Porzekadło głosi, że psiarzy dzielimy na tych, który śpią ze swoim psem i na tych, którzy się do tego nie przyznają. My należymy do tej pierwszej kategorii. I choć na początku łudziliśmy się, że Gringo będzie spał u siebie, to szybko uświadomiliśmy sobie, że to mrzonka. Pozostało tak zorganizować przestrzeń sypialni, by wszystkim było wygodnie (kotom też)
Psi kącik w sypialni
Pies w sypialni jest sporym wyzwaniem, bo przecież Gringo to całkiem duże zwierzę. Gdy ułoży się między nami, zajmuje 1/3 łóżka, a przecież muszą się tam jeszcze zmieścić dwa koty no i… ludzie, czyli nasza dwójka.
Nie jest łatwo. Na szczęście pies spędza z nami tylko część nocy,
potem przenosi się na swoje wygodne legowisko przygotowane ze starego rozkładanego
fotela. Na psie potrzeby został on obity miękkim grubym kocem. Teraz, gdy
Gringo ma już dosyć naszego wiercenia i kopania albo jest mu za ciepło,
przenosi się na swoje legowisko, które jest takiej samej wysokości jak nasze
łóżko. Dzięki temu widzi nas i wie, że nigdzie sobie nie pójdziemy, gdy on śpi.
Szklany panel na ścianie
Każdy, kto ma psa, musi się liczyć z szybkim brudzeniem ścian. U nas wszystkie pomalowano na biało, więc z jednej strony łatwo można ścianę odmalować, z drugiej, widać każdą kroplę błota, a w miejscu gdzie Gringo ociera się o ścianę powstaje ciemna nieestetyczna plama. Zastanawialiśmy się nad zabezpieczeniem tego miejsca. Pomysłów było kilka, m.in. malowanie białą farbą olejną, która łatwiej umyć niż akrylową, ale wygrał inny pomysł.
Mamy już doświadczenie ze szklanym panelem na ścianie. W ten sposób zabezpieczyliśmy miejsce pod oknem, które brudzone było nie tylko przez psa, ale także przez wchodzące i wychodzące tamtędy koty. Rozwiązanie się sprawdziło, więc tak samo postąpiliśmy ze ścianą przy legowisku.
Wybraliśmy jasny panel z żółtymi i czarnymi wzorami. Ich barwa i układ świetnie współgra z obrazem wiszącym powyżej. Szklany panel na ścianę pełni więc u nas podwójną rolę. Zabezpiecza fragment narażony na zabrudzenia oraz pełni funkcję dekoracyjną.
Szklane panele mają wiele zalet: są wytrzymałe na zarysowania, łatwe w utrzymania w czystości i proste w montażu. Panel klei się do ściany mocnym klejem dołączonym do przesyłki. Nie ma obawy, że spadnie, przesunie się, czy rozbije. To naprawdę świetne rozwiązanie!
Na zdjęciach widać dwa
nasze szklane panele naścienne. Jeśli zastanawiacie się, dlaczego nie wybraliśmy
podobnych wzorów, to odpowiedź jest prosta: nie chcieliśmy zaciemniać
pomieszczenia, z małym oknem.
Po odnowieniu psiego
kącika nasza sypialnia wygląda już tak, jak powinna.
Wcześniejszy posty o naszej sypialni
https://www.rozmowki-kobiece.pl/2022/06/mazenska-sypialnia-w-domku-pod-orzechem.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz