Chwasty kocham miłością wielką, o czym wiecie. Niezwykle ciepła zima sprawiła, że rośliny, które powinny być ukryte pod śniegiem, wychodzą z ziemi i kuszą zielenią.
Styczniowy zbiór nowalijek nieuprawnych
Wysokie temperatury pod koniec miesiąca sprawiły, że zakwitła leszczyna, a z ziemi wyszły młode roślinki.
Korzystając z pięknej pogody wybrałam się na zbiory.
Moim łupem padły leszczynowe kotki w pełni pylenia, uszaki bzowe oraz listki szczawiu, szczawika zajęczego, pokrzywy, przytulii czepnej, bluszczyka kurdybanka,krwawnika i podagrycznika.
Warzywa na dziko
W ogrodzie zerwałam brukselkę, jarmuż i kiełki kolendry. Z lodówki dobrałam warzywa korzeniowe: seler i batata. Wykorzystałam też kawałek cukinii.
Składniki:
Po kilka plastrów selera, batata i cukini;
Garść brukselki i jarmużu;
Garść nowalijek nieuprawnych
Kilka uszaków
Garść kotków leszczynowych
Kilka łyżek oleju
Sól
Wykonanie:
Brukselkę obieramy i blanszujemy.
Warzywa korzeniowe i cukinię kroimy na cienkie plastry. Wszystkie jarzyny smażymy na oleju aż lekko się zarumienią. Dodajemy lekko rozdrobniowe uszaki bzowe. Kotki leszczynowe siekamy i wsypujemy pod koniec smażenia. Solimy do smaku. Na koniec wrzucamy posiekane drobno chwasty i kolendrę.
Wykładamy na talerz i posypujemy ulubionymi ziarnami (u mnie to sezam)
Smacznego!
Po więcej przepisów zapraszam do mojego e-booka: Jemy chwasty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz