wtorek, 10 września 2024

Sok z żuka 2 (Beetlejuice Beetlejuice) czyli 100 % Tima Burtona



Tima Burtona się lubi lub… nienawidzi. Niczego po środku. Ja uwielbiam, Ślubny niekoniecznie. I przy nowym filmie trochę się … nudził!

 Sok z żuka 2

Ej, no! Jak można się nudzić na filmie Tima Burtona? I do tego, gdy jest to sequel „Soku z żuka” z czasów naszej młodości? No dobra, dopiero w czasie seansu wyszło na jaw, że Ślubny nie kojarzył pierwszego Beetlejuice! Nie będziemy się więc skupiać na opinii Ślubnego. Ja bawiłam się świetnie wyłapując wszelkie nawiązania do pierwszego filmu i do innych produkcji, bo było ich mnóstwo. Zacznijmy od niesamowicie popularnej obecnie Jenny Ortegi w roli zbuntowanej nastolatki Astrid Deetz jako nawiązanie do Wednesday, Winona Rider, która znów wciela się w postać Lydii Deetz (tylko znacznie starszej), Catherine O,Hara jako Delia Deetz (także starsza, ale wcale nie mniej ekscentryczna) I oczywiście Michael Keaton, który idealnie wskoczył w skórę Beetlejuice,a .  W obsadzie znajdziemy także demoniczną Monicę Bellucci .



Beetlejuice Beetlejuice- zarys fabuły 

Kobiety z rodziny  Deetzów wracają do Domu Duchów, by pożegnać ojca Lydii, którego pożarł rekin. Mąż Lydii zaginął dużo wcześniej, zatem dla młodziutkiej Astrid to strata kolejnego mężczyzny, którego darzyła uczuciem. Nic wiec dziwnego, że nastolatka zadurzy się w pierwszym ciekawym chłopaku, jakiego pozna w rodzinnym miasteczku, co z tego, że ten okaże się duchem i do tego podstępnym? No właśnie dużo, gdyż Astrid otwiera wrota do zaświatów i wspólnie z matką nieźle tam namieszają…

Moje odczucia po seansie

Miłośnicy Tima Burtona znajdą w filmie wszystko, co lubią u tego reżysera: mnóstwo absurdalnego humoru, parodię z filmów swoich i cudzych, zapożyczenia, makabrę z przymrużeniem oka i dużo zaświatów.

Jak zwykle świetna jest muzyka Dannego Elfmana, który na stałe współpracuje z Burtonem.

Podsumowując: „Sok z żuka 2” to film dla miłośników rodziny Adamsów oraz groteskowego świata Tima Burtona.

Recenzja innego filmu Tima Burtona: 

Wielkie oczy

6 komentarzy:

  1. Nigdy nie oglądałam tych filmów. Może spróbuję coś obejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla osób lubiących taki specyficzny humor to idealna propozycja na jakiś jesienny wieczór.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się świetnie, w typowym dla Burtona stylu. :) Dzięki za recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam tego tytułu. Może być ciekawe.

    OdpowiedzUsuń