środa, 23 kwietnia 2025

NIepokorne

 


Ktoś, kto w sylwestrowy poranek wsiada po pociągu dalekobieżnego musi albo jechać na wystrzałową imprezę, albo… być zdesperowany. Jakie jest prawdopodobieństwo, że w jednym przedziale usiądą trzy zdesperowane kobiety? Niewielkie, A jednak…

Aneta, Milena i Justyna wsiadają do pociągu zaabsorbowane swoimi sprawami. Wybierają ten sam przedział. Nie przypuszczają, że ten wybór zmieni ich życie…Aneta jest przykładna żoną i matką, którą nagle przerastają domowe obowiązki, Milena uświadamia sobie, że żyje w przemocowym związku i czas zakończyć relację, Justyna pragnie niewiele…O tym, że w sylwestrową noc dzieją się cuda, wie każdy, kto choć raz spróbował wyjść w ten dzień ze swojej strefy komfortu. Zazwyczaj wtedy mamy najwięcej nadziei, planujemy rewolucje, rozliczamy przeszłość. Nasze bohaterki zrobiły podobnie, ale nie spodziewały się, że zmiany będą tak dalekosiężne.Powieść Sylwii Markiewicz czyta się przyjemnie, to taki świąteczna opowieść, której zadaniem jest otulić magią i dać nadzieję. Nie brakuje tu ciepłych scen, choć znajdą się i te bolesne, przyprawiające o drżenie serca.


Główne bohaterki zostały scharakteryzowane wiarygodnie, a z ich uczuciami i doświadczeniami może się identyfikować niejedna czytelniczka, bo czyż nie mamy czasem takiej myśli, by rzucić wszystko i gdzieś wyjechać? Mnie najłatwiej przyszło identyfikować się z Anetą, sama jestem matką trójki dorosłych już dzieci i pamiętam, ze czasem przed świętami czułam, jak wszystko mnie przerasta i jedyne o czym marzyłam, to wyjść i iść, gdzie mnie oczy poniosą.

Niestety słabą stroną książki jest korekta i redakcja, w tekście pojawiło się sporo niedociągnięć: literówek, błędów gramatycznych, niedokończonych myśli.Zazwyczaj, gdy fabuła mnie wciąga, przestaję widzieć drobne uchybienia korekty, tu parę razy wybijały mnie z rytmu czytania.

Podsumowując: fabuła powieści  to naprawdę dobrze opowiedziana historia, nadająca się na scenariusz świątecznego filmu. Spodoba się każdemu, kto w literaturze szuka rozrywki z dozą nadziei przywracającej wiarę w ludzkie dobro. Szkoda jednak, że osoby odpowiedzialne za korektę nie wykonały swojej pracy z większą starannością.

Post przy współpracy z portalem DużeKa 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz