Powieści "Jeleni sztylet” i” Bursztynowy miecz" to literacka podróż przez światy pełne magii, tajemnic i niezwykłych przygód, stworzona przez Martę Mrozińską. Powieści te, będące debiutem autorki, przyciągają uwagę czytelników swoją niepowtarzalną atmosferą i barwnymi postaciami.
Jeleni sztylet
Debiuty bywają różne. Jedne lepsze, inne słabsze. Czasem czyta się książkę i trudno uwierzyć, że autor dopiero zaczyna swoja przygodę z pisarstwem, a i sam jest niewiele strarszy niż wykreowane przez siebie młdociane postaci.
Tak własnie jest w przypadku Marty Mrozińskiej i jej "Jeleniego szytletu" Ten nieasmowity debiut porwał mnie od pierszej strony. Bora o mrocznym obliczu, znająca tylko ból i cierpienie, jej towarzysze z Włóczni- szkoły wojownków oraz cały tajemniczy magiczny świat , zaczerpnięty częsciowo z słowiańskich wierzeń, zawłednęły mną tak bardzo, że z bólem przyjęłam ostatnią stronę.
Bursztynowy miecz
Nie inaczej było z drugim tomem przygód Bory. Powieść "Bursztynowy sztylet po prostu pochłonęłam w jeden wieczór. Autorka ciekawie poprowadziła wątki, Rozwinęła zagadkowe pochodzenie swojej bohaterki, omówiła jej rodowód i jeszcze bardziej pogmatwała jej życiorys. Zburzyła cały świat, który młoda Bora sobie stworzyła, zmusiła ją do niewyobrażalnych wyrzeczeń, z przyjaciół zrobiła wrogów i zdrajców, sprawiając, że bohaterka znów pozostała samotna.
Prawdę mówiać aż boję się, w co Marta Mrozińska uwikła Borę w trzeciej części.
To, czym kupiła mnie Marta Mrozińska to przede wszystkim niesamowicie bogaty świat przedstawiony. Znajdziemy tu zarówno dzikie góry z rwącymi potokami, ciemne lasy zamieszkałe przez tajemnicze bóstwa i nieznane ludy oraz cudowne morze pełne tajemnic. W "Bursztynowym mieczu" wędrować będziemy przez miejskie uliczki, zamieszkamy w bajecznym zamku, ale przede wszystkim wejdziemy w sam środek okrutnej i krwawej wojny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz