komentarzy:

  1. Ciekawe hobby. A wnuczka śmiga już bardzo odważnie po skałkach, kto wie co będzie dalej jak podrośnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śmiga aż strach! Ile razy w czasie tej wycieczki prawie zeszłam na zawał! 🤣

      Usuń
  2. Jaki piękny widok z punktu widokowego. Cudowne miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten punkt widokowy jest super. Chciałabym tam się kiedyś wybrać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne miejsce. Na pewno warto to zobaczyć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiłaś, Aniu. Od pewnego czasu myślę o takich trasach sudeckich, na których wiele byłoby skał.
    Mała M jest odważną dziewuszką. Na zdjęciach ze skałami wygląda jak kruszynka, ale ciekawość (a może i chęć dorównania matce?) ciągnie ją ku szczytom. Niewielkich, ale przecież dla niej ważnych, bo zdobytych :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, chęć dorównania mamie jest tu kluczowa. Nieźle się musiałam nabiegać za nią.
      A skał w czeskich Górach Izerskich nie brakuje.

      Usuń
  6. Super że jesteś tak aktywna. Życzę powodzenia w nauce wspinaczki.

    OdpowiedzUsuń